Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Flandria: Co czwarte stare auto „przepada bez śladu”?
Belgia: Tutaj domy kosztują najmniej
Belgia, biznes: Mniej bankructw pod koniec kwietnia
Polska: Zdjęcia tu nie zrobisz, bo pójdziesz za to siedzieć. MON odpowiada na zarzuty
Belgia: Urzędniczki i urzędnicy federalni otrzymają urlop z powodu utraty ciąży
Polska: Masz zastrzeżony PESEL? Może cię to nieprzyjemnie zaskoczyć
Niemcy i Nowa Zelandia podpisały porozumienie o współpracy naukowej na Antarktydzie
Polska: Zmiany w L4. Będzie jeszcze więcej kontroli osób na zwolnieniach lekarskich
Belgia: Zamordował żonę... długopisem
Polska: Ważna zmiana. Szef dorzuci się do szkieł kontaktowych, a nie tylko do okularów

Inflacja 15,6 procent. Ale wizyta w sklepie jest dla nas dużo bardziej bolesna

Inflacja 15,6 procent. Ale wizyta w sklepie jest dla nas dużo bardziej bolesna Fot. iStock

Oficjalne dane wskazują, że notujemy wzrost cen na poziomie 15,6 procent. Kiedy jednak przyjrzymy się szczegółowym danym, to okazuje się, że za zakupy płacimy jednak więcej.

W lipcu ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 15,6 procent w porównaniu rok do roku. Ale ten sam GUS przyznaje również, że wzrost cen towarów wyniósł 16,9 proc., a  usług o 11,7 proc.

Według analityków największy wpływ na inflację mają wyższe ceny mieszkań (o 1,1 proc.), żywności (o 0,5 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 1,8 proc.). To one podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,29 p. proc., 0,12 p. proc. i 0,11 p. proc.

– Niższe ceny w zakresie transportu (o 1,4 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 2,2 proc.) obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,15 p. proc. i 0,09 p. proc. W porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku wyższe ceny mieszkań (o 21,8 proc.), żywności (o 15,9 proc.), transportu (o 27,7 proc.), restauracji i hoteli (o 16,4 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 11,3 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 5,43 p. proc., 3,84 p. proc., 2,67 p. proc., 0,78 p. proc. i 0,70 p. proc – podaje GUS.

Ale to wszystko to nadal wskaźniki, które wielu Polakom mogą się wydać za niskie. Czują to przy kasach sklepowych, kiedy przychodzi im zapłacić za zakupy. Jak bardzo podrożały konkretne produkty? Odpowiedź na to pytanie można odnaleźć, jeżeli dokładnie prześledzimy dane GUS. Dowiemy się wtedy, że drożyzna jest wyższa, niż wskazują na to oficjalne dane.

Najmocniej podrożał cukier, bo aż o 47,6 proc. W górę poszły też ceny mąki – 38,9 proc. Podobnie jest z olejami i tłuszczami – 37,5 proc.

Zatrzymajmy się na chwilę przy maśle, bo zdarza się już, że sklepy montują na kostkach zabezpieczenia antykradzieżowe. Masło podrożało o 31,4 proc. Na pocieszenie można dodać, że to mniej niż mięso wołowe – 32,8 proc.). Ceny drobiu są wyższe o 28,4 procent.

Drożyźniany cennik

pieczywo – 29,1 proc.
mleko – 24,3 proc.
sery i twarogi – 22,1 proc.
ryż – 20,7 proc.
ryby i owoce morza – 18,6 proc.
jaja – 18,3 proc.
mięso wieprzowe – 17,3 proc.
jogurty i śmietany – 15,9 proc.
mięso cielęce – 15,8 proc.
kawa – 15,3 proc.
makarony – 13,9 proc.
wędliny – 11,8 proc.

Wśród produktów, które drożeją najwolniej, są m.in. herbata (o 8,4 proc.), warzywa (o 6,8 proc.) i soki owocowe (4,8 proc).


20.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież