Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria: Rekordowa liczba zwierząt w schroniskach. Ale adopcji też więcej
Polska: Sprawdź, czy komornik może z nas ściągnąć nie nasz dług
Belgia: Aresztowano 4 mężczyzn przyłapanych z 224 kg ketaminy
Polska: Potrzebne koce i żywność. W całym kraju ruszyły zbiórki dla powodzian
Słowo dnia: Gisteren
Polska: Wielka woda niszczy wszystko. Miasta padają jedno po drugim
Belgia: Pogoda na poniedziałek, wtorek i środę (16, 17 i 18 września)
Belgia, Bruksela: Poważne utrudnienia w ruchu z powodu strajku
Niemcy: W zoo w Karlsruhe urodziła się mała żyrafa!
Polska: Nowe święto państwowe. Trwa zbiórka podpisów. Marszałek Hołownia jest na TAK

Czarny rynek polskich ziemniaków. Czy wiesz, co kupujesz?

Czarny rynek polskich ziemniaków. Czy wiesz, co kupujesz? fot. iStock / zdjęcie ilustracyjne

Ziemniak, niemal nieodłączne warzywo w polskiej kuchni, znika z pól uprawnych. Ale tylko na papierze, bo w rzeczywistości obrót tym produktem nie zmienia się w żaden spektakularny sposób. Co się dzieje z kartoflami, które nie podlegają kontroli?

Ziemniaki pod lupą

Problem z ziemniakami opisany został na łamach Money.pl. Według Wojciecha Nowackiego z Zakładu Agronomii Ziemniaka Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin, w 2020 roku ziemniaki uprawiano w Polsce na 322 tysiącach hektarów. Ten sam obszar w wyliczeniach Głównego Urzędu Statystycznego wykazał, że uprawy zajmują 230 tysięcy hektarów. Z kolei Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa posiada dane jedynie o 186 tysiącach hektarów pól, na których uprawiane są ziemniaki. Różnice pomiędzy wyliczeniami mogą świadczyć m.in. o rozwijającym się czarnym rynku tego warzywa, którego w 2019 r. przeciętny Polak zjadał ok. 3 kg w ciągu miesiąca. Drugim scenariuszem są potężne przedsiębiorstwa, które osiągają ponadprzeciętne plony na stosunkowo małej powierzchni uprawy.

Co się dzieje z ziemniakami, które nie widnieją w oficjalnych danych?

Jak podaje Money, powołując się na wypowiedź eksperta w zakresie hodowli ziemniaków, warzywa te możemy zupełnie nieświadomie kupować na targowiskach i bazarach.

„Z 1,5 ha pola można uzyskać nawet 45 ton ziemniaków. To o wiele za dużo jak na potrzeby przeciętnego gospodarstwa. Zresztą ziemniaki są dziś zbyt drogie, by używać ich np. jako paszy dla świń. Gdzieś się więc podziewają. Najprawdopodobniej trafiają do obrotu na targowiskach czy giełdach.” – czytamy w publikacji wypowiedź anonimowej osoby związanej z tym sektorem gospodarki.

Z tekstu możemy dowiedzieć się również, że obecnie funkcjonuje ok. 60 tysięcy zarejestrowanych upraw, choć w rzeczywistości jest ich nawet pięć razy więcej.

Powinny być odpowiednio znakowane

Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa w rozmowie z Money zauważa, że przedsiębiorcy mają obowiązek znakowania pochodzenia zarówno ziemniaków pakowanych, jak i tych sprzedawanych luzem. Problem polega na tym, że konsumenci nie mają pojęcia o swoim prawie do tej informacji, dlatego zupełnie nieświadomie kupują „nielegalne kartofle” prosto od ich hodowcy.

Brak kontroli może być zagrożeniem

Według rozmówców Money.pl problemem może być rozwijająca się w ziemniakach bakteria Clavibacter sepedonicus. To ona jest zmartwieniem hodowców kartofli, którzy nie mogą przeznaczać swoich zbiorów na sprzedaż eksportową.

„Z powodu tej choroby polskich ziemniaków nie kupują inne kraje. Przez bakteriozę ziemniaki po prostu psują się od środka – mają przebarwienia, które zamieniają się w brejowatą substancję, wyciekającą z wnętrza kartofla.” – czytamy w publikacji.  

Brak kontroli nad nierejestrowaną sprzedażą ziemniaków sprzyja rozwojowi bakterii, przez co negatywnie wpływa na całą gospodarkę, jednocześnie narażając konsumentów na kupowanie warzyw, które nie nadają się do spożycia.

09.08.2021 Niedziela.NL // Bron: News4Media // fot. iStock

(es)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież