Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Zabójcze rondo? Kolejny tragiczny wypadek
Polska. Sąd: opłaty na cmentarzu komunalnym są bezprawne
Policja z Brukseli skonfiskowała 128 kg kokainy
Polska: Dobra rada. Zatankuj, zanim wjedziesz na autostradę
Belgia: Zabił 6 ludzi, w tym Polkę. Wyjdzie na wolność?
Polska: Renta wdowia w dwóch przelewach. Start już 1 lipca
Temat dnia: Jutro krajowy strajk w Belgii. Liczne utrudnienia
Słowo dnia: Roepnaam
Belgia: Strzały w centrum Anderlechtu!
Polska: Dodatek mieszkaniowy 2025. Spełniasz te kryteria? Działaj
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Zabił 6 ludzi, w tym Polkę. Wyjdzie na wolność?

77-letni Freddy Horion, jeden z najokrutniejszych belgijskich przestępców minionego półwiecza, już wkrótce będzie mógł opuścić - przynajmniej czasowo - mury więzienia.

Horion za kratkami przebywa od 46 lat. Już półtora roku temu sąd zdecydował, że może zostać przeniesiony np. do zamkniętego ośrodka dla przestępców z problemami psychicznymi lub do ośrodka dla skazańców przygotowujących się do powrotu do społeczeństwa.

Decyzja sądu była reakcją na stanowisko Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Według tego trybunału każdy skazany, nawet jeśli usłyszał wyrok dożywocia, powinien mieć „realistyczną perspektywę powrotu do społeczeństwa”.

Horion spędził w więzieniu już tyle lat, że państwo belgijskie powinno mu stworzyć taką perspektywę, uznali europejscy sędziowie. Inaczej będzie można mówić o „nieludzkim” traktowaniu skazanego.

Belgijski sąd zalecił, by przeniesiono go do zamkniętego ośrodka dla przestępców z problemami psychicznymi. Osoby przebywające w takim ośrodku również pozbawione są wolności, ale panują tam inne warunki niż w więzieniu, a skazany może mieć nadzieję, że kiedyś wyjdzie na wolność.

Jak dotąd żaden taki ośrodek nie zdecydował się jednak na przyjęcie Horiona. Dyrektorzy tych ośrodków twierdzili, że z opinii psychiatrycznych wynikało, że nie jest on jeszcze gotów na „pracę nad powrotem do społeczeństwa”.

Teraz jednak sąd zdecydował, że Horion będzie mógł wychodzić na przepustki - zawsze w towarzystwie swojego adwokata - by móc samemu szukać ośrodka, który będzie gotów go przyjąć.

Przypomnijmy, Horion w 1979 r. wraz ze wspólnikiem zamordował sześć osób, w tym pięcioosobową rodzinę. W czerwcu tego roku w trakcie napadu rabunkowego zabił 45-letniego sprzedawcę samochodów Rolanda Steyaerta, jego 48-letnią żonę Leonę, ich dwie córki (13-letnią Hilde i 22-letnią Anne-Mie) oraz zięcia Rolanda, 24-letniego Marca De Croocka. Horion kolejno dokonywał egzekucji, a zanim zabił Leonę kazał jej… ugotować jajka, które zjadł zanim ją zastrzelił.

W trakcie śledztwa okazało się, że w lutym 1979 r. to właśnie Horion zabił w Gandawie pochodzącą z Polski sprzedawczynię Hélènę Lichachevską.

W 1980 r. ława przysięgłych skazała Horiona na karę śmierci, której już wtedy jednak w Belgii nie wykonywano. Wyrok został więc zamieniony na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Ostatnia decyzja sądu, dająca skazanemu możliwość wychodzenia na przepustki, w celu „szukania odpowiedniego dla niego ośrodka” wstrząsnęła Johanem Steyaerta, bratem Rolanda Steyaerta, sprzedawcy aut zamordowanego w 1979 r. przez Horiona. W dodatku decyzja ta zapadła 23 czerwca, czyli dokładnie w rocznicę okrutnych mordów.

- To bardzo groźna decyzja, która wiele zmienia także dla mnie. Teraz już nigdy nie zaznam spokoju. 46 lat temu właśnie tego dnia czas się dla nas zatrzymał. I teraz znów tak się stało - powiedział Johan Steyaert, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.


24.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Słowo dnia: Roepnaam

Czasem w dokumentach zapisane mamy inne imię niż to, którego używamy na co dzień w kontaktach z bliskimi. Takie „nieoficjalne, codzienne imię” to w języku niderlandzkim roepnaam.

Oficjalnie imię to w języku niderlandzkim voornaam, a nazwisko achternaam lub familienaam. We Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, przeważnie używa się określenia familienaam, a w Holandii - achternaam.

Słowo naam ma ogólne znaczenie: czasem to nazwa, a czasem imię lub imię i nazwisko. Imię nadane na chrzcie to doopnaam (bo chrzest to doop), a drugie imię to tweede voornaam.

Roepen oznacza w niderlandzkim wołać, a zatem roepnaam to dosłownie „imię, jakim się kogoś woła”. Jest to zatem imię, jakim ktoś jest zwykle wołany w życiu codziennym - i niekoniecznie musi być ono takie samo, jak oficjalne imię zapisane w dokumentach. To swego rodzaju „codzienne imię”, „nieoficjalne imię”.

