Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: W czasie choroby najczęściej praca zdalna
Belgia, Bruksela: Potrzeba 10 tys. miejsc w żłobkach
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 11 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgijska straż pożarna apeluje: „Instalujmy czujniki dymu”!
Polska: Znamy majątki polityków, ale ich małżonków już nie. A miało być inaczej
Inna pozycja przy porodzie? Kobiety w Belgii coraz częściej mają wybór
Wojna: Sankcje w praktyce - UE konfiskuje rosyjskie miliardy
Czy roboty odbiorą nam pracę?
Niemcy: Prawie 50% osób popiera zakaz skrajnie prawicowej AfD
Belgijskie myśliwce F-35 będą produkowane we Włoszech?

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Zasada 1:4 (cz.132)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Zasada 1:4 (cz.132) Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur


Zasada 1:4

Grudzień w naszym domu od zawsze był bardzo intensywnym miesiącem. Radosnym, ale intensywnym. Ostatni miesiąc jest dla nas bardzo świąteczny. Ktoś powie, oczywiście przecież to mikołajki, Boże Narodzenie i nowy rok, to się rozumie samo przez się, że jest świąteczny. Fakt! U nas dochodzą jeszcze urodziny naszych dzieci. Oboje urodzili się w grudniu. Ten rok jest jednak niezwykły, ponieważ nasz córka kończy 18 lat a syn 20. Teraz to już oficjalne, moje dzieci są dorosłe.

Już dawno przekonałam się, że bycie rodzicem to jedna z najważniejszych ról w naszym życiu a praktycznie nikt z nas nie jest do niej przygotowany. W jednej chwili spada na nas odpowiedzialność za życie drugiej osoby a nikt nam nie potrafi powiedzieć, co powinniśmy robić, aby w tej roli odnieść sukces. Jest to niemożliwe, ponieważ każdy z nas jest inny i każde maleństwo jest inne. Nie ma jednego złotego środka. Wszystko robi się na wyczucie. Teraz już wiem, że jeśli kieruję się sercem i intuicją zazwyczaj wybieram dobrze. Ponadto należy raz na zawsze zapomnieć, że w tej roli zawsze trzeba być idealnym, najlepszym, najmądrzejszym i najwspanialszym. Należy zapomnieć, bo się nie da. Kolejną rzeczą, o której się w ciągu tych lat nauczyłam, to to, że nauka nigdy się nie kończy. Wspomniałam o sercu i intuicji, razem z nimi musi współpracować umysł. Gdy zyskuję przekonanie, że teraz już wiem, teraz rozumiem, dzieci dorastają i ja jako mama też muszę się zmienić. Najgorsze jest traktowanie dzieci w każdym wieku dokładnie tak samo. Nie tylko dzieci dorastają, rodzice też muszą.
Dziś jednak chcę napisać o czymś, czego dowiedziałam się bardzo niedawno. Chcę opowiedzieć o zasadzie 1:4. Zacznę może od początku. Być może Czytelniczki i Czytelnicy portalu Niedziela.nl wiedzą, że jestem autorką kilku książek. Powieści te swoje premiery miały już kilka lat temu. Na ich temat wypowiedzieli się krytycy i blogerzy książkowi. Jeśli teraz spojrzę na te opinie z perspektywy czasu, książki otrzymały zdecydowanie więcej tych pozytywnych niż negatywnych. Te drugie jednak, co jakiś czas, się pojawiały. Niektóre były merytoryczne inne złośliwe, ale było ich niewiele. Ja za to pamiętam je wszystkie. Bardzo długo zastanawiałam się, dlaczego? Dlaczego tak wyraźnie pamięta się przykre słowa a te pozytywne zdecydowanie szybciej umykają. Teraz już wiem i odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Człowiek po prostu tak ma. Większość z nas pamięta nieprzyjemności a pozytywy, odchodzą na pan dalszy. Tak jest. Tutaj właśnie leży źródło zasady 1:4. Pamiętając o tym, jaką naturę ma człowiek, że jest to również natura naszych dzieci, ważne jest abyśmy krytykując i pouczając nasze pociechy, zachowali równowagę. Jeśli mówimy naszemu dziecku coś przykrego, należy to zrównoważyć czymś pozytywnym. Tutaj jednak równowaga to nie 1:1, jedna przykra uwaga i jedna pozytywna. Jeśli powiemy coś nieprzyjemnego, należy powiedzieć cztery pozytywne rzeczy na temat naszej pociechy i ona ma to usłyszeć. Koniecznie musi być to wypowiedziane na głos, nie tylko pomyślane. Teraz wydaje mi się, że ważnym jest również, by pamiętać, że to część natury nas wszystkich. Każdy z nas potrzebuje tych 4 pozytywów, by zrównoważyć jeden negatyw.

A teraz zaparzę jeszcze kawę i pomyślę, jak wspólnie możemy spędzić ten wyjątkowy miesiąc, gdy wokół szaleje pandemia i wydaje się, że wciąż jest więcej zakazów i nakazów a mniej wolności. Zdecydujemy, co możemy zrobić, by ten czas był radośniejszy i pełen pozytywnej energii.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie. 

Agnieszka



12.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Last modified onśroda, 01 grudzień 2021 13:17

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież