Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Fatalny wypadek na drodze E40 w kierunku Brukseli
Belgia: Odkryto nielegalną fabrykę papierosów. 6 aresztowań
Polska: Imigrant w pracy, a nie w więzieniu. Co naprawdę mówią dane z Polski?
Belgia: Jedna osoba postrzelona w Saint-Gilles
Polska: Chcą zmian w segregowaniu tekstyliów. Biedronka i PCK piszą do premiera
Belgia: 326 osadzonych śpi na podłodze. Dyrektorzy więzień biją na alarm
Belgia, Flandria: Rowerzyści w kaskach są w mniejszości
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 6 października 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Spada liczba miejsc pracy w budownictwie
Belgia, Flandria: Domy i mieszkania droższe. O ile?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ile wydajemy na psy i koty? To zleży od ich rasy i wielkości

Psy i koty w naszych domach… Pod tym względem jesteśmy w europejskiej czołówce. Lista wydatków jest spora. Ile zatem kosztuje nas ich utrzymanie?

Policzyli to Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (ZPF) oraz Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej (IRG SGH). Dane znalazły się w raporcie „Sytuacja na rynku consumer finance”.

Tym razem jego autorzy zapytali Polaków o wydatki na utrzymanie zwierząt domowych.

Wydatki na zwierzęta są niewiele mniejsze niż na zdrowie

Zacznijmy od tego, że – jak podaje serwis dlahandlu.pl, powołując się na worldpopulationrevie – liczba psów i kotów przekracza w Polsce 13,5 mln, w tym 6,5 mln psów oraz 7,1 mln kotów. Ile na nie wydajemy?

Najwięcej na zakup karmy i weterynarza. Te wydatki wskazało 61,2 proc. respondentów.

48,7 proc. ankietowanych wydaje na swoje zwierzęta od 101 do 300 zł miesięcznie.

– Średnie miesięczne wydatki gospodarstw domowych na utrzymanie zwierząt wynoszą około 4 proc. w relacji do ogółu przeciętnych wydatków. Ten udział jest porównywalny z kategoriami takimi jak odzież i obuwie czy łączność, a także niewiele mniejszy niż zdrowie – komentuje Sławomir Dudek, ekonomista z IRG SGH i współautor badania, cytowany przez dlahandlu.pl.

Od 301 do 500 zł miesięcznie wydaje na zwierzęta co dziesiąte gospodarstwo domowe.

– Taki poziom kosztów potwierdza, że wydatki na opiekę nad zwierzętami domowymi, choć nie są dominujące, to pozostają istotnym elementem budżetu – komentuje Agnieszka Kozioł, dyrektorka Departamentu Raportów i Analiz ZPF.

Moje zwierzaki muszą być najedzone, zdrowe i zadbane

Pani Teresa, właścicielka i psa i kota, nie umie powiedzieć, ile kosztuje ją utrzymanie zwierząt.

– Tego się nie da tak przeliczyć – przekonuje. – Moje zwierzęta są moją rodziną. Taką samą jak mój mąż czy córki. Dlaczego miałabym ich przeliczać na złotówki? – pyta zdziwiona.

To może inaczej: na co musi wydać pieniądze, żeby jej pies i kot czuły się komfortowo?

– To zawsze zależy od ich potrzeb  odpowiada pani Teresa. – Moje zwierzaki zawsze muszą być najedzone, zdrowe i zadbane. Płacę więc za karmę, wizyty u weterynarza i leki oraz za środki higieniczne.

Ile to ją kosztuje?  – Nigdy tego nie liczyłam – odpowiada. – Ale myślę, że to będzie jakieś kilkaset złotych miesięcznie.

A tyle wydajemy na nasze psy

O poziomie wydatków decyduje wielkość psa i jego rasa. Między innymi dlatego, że psy niektórych ras często chorują.

Natomiast na liście wydatków są karma i wizyty u weterynarza.

W Polsce średni miesięczny koszt utrzymania w przypadku małego psa wynosi – jak podaje Radio Zet – około 200-400 zł.

W przypadku dużego psa to już 450-700 zł.


30.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Szymon Hołownia chce do ONZ. Ma dość szamba, przez które przeszedł

Szymon Hołownia chce do ONZ. W liście wyjaśnił motywy decyzji.

Marszałek Sejmu chce odejść z polskiej polityki. Swój plan ujawnił w liście, który opublikował w mediach społecznościowych. Ubiega się o pracę w ONZ.