Często jest on skróconą, luźniejszą, bardziej potoczną wersją oryginalnego, oficjalnego imienia. Ktoś z oficjalnym imieniem (voornaam) Johannes jest np. w życiu codziennym nazywany Jan (roepnaam).

Zdanie „Zijn roepnaam is Tom, maar officieel heet hij Thomas” oznacza, że „Mówi się do niego Tom, ale jego oficjalne imię to Thomas”. To trochę tak, jakby w Polsce do osoby z oficjalnym imieniem w dowodzie Tomasz mówić Tomek.

Jeśli chcemy kogoś zapytać o oficjalne imię, to powiemy „Wat is je voornaam?”, a jeśli o imię używane na co dzień, to zapytamy: „Wat is je roepnaam?”.

Odpowiedzią może być: „Mijn voornaam is Tadeusz” („Nazywam się Tadeusz”) albo „Mijn roepnaam is Tadek” („Mówi się do mnie Tadek”, „Na co dzień używam imienia Tadek”).

Roepnaam i voornaam, podobnie jak samo naam, jest rodzaju męskiego, a zatem łączy się z rodzajnikiem określonym de. Mamy więc de roepnaam i de voornaam. Liczba mnoga to voornamen (imiona), roepnamen. Wymowę słowa roepnaam usłyszymy między innymi TUTAJ, a słowa voornaam TUTAJ.

Słowo voornaam lub voorname może też być użyte w innym znaczeniu, jako przymiotnik oznaczający szlachetny, dostojny. W niderlandzkim mamy też przysłówek voornamelijk, oznaczający: przede wszystkim, głównie, zwłaszcza. Inicjały imion, czasem używane w różnych dokumentach i formularzach, to z kolei voorletters.

Więcej słów dnia


24.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Zabójcze rondo? Kolejny tragiczny wypadek

W wypadku, do którego doszło we wtorek wczesnym rankiem na rondzie w Roeselare, zginęła 42-letnia rowerzystka.

Rondo na przecięciu ulic de Hippoliet Spilleboutdreef, Meensesteenweg, Meiboomlaan oraz Westlaan w Roeselare (prowincja Flandria Zachodnia) już od dawna nie ma dobrej opinii. Tym razem wypadek, do jakiego tutaj doszło, miał tragiczne skutki - opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

We wtorek rano około godz. 5:15 na rondo wjechała na rowerze elektrycznym 42-letnia mieszkanka Roeselare. Uderzyła w nią Dacia Sandero, prowadzona przez innego mieszkańca tego miasta.

Obrażenia odniesione przez ofiarę w wyniku tego zderzenia były tak wielkie, że kobieta zmarła na miejscu. Kierowca był w wielkim szoku, a kontrola wykazała, że nie był pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

Wszczęto dochodzenie, mające na celu ustalenie przyczyn wypadku. Wiadomo jednak na pewno, że rondo to nie uchodzi za bezpieczne - mówiąc delikatnie. Mimo umieszczenia tu dodatkowych znaków i wysepek wciąż wielu kierowców nie zauważa rowerzystów, jadących rondem.

Jak informuje „Het Laatste Nieuws”, tylko pomiędzy 2018 a 2020 r. doszło tu do ponad dwudziestu wypadów, w których rannych zostało ponad dwadzieścia osób, w tym jedna ciężko. Rondo to uchodzi za jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na drogach prowincji Flandria Zachodnia.

Władze miasta zapowiedziały już likwidację rodna i zastąpienie go skrzyżowaniem z sygnalizacją świetlną. Na tę zmianę przyjdzie jednak jeszcze poczekać około 2-3 lata.


24.06.2025 Niedziela.BE // fot. Tobias Arhelger / Shutterstock.com

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Ile w 2025 r. za mieszkanie w Brukseli?

Połowa mieszkań sprzedanych w pierwszym kwartale tego roku w Regionie Stołecznym Brukseli kosztowała mniej niż 265 tys. euro.

Dane na temat mediany cen mieszkań w poszczególnych regionach kraju opublikowano niedawno na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Mediana cen mieszkań na poziomie 265 tys. euro - bo tyle wyniosła ona w pierwszych trzech miesiącach tego roku w Regionie Stołecznym Brukseli - oznacza, że połowa sprzedanych tu w tym okresie mieszkań kosztowała mniej niż ta kwota, a połowa więcej.

Dane te dotyczą jedynie mieszkań, np. w blokach i kamienicach. Nie obejmują cen domów, zarówno tych wolnostojących, jak i w zabudowie bliźniaczej i szeregowej.

Mediana cen domów wolnostojących jest w Regionie Stołecznym Brukseli dużo wyższa i wyniosła w pierwszym kwartale tego roku aż 987,5 tys. euro. W przypadku „bliźniaków” i „szeregowców” było to 525 tys. euro.

Mieszkania w Brukseli w ciągu roku podrożały, ale nie był to wielki wzrost. Mediana cen mieszkań w stolicy zwiększyła się w minionych dwunastu miesiącach o około 5 tys. euro, co oznaczało wzrost na poziomie niespełna 2%.


23.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed