Jak poznać, że zbliżają się wybory? Po tym, że czołowe partie przerzucają się finansowymi obietnicami. Teraz premier zapowiada wyższe emerytury dla sołtysów.

W tym roku wybory parlamentarne, a w przyszłym samorządowe. Kampania wyborcza – oczywiście ta nieformalna – trwa już o dawna, ale teraz zdaje się wchodzić na kolejny poziom. Najważniejsi politycy nie mówią już o programach i planach, ale wprost o pieniądzach, które mają dostać Polacy. Licytacja trwa, a mocnym jej akcentem była obietnica złożona przez PO.

Babciowe

Donald Tusk obiecał, że po dojściu do władzy przyzna młodym matkom nowe świadczenie. – Nazwaliśmy ten pogram babciowe – powiedział lider PO.

I wyjaśnił, że to dodatkowe pieniądze dla kobiet, które chcą wrócić na rynek pracy po urodzeniu dziecka.

–Jeżeli przerwa w pracy trwa 2-3 lata, to często zmienia się w dożywotnią. Traci się kwalifikacje, a praca jest często pasją. Więc chcemy, żeby nowy system  spowodował, że kobiety, kiedy stają się matkami, i tylko wtedy, kiedy chcą, mogły dokonać tego wyboru - dodał Donald Tusk.

Mówimy o 1,5 tys. zł, które będzie można wydać na  żłobek, opiekę lub zapłacić babciom, które opiekują się wnukami w czasie pracy. – Zobaczcie, jakie byłoby to sprawiedliwe, gdyby rodzina mogła uhonorować wysiłek babć – stwierdził lider PO.

500 plus

Na odpowiedź PiS nie trzeba było czekać. I choć nie jest ona zbyt konkretna, to jest mocna. Chodzi o świadczenie Rodzina 500 plus.

– Albo 500 plus będzie dalej rozwijane, albo rząd „pójdzie w zupełnie nowym kierunku” – zadeklarował Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS.

Szczegóły nie są znane, ale wiadomo, że jednym z planów jest zróżnicowanie świadczenia w zależności od dochodów czy liczby dzieci. Oznacza to, że mniej zarabiający mogliby otrzymywać podwyżkę 500 plus. Tak samo może być w przypadku większych rodzin. Nieoficjalnie mówi się już o 1,5 tys. zł na dziecko.

Sołtysi

I jeszcze jedna obietnica. Złożył ją premier, Mateusz Morawiecki.

– Jeszcze w tym roku wprowadzimy dodatek 300 zł dla wszystkich sołtysów i sołtysek, którzy osiągnęli wiek emerytalny, a swoją funkcję pełnili przez co najmniej 10 lat – ogłosił.

W Polsce jest ok. 40 tys. sołectw. Przyjęty przez rząd projekt nowego prawa zakłada, że prawo do świadczenia ma przysługiwać osobie, która pełniła funkcję sołtysa co najmniej przez dwie kadencje i ukończyła 60 lat (w przypadku kobiet) lub 65 lat (w przypadku mężczyzn).

06.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

Pożyczyła niecałe 3,5 tys. zł, oddała już trzy razy tyle. Komornik nęka ją już ponad 10 lat. W tej sprawie interweniował rzecznik praw obywatelskich.

Pożyczka to częsty wybór osób, którym brakuje pieniędzy. Niestety nawet przez pozornie niewielki dług możemy najeść się sporo nerwów. Tak jak pewna kobieta, która w 2012 roku skorzystała z usług firmy pożyczkowej. Nieuczciwej firmy.

Polacy chętnie biorą chwilówki

Z powodu fali drożyzny coraz trudniej jest nam wiązać koniec z końcem. W 2022 roku banki i SKOK-i udzieliły kredytów gotówkowych na 64,9 mld zł, a w firmach pozabankowych aż 3,5 mln Polaków zadłużyło się na przeszło 9 mld zł.

Według Biura Informacji Kredytowej poziom zadłużenia w 2023 roku prawdopodobnie będzie zbliżony do tego z roku ubiegłego.

Oprocentowanie pożyczek oraz kredytów gotówkowych jest uzależnione od poziomu stóp procentowych – gdy te są wysokie, to i opłaty związane z pożyczką lub kredytem solidnie czyszczą portfel dłużnika. Przez chwilówki bardzo łatwo jest wpaść w spiralę zadłużenia. Problem jest już bardzo poważny, gdy dług spłacamy… długiem. Obecnie nawet 2,5 mln Polaków nie płaci rat terminowo. Łącznie zalegają na 45 mld zł.

Komornik nęka ją od dekady

Finansową tragedią może skończyć się również podpisanie umowy z nieuczciwą firmą. O tym, jakie mogą być tego skutki, przekonała się pewna kobieta. W 2012 roku pożyczyła niecałe 3,5 zł. Niestety traf chciał, że trafiła na oszustów. Umowę skonstruowano tak, żeby wprowadzała w błąd, a do tego zawierała zapisy niezgodne z prawem.

Jak wyjaśnia Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które interweniowało w sprawie dłużniczki, w umowie w ramach pojęcia „całkowitej kwoty pożyczki” uwzględniono również koszty ubezpieczenia i opłatę przygotowawczą (co było niezgodne z prawem – red.). W ten sposób podana na stronie tytułowej „całkowita kwota pożyczki” w wysokości 7900 zł była ponad dwukrotnie wyższa od rzeczywistej kwoty pożyczki, jaką konsumentka otrzymała na swój rachunek bankowy. Kobieta miała zapłacić odsetki w wysokości ponad 300 proc. pożyczonej kwoty.

Mimo że umowa była wadliwa, nie przeszkadzało to komornikowi egzekwować należności. I tak przez 10 lat kobieta, zamiast 3,5 tys., oddała już ponad 10 tys. zł. Jak się okazało, sąd – choć powinien – nie zbadał treści umowy pożyczkowej, a więc też złamał prawo. W ten sposób wsparł nieuczciwe działania przedsiębiorcy ukierunkowane na wykorzystanie słabszej pozycji dłużniczki.

Takich przypadków jest więcej

Niestety proceder wykorzystywania dłużników pożyczkowych i niesprawiedliwości machiny sądowo-prawniczej trwa w najlepsze. Przykładem może być Elbląg, w którym miejscowy sąd, mimo wyraźnych wątpliwości co do sposobu wyliczenia kwoty żądanej pozwem, nakazał pozwanej zapłatę ponad 152 tys. zł wynikających z umowy kredytowej na ratalny zakup samochodu, zawartej w lipcu 1997 roku.

Drastyczne skutki patologii rynku chwilówek odczuł na własnej skórze także mężczyzna, który wziął 800 zł pożyczki, oddał 41 tys. zł, a jego zadłużenie nadal wynosi ponad 102 tys. zł. Zobowiązanie miało być spłacane w ratach po 204 zł przez 8 miesięcy. W przypadku zwłoki w płatnościach odsetki zostały ustalone na 18 proc. w stosunku miesięcznym, czyli w wysokości praktycznie uniemożliwiającej spłatę zobowiązania w przypadku trudności w spłacie w terminie.

W obu przypadkach przeciwko stanowisku sądów nieuwzględniających praw konsumenckich w obszarze lichwiarskich pożyczek interweniował prokurator generalny.

08.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

Policja w Willebroek zatrzymała we wtorek do kontroli furgonetkę prowadzoną przez 28-letniego kierowcę.

Test na obecność narkotyków lub alkoholu wykazał, że młody kierowca był pod wpływem narkotyków. Kiedy policjanci poprosili kierowcę o okazanie prawa jazdy, okazało się, że go nie ma. Dokument został mu odebrany przez sąd po wcześniejszym incydencie, w którym został złapany na jeździe pod wpływem narkotyków.

Mimo dopiero 28 lat życia kierowca ten jest recydywistą pod tym względem. Na jeździe pod wpływem narkotyków lub alkoholu przyłapano go już osiem razy - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. Siedem razy był pod wpływem narkotyków, a raz był pijany.

Młodemu kierowcy grozi teraz wysoka grzywna oraz nałożenie na niego wieloletniego zakazu prowadzenia samochodów.

Także jego ojciec musi się liczyć z karą. We wtorek 28-latek jechał furgonetką należącą właśnie do ojca. Według policji ojciec mężczyzny musiał zdawać sobie sprawę, że udostępnił pojazd osobie bez ważnego prawa jazdy. Furgonetka została zatrzymana przez policję, a ojciec może się spodziewać grzywny.

06.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W piątek, 7 kwietnia, wystąpi zmienne lub duże zachmurzenie z przelotnymi opadami deszczu. Nie są wykluczone opady deszczu.

Maksymalna temperatura wyniesie od 6 stopni Celsjusza w Ardenach, do 11 lub 12 stopni we Flandrii. Wiał będzie umiarkowany lub silny wiatr.

07.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)