Temat dnia: Zabili włamywacza z Rosji. Sąd: zapłaćcie 50 tys. euro rodzinie
Wielu ludzi może uznać ten wyrok za kontrowersyjny. Sąd w Gandawie skazał sześciu mężczyzn, którzy próbując uniemożliwić kradzież włamywaczowi doprowadzili do jego śmierci.
Do zdarzenia doszło w listopadzie 2022 r. w firmie transportowej na terenie miejscowości Beervelde w prowincji Flandria Wschodnia. Właścicielka firmy od pewnego czasu borykała się z problemem kradzieży paliwa z terenu firmy.
Jak opisuje flamandzki portal vrt.be, do kradzieży dochodziło zawsze we wtorek wieczorem. Właściciela firmy poprosiła więc sześciu znajomych i krewnych o to, by właśnie we wtorek wieczorem „popilnowali” terenu firmy.
Mężczyźni skonsultowali się z posterunkowym, który zalecił im, by nie stosowali przemocy. W chwili, kiedy zauważyliby włamywacza, mieli od razu zadzwonić na policję.
Włamywacz faktycznie znów się pojawił. Mężczyźni zadzwonili na policję, ale przestępca zaczął uciekać. Jak się później okazało, był to 42-letni Rosjanin. Mężczyźni rzucili się za nim w pościg po okolicznym polu, opisuje vrt.be.
42-latek był otyły, więc nie zdołał im uciec.W trakcie pościgu miał grozić nożem goniącym go mężczyznom. Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, Rosjanin leżał na ziemi, a ręce miał spięte opaską zaciskową.
Policja faktycznie dokonała aresztowania, ale nie zatrzymanego Rosjanina, bo ten już nie żył. Zatrzymani zostali ścigający go mężczyźni...
Z ustaleń śledczych wynikało, że mężczyźni po zatrzymaniu 42-latka, docisnęli go do ziemi i wspólnie przytrzymywali, by nie mógł im się wyrwać. Zatrzymany początkowo stawiał opór, ale potem przestał się ruszać. Mężczyźni uznali jednak, że Rosjanin udaje, więc nie zwolnili ucisku.
Po przyjeździe policji okazało się jednak, że 42-latek w trakcie zatrzymania nie mógł oddychać. W jego ustach, nosie i pod jego oczami znajdowała się ziemia, opisuje vrt.be.
Prokuratura uznała, że mężczyźni przekroczyli granice obrony własnej oraz tzw. ujęcia obywatelskiego. Świadkowie przestępstwa popełnianego na gorącym uczynku mają co prawda prawo ścigania i zatrzymania sprawcy, ale to nie oznacza, że mogą bez ograniczeń stosować przemoc.
Oskarżenie domagało się od sądu, by ten uznał oskarżonych za winnych pobicia ze skutkiem śmiertelnym, ale aby ze względu na okoliczności sąd odstąpił od wymierzenia kary.
Sąd jednak uznał, że prokuratura była zbyt wyrozumiała wobec oskarżonych. Sędzia z Gandawy nie tylko uznał ich za winnych, ale i nałożył na nich karę. Nie jest to co prawda kara pozbawienia wolności, nawet w zawieszeniu, ale kara prac społecznych. Każdy z sześciu skazanych będzie musiał odbyć 150 godz. prac społecznych.
Poza tym sędzia nakazał oskarżonym wypłacić odszkodowanie rodzinie ofiary. Chodzi tutaj o żonę zabitego Rosjanina oraz jego dwoje dzieci, czytamy w vrt.be. Skazani mają wypłacić tej rodzinie w sumie 50 tys. euro. Oznacza to, że każdy ze skazanych będzie musiał wysupłać średnio około 8,3 tys. euro.
Sprawa ta i wyrok gandawskiego sądu mogą budzić sprzeczne emocje. Z jednej strony niektórzy mogą powiedzieć, że 42-latek „sam sobie był winny”, bo przecież podjął ryzyko związane z popełnieniem przestępstwa, a mężczyźni, którzy go zatrzymali, nie chcieli go zabić, ale skutecznie przekazać policji.
Z drugiej strony, można też uznać - i tak właśnie zrobił sąd - że doszło jednak do przekroczenia dopuszczalnych prawem granic użycia przemocy w takich sytuacjach. Według sędziego skazani mężczyźni byli zbyt brutalni i musieli się liczyć z tym, że sposób, w jaki potraktowali zatrzymanego, może się skończyć tragicznie.
Oskarżeni mieli prawo zatrzymać złodzieja, ale kiedy zauważyli, że ma trudności z oddychaniem, powinni zwolnić ucisk i zachować się bardziej rozsądnie, uznał sąd. Przemoc zastosowana przez skazanych była zatem w opinii sędziego „nieproporcjonalna”, a oskarżeni nie wykazali się należytą ostrożnością.
To kolejny kontrowersyjny wyrok, o jakim informowały w minionych dniach belgijskie media. W ubiegłym tygodniu głośno było o sprawie gwałtu na studentce. Sąd uznał młodego lekarza robiącego specjalizację z ginekologii za winnego, ale nie skazał go na żadną poważniejszą karę, tłumacząc to między innymi tym, że utrudniłoby mu to dalszą karierę…
7.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
- Published in Temat tygodnia
- 0