Już od jakiegoś czasy Szymon Hołownia mówił, że niebawem przestanie kierować Polską 2050. Nie będzie też marszałkiem Sejmu. 

Teraz w swoim liście ujawnił, że ubiega się o funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). I że wziął udział w naborze ogłoszonym przez António Guterresa, sekretarza generalnego ONZ.

Musi oddać fotel marszałka Sejmu liderowi Lewicy

To oznacza jedno: Szymon Hołownia chce odejść z polskiej polityki. A chce odejść, bo nie ma szans na prezydenturę. Wybory przegrał dwukrotnie. Teraz zgodnie z umową koalicyjną z 2023 r. musi oddać fotel marszałka Sejmu liderowi Lewicy Włodzimierzowi Czarzastemu. 

Dlatego – jak napisał Onet – Hołownia od kilku miesięcy prowadzi starania o posadę komisarza ONZ w Genewie.

Polska nigdy nie była w strukturach ONZ

„Nigdy wcześniej Polaka nie było w takim miejscu w strukturach ONZ, a temat wsparcia humanitarnego znam lepiej niż politykę, bo zajmowałem się nim dwa razy dłużej, rozwijając moje fundacje na całym świecie. Te dwa lata nauczyły mnie zaś budować więź między państwami” – wyjaśnił w swoim w liście otwartym, który opublikował w mediach społecznościowych.

„Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak ważne byłoby dodanie do tego ogromnego wyzwania, polskiej i szerzej – wschodniej i północnoeuropejskiej perspektywy” – podkreślił.

Hołownia potrzebuje poparcie polskich władz, w tym prezydenta

Hołownia podziękował prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, premierowi Donaldowi Tuskowi oraz wicepremierowi i ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, którzy „tak bardzo w ostatnich dniach zaangażowali się w tę sprawę, uruchamiając osobiste kontakty i całą naszą dyplomatyczną maszynę”.

Wyjaśnijmy od razu, że aby dostać nominację, Hołownia musi mieć poparcie polskich władz, w tym prezydenta. To zdaniem Onetu tłumaczy, dlaczego marszałek od wyborów prezydenckich stara się budować dobre relacje z Karolem Nawrockim i Jarosławem Kaczyńskim.

Tydzień temu w ogóle nie miał szans

Hołowni przyznał jednocześnie, że jego szanse na objęcie funkcji komisarza w Genewie są dziś niewielkie, ale „tydzień temu, gdy zaczynali ten proces, nie było ich wcale” – zastrzegł od razu.

„A mi – przyznam – po całym tym szambie, przez które przeszedłem, radość daje myśl, że mógłbym znów znaleźć się tam, gdzie można skupić się na języku, który znam z mojego „poprzedniego” życia, a który rozumie każdy człowiek, niezależnie od poglądów, wyznania, języka, czy koloru skóry: języka chleba, opatrunku, przytulenia, nadziei” – napisał Hołownia.

Nominacja partii na wicemarszałka Sejmu

Przypomnijmy jeszcze, że 27 września odbyła się Rada Krajowa Polski 2050. Po jej zakończeniu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, wiceszefowa partii, powiedziała, że…

– Rada Krajowa jednogłośnie rekomenduje Szymona Hołownię na pozycję wicemarszałka Sejmu. Marszałek się zgadza.

Okazało się też, że od stycznia Hołownia nie będzie już stał na czele swojej partii, bo nie będzie zabiegał o pozycję lidera.

„Nie ma znaczenia, czy będę wicemarszałkiem Sejmu, „zwykłym” posłem, czy „nikim” politycznie nie będę. Możecie mieć pewność, że zawsze – na wasze wezwanie – dołączę do akcji i pozostanę „waszym Szymonem”: wdzięcznym, że mógł was spotkać, zachwyconym waszą determinacją i dobrem, które udało się wam ocalić w sercach” – podsumował.


30.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Facebook Szymon Hołownia

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Razem można więcej. Poczta Polska i Orlen Paczka połączyły siły

Poczta Polska (PP) i Orlen Paczka łączą siły. Chcą w ten sposób stworzyć największą sieć odbioru paczek w kraju. W tym duecie Poczta będzie mniejszościowym udziałowcem.

Porozumienie w tej sprawi zostało podpisane. Dzięki połączeniu sił – podaje serwis dlahandlu.pl – powstanie podmiot dysponujący docelowo ponad 30 tys. punktów odbioru przesyłek.

Orlen Paczki dysponuje 14 tys. punktów (w tym 7 tys. automatów paczkowych), Poczta Polska – ponad 20 tys. punktów odbioru.

– Wspólnie z Pocztą Polską możliwe będzie skokowe zwiększenie skali działania – podkreśla Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu.

– Porozumienie oznacza większą skalę, lepszą dostępność i realne korzyści zarówno dla klientów, jak i dla polskiej gospodarki – mówi cytowany przez serwis Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej.

Ekspert wylicza słabości tego rozwiązania

Eksperci widzą jednak pewną słabość tego połączenia sił. Jest nią trwająca restrukturyzacja Poczty Polskiej. Poza tym zmaga się ona…

– …z dużym długiem technologicznym oraz procedurami wymagającymi modernizacji. Do tego dochodzą decyzje strategiczne – jak choćby współpraca z chińską platformą TEMU – które mogą być postrzegane jako niekorzystne z perspektywy rozwoju krajowych firm i całego polskiego sektora e-commerce – wylicza Sebastian Błaszkiewicz, Head of Sales Excellence w Univio, cytowany przez dlahandlu.pl. 

I dodaje, że… – …istnieje obawa, że Orlen Paczka zostanie potraktowana bardziej jako źródło krótkoterminowych zasobów niż jako projekt o strategicznym znaczeniu dla rynku.


30.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Orlen.pl

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Motocykliści wjadą na buspasy. Taką zdecydowali posłowie

Posłowie pozwolili motocyklistom poruszać się po buspasach. Będzie to kolejna grupa z takim prawem. Jednak zmiany nie wejdą w życie tak szybko.

Buspas to wyznaczony szlak na kilkupasowej jezdni. Takie rozwiązanie jest już w polskich miastach normą, a wiele samorządów – projektując nowe ulice – od razu kreśli na nich buspasy.

Sprawniej komunikacją publiczną

Idea jest taka, żeby po tym jednym pasie mogły poruszać się niemal wyłącznie pojazdy komunikacji zbiorowej – busy, autobusy, autokary i trolejbusy oraz taksówki (także przejazdy na aplikacje).

Wszystko po to, żeby zmniejszyć korki, „wyciągnąć” z nich komunikację miejską i usprawnić przejazd osobom, które wybrały ten środek transportu.

To, kto może skorzystać z buspasa, jest jasno określone w prawie. Mogą się nim poruszać m.in. pojazdy uprzywilejowane, np. karetki.

Samorządy również mogą wpuszczać na buspasy innych użytkowników dróg. Częsta jest zgoda na korzystanie z tego rozwiązania dla samochodów elektrycznych czy wodorowych. Zdarza się także, że buspasem może poruszać się rowerzysta. Nie jest to jednak ogólnopolska zasada i zgodnie z przepisami rowerzysta ma jechać skrajnym, prawym pasem i nie może to być buspas.

Przyjęli poprawkę zgłoszoną przez Konfederację

Tymczasem posłowie postanowili na buspasy wpuścić jeszcze jedną grupę. To motocykliści. Na wspólnym posiedzeniu sejmowych komisji ds. deregulacji oraz infrastruktury zajmowano się m.in. rządowym projektem nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Posłowie przyjęli poprawkę zgłoszoną przez Konfederację. A ta otwiera buspasy motocyklistom.

Zmiany nie wejdą z dnia na dzień. Musi się odbyć cała procedura legislacyjna, a obowiązywanie nowych przepisów jest przewidziane na 1 stycznia 2028 roku.

Co ma na celu ta zmiana prawa?

„Po pierwsze chodzi o unifikację zasad. Tak, aby uprawnienie było oczywiste. Aby kierujący motocyklem nie musieli się go domyślać. Aby też na różnych drogach w różnych miastach nie mylili się i nie ryzykowali mandatem” – wyjaśnia moto.pl.

Dodajmy, że taki mandat wynosi 100 zł i 1 punkt karny.

Po drugie posłom chodziło o bezpieczeństwo na drodze. „W zakorkowanym mieście motocykliści nie będą musieli przeciskać się między samochodami. Będą mogli swobodnie pojechać buspasem” – czytamy.


30.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Subscribe to this RSS feed