Tragedia w Strépy-Bracquegnies. Kierowca pozostaje w areszcie, pasażer zwolniony po wpłaceniu kaucji
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Sędzia z Mons (Hainaut) orzekł, że 34-latek, który wjechał z dużą prędkością w grupę uczestników karnawału w Strépy-Bracquegnies, powinien pozostać w areszcie. Z kolei 32-latek, który był pasażerem samochodu, został zwolniony za kaucją.
W niedzielę rano w Strépy-Bracquegnies zginęło 6 osób, a kolejnych 10 zostało ciężko rannych. Samochód BMW wjechał z dużą prędkością w grupę karnawałową przygotowującą się do obchodów karnawału.
34-letni Paolo F., który w momencie wypadku siedział za kierownicą samochodu, pozostanie w areszcie. Początkowo mężczyzna został aresztowany pod zarzutem zabójstwa, jednak po przesłuchaniu podejrzanego sędzia śledczy zmodyfikował zarzuty: 34-latek jest obecnie podejrzany o nieumyślne spowodowanie śmierci i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zarzuty wobec 32-letniego mężczyzny, który był pasażerem samochodu, również zostały zmienione: z zabójstwa na „nieudzielenie pomocy potrzebującym”. Mężczyzna został warunkowo zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji.
Nadal trwa badanie przyczyn tragedii. Wstępne wyniki badań toksykologicznych wykazały, że kierowca nie spożywał narkotyków i miał we krwi jedynie niewielką ilość alkoholu (0,29 mg alkoholu na litr wydychanego powietrza).
22.03.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)
Latest from Redakcja
- Polska: Czterodniowy tydzień pracy. Nie wiadomo, czy firmy w to wejdą
- Polska: 18-latek poszedł popływać i utonął. Zaczął się tragiczny sezon na wodzie
- Polska: Wybory 20205. Jak głosować poza miejscem zamieszkania? Nie trzeba iść do urzędu [WIDEO]
- Polska: Siekiera i młotek. Fotoradar działał tylko dobę, bo ktoś go bardzo nie lubi [WIDEO]
- Polska: Kto zostanie nowym papieżem. Bukmacherzy mają swoje typy