Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Mocne w promocji idzie w odstawkę. Polacy zaczynają pić inaczej
Marzec 2025 roku najcieplejszym w historii Europy!
Belgia: Coraz więcej ofiar przemocy seksualnej szuka pomocy online
Polska: Spacerujesz po lesie z psem? Absolutnie nie puszczaj go luzem
Od 2026 roku bardziej surowe przepisy dotyczące nawozów w Brabancji i Limburgii
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 21 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Policjanci zapowiadają strajk pod koniec kwietnia
Polska: Są już pieniądz na podręczniki. Wystarczy złożyć wniosek
Belgia, biznes: W tych branżach najwięcej bankructw
Belgia, praca: Leniwy jak Belg…? Nadal wielu ludzi nie pracuje
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Słowo dnia: April

To czwarty miesiąc roku, trwający zawsze 30 dni i pierwszy pełny miesiąc wiosny. Pogoda bywa jednak w kwietniu - bo o nim mowa - zmienna.

W języku niderlandzkim kwiecień to april. Następuje on po marcu (maart), a po nim jest maj (mei). Także w języku angielskim i niemieckim kwiecień to April, choć w tych językach słowo to piszemy dużą literą, a wymowa jest nieco inna.

Niderlandzką wymowę słowa april usłyszymy między innymi TUTAJ.

Jeśli chodzi o znaki zodiaku, to ludzie urodzeni w kwietniu są albo spod znaku Barana (Ram, urodzeni do 19 kwietnia włącznie), albo spod znaku Byka (Stier, urodzeni od 20 kwietnia). Znak zodiaku to sterrenbeeld.

W kwietniu mamy między innymi prima-aprilis, obchodzony pierwszego dnia tego miesiąca. W niderlandzkim dzień ten nazywa się po prostu één april, a dowcip primaaprilisowy to 1 aprilgrap albo aprilgrap.

To właśnie w kwietniu najczęściej wypada też Wielkanoc (Pasen), najpóźniej 25. dnia tego miesiąca. Czasem jednak Wielkanoc jest już w marcu. W Holandii 27 kwietnia to z kolei Koningsdag, czyli Dzień Króla. To u północnych sąsiadów Belgii jedno z najważniejszych i najhuczniej obchodzonych świąt.

Pogoda (het weer) w kwietniu, podobnie jak w marcu, bywa zmienna (wisselvallig). W języku polskim tę zmienność możemy wyrazić przysłowiem „kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata”. W języku niderlandzkim podobne znaczenie ma przysłowie „april doet wat hij wil”. Dosłownie oznacza ono, że „kwiecień robi, co mu się podoba”.

Więcej słów dnia


6.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Koniec z papierowymi ulotkami do leków? „Zły pomysł”

Kilkanaście organizacji reprezentujących między innymi pacjentów, konsumentów, aptekarzy, ubezpieczycieli i lekarzy sprzeciwia się pomysłowi zastąpienia papierowych ulotek dołączanych do leków ich cyfrowymi odpowiednikami.

Komisja Europejska rozważa zniesienie obowiązku dołączania do leków papierowych ulotek z informacjami na temat działania leku, dawkowania, skutków ubocznych itp. Producenci zamiast papierowej ulotki mogliby np. umieszczać na opakowaniu kod QR albo link do strony z tymi informacjami - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

To zły pomysł, uważa wiele wpływowych belgijskich organizacji. Nie wszyscy mieszkańcy Belgii mają dostęp do internetu i nie wszyscy potrafią korzystać z kodów QR czy linków, argumentują.

Dostęp do kluczowych informacji o działaniu leku nie powinien zależeć od tego, czy dana osoba posiada smartfon lub czy posiada należyte kompetencje cyfrowe - uważają przedstawiciele tych organizacji. Wystosowali w tej sprawie specjalny list otwarty, skierowany między innymi do ministerstwa zdrowia.

Rezygnacja z papierowych ulotek o działaniu leków najbardziej uderzyłaby w osoby starsze (a to one przecież najczęściej kupują leki), słabo wykształcone i biedniejsze, dodają przeciwnicy takiego pomysłu. Z danych wynika na przykład, że aż jedna piąta najbiedniejszych mieszkańców Belgii nie korzysta z Internetu.


7.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, praca: Jesteśmy przepracowani? Aż tylu ludziom grozi wypalenie zawodowe

Prawie połowa pracowników w Belgii uważa, że ma za dużo pracy. Średnio co czwarty zatrudniony jest zagrożony tzw. syndromem wypalenia zawodowego (burnout).

Biuro Acerta Consults przeprowadziło ankietę w 500 firmach. Wzięło w niej udział 2 tys. pracowników, a wyniki są niepokojące. Przepracowanie jest powszechnym problemem i zdają sobie z tego sprawą zarówno sami pracownicy, jak i właściciele firm - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Około 48% pracowników przyznało, że ich obciążenie pracą jest „zbyt wysokie”. W dodatku w większości przypadków problem ten się pogłębia, bo aż 59% ankietowanych stwierdziło, że w ciągu roku ich obciążenie pracą się zwiększyło.

Również sami pracodawcy zdają sobie z tego sprawę. Około 58% z nich stwierdziło, że w ich firmach obciążenie pracą jest „zbyt wysokie”, a 68% przyznało, że w ciągu roku obciążenie pracą w ich firmach się zwiększyło.

Główną przyczyną przepracowania w belgijskich firmach są braki kadrowe. Wiele firm ma problemy z wypełnieniem wakatów. W efekcie zadania, które powinien wykonywać nowy pracownik (którego nie udaje się znaleźć…), muszą wykonywać pracownicy już zatrudnieni.

Także szybko zmieniające się warunki pracy i zasady funkcjonowania firm wpływają na większy stres zatrudnionych - opisuje „Het Laatste Nieuws”.

W trakcie pandemii wielu pracowników musiało np. nauczyć się korzystania z różnorakich cyfrowych i internetowych narzędzi, a praca zdalna stała się powszechna (przynajmniej na stanowiskach biurowych).

Teraz wielu pracowników z niepokojem patrzy na szybki rozwój sztucznej inteligencji. Z jednej strony wymaga to od nich nabywania nowych umiejętności i przyswajania nowej wiedzy, z drugiej strony rodzą się obawy, czy sztuczna inteligencja „nie odbierze” im pracy.

Eksperci zajmujący się kulturą pracy podkreślają, że w sytuacji nadmiernego obciążenia pracą ważne jest to, by pracownik miał poczucie, że może o tym porozmawiać z pracodawcą.


11.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: „To tsunami”. W tym roku rekordowa liczba uchodźców?

W tym roku wnioski o azyl w Belgii może złożyć nawet 50 tys. ludzi - szacuje Anneleen Van Bossuyt, stojąca na czele ministerstwa ds. azylu, migracji i integracji.

- To tsunami, którego nasze społeczeństwo nie wytrzyma - powiedziała pani minister, cytowana przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. Według niej zaostrzenie polityki azylowej to już „nie wybór, ale absolutna konieczność”.

Jeśli prognozy ministerstwa się sprawdzą, to padnie nowy rekord. Nawet w 2015 r., kiedy do Europy napływało wielu uchodźców miedzy innymi z Syrii, liczba wniosków o azyl w Belgii nie zbliżyła się do 50 tys. Było ich wtedy niespełna 45 tys.

Potem liczba ta spadła, ale od kilku lat trend jest wzrostowy. W 2021 r. wniosek o azyl w Belgio złożyło około 26 tys. ludzi, a w ubiegłym roku takich wniosków było już prawie 40 tys.

Van Bossuyt jest z partii N-VA, obecnie największego ugrupowania w belgijskim parlamencie. To partia umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów, domagająca się od dawna ograniczenia imigracji i zaostrzenia polityki azylowej.

Według Van Bossuyt uchodźcy przyjeżdżają do Belgii, bo wiedzą, że tutaj czekają na nich lepsze warunki niż w wielu innych państwach Unii Europejskiej. Ponad jedną trzecią uchodźców, którzy przyjechali do Belgii w 2024 r., stanowiły osoby, które wcześniej zarejestrowały się w innych krajach UE. Takie osoby powinny pozostać w tych państwach, ale przyjeżdżają do Belgii, bo liczą, że tutaj będzie im lepiej.

Minister Van Bossuyt zapowiada zaostrzenie polityki azylowej. Belgia ma się stać „mniej atrakcyjna” dla potencjalnych uchodźców, szczególnie dla samotnych mężczyzn, którzy teraz stanowią dużą grupę.


11.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed