Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska obecność wojskowa na Ukrainie: Dowództwo odpowiada na spekulacje
Belgia, praca: Tylu ludzi pracuje w weekendy
Tragedia w Toruniu: Sławomir Wałęsa, syn Lecha Wałęsy, znaleziony martwy w wieku 52 lat
Temat dnia: Bezpieczeństwo żywności zagrożone? Wzrost zatruć pokarmowych w Belgii
Wstrząsający atak w szpitalu w Pruszkowie: Pielęgniarka zaatakowana przez pacjenta
Słowo dnia: Arbeider
Belgia: 1 maja wolny, ale nie u sąsiadów
Niemieckie dzieci więzione w domu w Hiszpanii od 2021 roku!
Sojusz strategiczny: USA i Ukraina łączą siły w zakresie kluczowych surowców
Najemcy z Brukseli mają pierwszeństwo w zakupie domów na sprzedaż!

"Niepokojąca" dyskryminacja Marokańczyków na rynku mieszkaniowym w Walonii

"Niepokojąca" dyskryminacja Marokańczyków na rynku mieszkaniowym w Walonii fot. Shutterstock, Inc.

Obywatele z marokańskim pochodzeniem są grupą, która najczęściej pada ofiarą dyskryminacji na rynku mieszkaniowym w Regionie Walońskim – wynika z badania przeprowadzonego przez socjologów z Vrije Universiteit Brussel (VUB).

W swoim badaniu profesorowie socjologii, Pieter-Paul Verhaeghe oraz Abel Ghekiere, ustalili, że do dyskryminacji najczęściej dochodzi w Namur i Mons. Badacze stworzyli dwa fałszywe i niemal identyczne profile potencjalnych lokatorów. Różniły się tylko nazwiskami: jedno sugerowało pochodzenie belgijskie, a drugie – korzenie marokańskie. Okazało się, że osoby mające marokańskie nazwisko otrzymywały o 28% mniej odpowiedzi od właścicieli mieszkań.

Łącznie wysłano 1109 zapytań o wynajem w miastach Liège, Charleroi, Mons oraz Namur. Było to pierwsze badanie, które koncentrowało się na Regionie Walońskim. „Poziom dyskryminacji jest niepokojący w Mons (64%) i Namur (39%), gdzie jest znacznie gorzej niż w Brukseli, Gandawie, Mechelen i nawet w Antwerpii” - przekazał Verhaeghe. Z badania wynika też, że właściciele znacznie częściej dopuszczają się dyskryminacji niż agencje wynajmu (kolejno 43% i 20% przypadków dyskryminacji).

Verhaeghe podkreślił, że badanie koncentrowało się tylko na pierwszym etapie procesu wynajmu, który miał prowadzić wyłącznie do pokazania potencjalnemu lokatorowi mieszkania. „Podejrzewamy, że skala zjawiska jest jeszcze większa, kiedy uwzględni się pozostałe etapy procesu wynajmu” - dodał profesor.

06.11.2020, Niedziela.BE

(kk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież