Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Tutaj domy kosztują najmniej
Belgia, biznes: Mniej bankructw pod koniec kwietnia
Polska: Zdjęcia tu nie zrobisz, bo pójdziesz za to siedzieć. MON odpowiada na zarzuty
Belgia: Urzędniczki i urzędnicy federalni otrzymają urlop z powodu utraty ciąży
Polska: Masz zastrzeżony PESEL? Może cię to nieprzyjemnie zaskoczyć
Niemcy i Nowa Zelandia podpisały porozumienie o współpracy naukowej na Antarktydzie
Polska: Zmiany w L4. Będzie jeszcze więcej kontroli osób na zwolnieniach lekarskich
Belgia: Zamordował żonę... długopisem
Polska: Ważna zmiana. Szef dorzuci się do szkieł kontaktowych, a nie tylko do okularów
Belgia: Samochód? Nie w stolicy

Belgia: Pobrano DNA od byłego króla. Jest ojcem Delphine Boël?

Belgia: Pobrano DNA od byłego króla. Jest ojcem Delphine Boël? fot. Shutterstock

Albert II, były król Belgów, dostarczył we wtorek próbkę DNA, mającą pomóc w ustaleniu tego, czy jest ojcem Delphine Boël – poinformowały flamandzkie media.

Delphine Boël już od lat twierdziła, że jej biologicznym ojcem nie jest Jacques Boël, ale właśnie Albert II. Były król zaprzecza i długo odmawiał poddaniu się testowi DNA. Sprawa trafiła do sądu.

W październiku ubiegłego roku Delphine Boël odniosła ważny sukces w tej batalii. Sąd uznał, że Jacques Boël faktycznie nie jest jej biologicznym ojcem.

Jednocześnie sąd nakazał 84-letniemu Albertowi II, by ten w ciągu trzech miesięcy poddał się badaniu DNA, mającemu wyjaśnić, czy to on jest jej ojcem.

Były król tego wówczas nie zrobił i odwołał się do sądu kasacyjnego, opisywał dziennik „De Standaard”. Dopóki sąd kasacyjny się nie wypowie, były monarcha nie ma obowiązku poddania się badaniu – przekonywali wtedy adwokaci Alberta II.

Prawnicy Delphine Boël uznali inaczej i zwrócili się do sądu apelacyjnego, by ten ustalił wysokość grzywny za każdy dzień zwłoki. Tak też się stało, a ewentualna grzywna wynieść miała 5 tys. euro dziennie.

Jak widać, argument finansowy przekonał króla i Albert II w końcu dostarczył próbkę DNA. Informację na ten temat potwierdził adwokat monarchy. Według adwokata król zdecydował się na to „z szacunku do wymiaru sprawiedliwości”. Byłemu królowi nie grozi więc już grzywna.

Wyniki analizy DNA pozostaną jednak – przynajmniej do czasu decyzji sądu kasacyjnego – tajemnicą, podkreślają belgijskie media.

 

29.05.2019 Niedziela.BE

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież