Kto chce kupić dom wolnostojący w Regionie Stołecznym Brukseli, ten musi się liczyć z wielkim wydatkiem. W ciągu roku mediana cen takich nieruchomości jednak znacząco zmalała.

W Brukseli i okolicach nie ma wielu domów wolnostojących, a to przekłada się na wysokie ceny takich nieruchomości. W pierwszej połowie tego roku ich mediana cen wyniosła aż 935 tys. euro - poinformował belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Oznacza to, że połowa domów wolnostojących w Regionie Stołecznym Brukseli kosztowała mniej niż 935 tys. euro, a połowa więcej. To wciąż bardzo wysoka cena, ale rok wcześniej mediana cen domów wolnostojących była w tym regionie na poziomie aż 1,1 mln euro!

W ciągu roku mediana cen domów wolnostojących w Brukseli zmalała zatem o 15%. W przypadku pozostałych nieruchomości mieszkalnych w tej części Belgii odnotowano wzrosty cen.

Pół miliona euro - tyle wyniosła w pierwszej połowie 2025 r. w Regionie Stołecznym Brukseli mediana cen domów w zabudowie szeregowej i bliźniaczej. To o 3,5% więcej niż rok wcześniej.

Mediana cen mieszkań, na przykład w kamienicach i blokach, zwiększyła się w ciągu roku o niecałe 2%. Wyniosła ona w pierwszych sześciu miesiącach tego roku 265 tys. euro.

Nieruchomości mieszkalne w Regionie Stołecznym Brukseli są droższe niż w pozostałych częściach kraju. Najtańsze mieszkania i domy są w Walonii (czyli południowej, francuskojęzycznej części kraju). We Flandrii (czyli północnej, niderlandzkojęzycznej Belgii) nieruchomości są tańsze niż w Brukseli, ale droższe niż w Walonii.

4.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Mediana cen domów w zabudowie bliźniaczej i szeregowej była w pierwszej połowie tego roku w Walonii aż o 12% wyższa niż rok wcześniej.

Wyniosła ona 196 tys. euro. Oznacza to, że połowa „bliźniaków” i „szeregowców” sprzedanych w pierwszym półroczu w Walonii kosztowała mniej niż 196 tys. euro, a połowa więcej.

Dane na ten temat opublikował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. Walonia to południowa, francuskojęzyczna część Belgii. Nieruchomości mieszkalne w Walonii są tańsze niż w pozostałych częściach kraju, czyli we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej Belgii) oraz w Regionie Stołecznym Brukseli.

Również domy wolnostojące znacznie podrożały. Mediana ich cen była w Walonii w pierwszym półroczu 2025 r. o ponad 10% wyższa niż rok wcześniej. Wyniosła ona teraz 325 tys. euro (wobec 295 tys. euro w ubiegłym roku).

W przypadku mieszkań (np. w blokach i kamienicach) wzrost cen wyniósł w Walonii niespełna 9% w skali roku. W pierwszej połowie 2025 r. mediana cen mieszkań w Walonii wynosiła 190 tys. euro. Rok wcześniej było to 175 tys. euro, wynika z danych urzędu Statbel.

3.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W pierwszej połowie 2025 r. mediana cen mieszkań w Belgii wyniosła 249 tys. euro - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Oznacza to, że połowa mieszkań sprzedanych w Belgii w okresie od początku stycznia do końca czerwca tego roku kosztowała mniej niż 249 tys. euro, a połowa więcej. To o prawie 4% więcej niż w pierwszej połowie 2024 r. Wtedy mediana cen mieszkań w Belgii wynosiła 240 tys. euro.

Dane te dotyczą jedynie mieszkań, np. w blokach i kamienicach. Nie obejmują innych nieruchomości mieszkalnych, takich jak domy wolnostojące oraz domy w zabudowie szeregowej i bliźniaczej.

Mediana cen domów jest w Belgii wyższa niż mediana cen mieszkań. W przypadku domów wolnostojących wyniosła ona w pierwszej połowie tego roku 385 tys. euro. To o prawie 5% więcej niż rok wcześniej.

Jeszcze bardziej wzrosła mediana cen domów w zabudowie szeregowej i bliźniaczej. Zwiększyła się ona w ciągu roku o prawie 8%. W pierwszym półroczu 2025 r. wyniosła ona 280 tys. euro, poinformował urząd Statbel. Rok wcześniej było to jeszcze około 260 tys. euro.

30.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Nagłe załamanie pogody na greckiej wyspie Zakynthos doprowadziło do wielkiego chaosu na tamtejszym lotnisku.

Zakynthos to popularna wśród turystów grecka wyspa. Od miesięcy tutaj nie padało, ale nagle się to zmieniło. Wielka ulewa doprowadziła do podtopień i sparaliżowała ruch lotniczy.

Wiele samolotów, które miały lądować na Zakynthos przekierowano na lotnisko w Atenach. Pasażerowie czekający na opuszczenie wyspy, dowiadywali się nagle o przesunięciu godziny lotu lub jego odwołaniu. Informacje były jednak niejasne lub szczątkowe, a frustracja narastała.

-Setki pasażerów siedziało ściśniętych w wąskich korytarzach, pozbawionych konkretnych informacji. Zamówienie taksówki, odnalezienie bagażu lub uzyskanie pomocy było prawie niemożliwe - dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje belgijską turystkę. W porcie lotniczym w Zakynthos koczowało wielu turystów, w tym także wczasowicze z Belgii.

Także podróżni lecący na Zakynthos mieli w ten weekend wielkie problemy. Polski dziennik „Fakt” opisał historię lotu z Warszawy. Zamiast na Zakynthos samolot lądował w Atenach, a potem podjął kolejną próbę - znów nieudaną - lądowania na wyspie i ponownie wrócił do Aten. Polscy turyści spędzili na pokładzie około jedenaście godzin i narzekali na fatalne warunki: brak informacji, posiłków i możliwości opuszczenia pokładu.

29.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)