Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nieumyślne spowodowanie śmierci 17-latka przez policjantów. Sprawa oddalona
Niemcy: 1 na 5 starszych kobiet narażona na ubóstwo
Polska: Po co za grube miliony powstawały te posterunki? Bo tak chciała partia PiS
Polska: Czekasz na 800 plus? Zostało już niewiele dni na złożenie wniosku
Policjanci i imprezowicze ranni podczas nalotu na imprezę rave w Laeken
Belgia: Potrzebnych 75 nowych pracowników ochrony na lotnisku w Brukseli!
Belgia: Pogoda na 24 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 24 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, biznes: Belgia eksportuje więcej towarów niż Polska!
Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Czy język może mieć wpływ na to, jak postrzegamy świat? (cz.85)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Czy język może mieć wpływ na to, jak postrzegamy świat? (cz.85) fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

Czy język może mieć wpływ na to, jak postrzegamy świat?

W tym tygodniu podczas pracy przy komputerze… to znaczy, gdy zrobiłam sobie od niej przerwę, zerknęłam, co ciekawego jest na You Tubie. W propozycjach do obejrzenia, pojawił się film z serii „Ted Talks” pod niezwykle frapującym tytułem „How language shapes the way we think” (Jak język kształtuje sposób, w jaki myślimy). Wykład prowadziła Lera Boroditsky, która jest kognitywistką oraz profesorką w dziedzinie języka i poznania.

Aspekty języka fascynują mnie od dawna, więc nie zastanawiając się długo nacisnęłam strzałkę odtwarzania.

Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież rzeczywistość nie zmienia się, jeśli nazwiemy ją w inny sposób. Okazuje się, że jednak zachodzą w niej zmiany, czasem bardzo istotne. Aby zdać sobie z tego sprawę, nie trzeba nawet znać innych języków. Jeśli będziemy wciąż krytykować nasze dziecko, z czasem nabierze ono przekonania, że nie jest w stanie niczego zrobić poprawnie. Ten przykład to skala indywidualna, ale podobne przykłady można znaleźć w skali bardziej globalnej, całych społeczności.

Lera Boroditsky w swoim wystąpieniu przybliża badania, które prowadziła nad językiem i jego wpływem na ludzki umysł. Fascynujących przykładów, które podała jest wiele, ale mnie szczególnie zafascynowały dwa, o których chcę dziś opowiedzieć Czytelnikom portalu Niedziela.be.

Badaczka opowiedziała o języku australijskich Aborygenów, którzy w swej mowie nie posiadają słów „lewy” i „prawy”. Jeśli chcą coś powiedzieć na ten temat, używają słów związanych z kierunkami świata, tak jakby bez przerwy posługiwali się kompasem. Czyli coś nie leży po lewej stronie stołu, tylko, dla przykładu, na jego południowo wschodnim końcu. Ze względu na to, że Aborygeni, o których mówiła badaczka, tak właśnie się porozumiewają od najmłodszych lat, są bardzo świadomi kierunków świata, bo inaczej nie poradziliby sobie w zwykłych codziennych rozmowach.

Zafascynowało mnie również to, że w swym języku rdzenni mieszkańcy Australii, za każdym razem, gdy się witają, odpowiadają, mówiąc, w jakim kierunku idą. Czyli już nasze „cześć”, „dzień dobry” lub „witaj” w ich mowie zawiera orientację w przestrzeni.

Wspominając o tym, chcę zwrócić uwagę, że język ludzi, o których mówi badaczka, ma ogromny wpływ na to, jak oni postrzegają przestrzeń.

Oznacza to, że nawet małe dzieci w każdej chwili wiedzą, gdzie jest północ, południe, wschód i zachód. Od razu zaczęłam się zastanawiać, jak oni sobie radzą z określaniem poruszających się przedmiotów i ludzi. Przecież teraz pisząc, używam mojej zachodnie ręki, ale jeśli usiądę na kanapie, moja ręka stanie się nagle południową… skomplikowane!

Niezwykle zafascynowało mnie również porównanie wypowiedzi na temat wypadków w języku angielskim i hiszpańskim. Okazuje się, że można w nich zaobserwować istotną różnicę. Lera Boroditsky porównała w obu językach dwie sytuacje. Najpierw mówiąc o wypadku, podczas którego jakaś osoba złamała rękę, a potem wypadku, podczas którego ktoś niechcący stłukł wazę.

Anglicy i Amerykanie powiedzą „I broke my arm” (ja złamałam moją rękę). Co intencjonalnie odczytać można, że taki był cel mojego działania.

Chciałam kupić zeszyt, kupiłam zeszyt. Chciałam złamać rękę, złamałam rękę. Według badaczki w języku hiszpańskim większy nacisk kładzie się na to, że to był wypadek i mówi się, że moja ręka została złamana (intencjonalnie ja tego nie chciałam zrobić). Jeśli ktoś przez swoją nieuwagę coś stłucze Amerykanin szybciej powie – on stłukł wazę, gdy Hiszpan w tej samej sytuacji powie – waza została stłuczona.

Badania na temat wpływu języka na to, jak postrzegą świat ludzie z różnych państw czy kontynentów trwają już od wielu lat i pewnie trwać będą jeszcze bardzo długo, ponieważ jak się okazuje, język ma wpływ i to ogromny. Języki potrafią się bardzo różnić, a przez to są wyjątkowe i charakterystyczne dla danego środowiska. Takie informacje dla mnie zawsze są źródłem inspiracji, by przekonywać Polaków mieszkających poza granicami Polski, by przekazywali swoim dzieciom język ojczysty. Ponieważ przekazują im nie tylko mowę, ale również inne spojrzenie na świat.

 

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 


17.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock.com

(as)

 

Last modified onniedziela, 06 czerwiec 2021 07:58

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież