Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, praca: Tylu ludzi pracuje ponad 45 godzin tygodniowo
Polska: Ford Mustang dla policji od pijanego kierowcy. Tego chce prokuratura
Belgia: Mężczyzna zginął w zderzeniu ze szkolnym autobusem
Polska: Hakerzy atakują. Uważaj, jeśli korzystasz z tego komunikatora
Cztery osoby ranne w strzelaninie w pobliżu Bruksela-Midi
Polska: Nowe zasady prawa jazdy dla wszystkich kierowców. Sprawdź, co się zmienia
Temat dnia: Więcej pociągów nocą i w weekendy
Polska: Najpopularniejsze nazwisko w Polsce. I nie jest to Kowalski
Słowo dnia: Straat
Bruksela: 46 aresztowań w wielkiej operacji antynarkotykowej
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: „Test na Flamanda” będzie trudniejszy. O co pytają?

Od 1 marca tego roku próg zaliczenia testu, który muszą zdać niepochodzący z Unii Europejskiej mieszkańcy Flandrii chcący tu zostać na stałe, będzie wyższy.

Jak poinformował dziennik Het Laatste Nieuws” od marca tego roku do zaliczenia testu konieczne będzie uzyskanie 82% poprawnych odpowiedzi.

Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii. Test „inburgeringstoets” oraz poprzedzający go kurs są obowiązkowe dla wszystkich chcących osiedlić się we Flandrii ludzi pochodzących z państw nienależących do Unii Europejskiej. Uchodźcy z Ukrainy, podobnie jak obywatele państw UE, są zwolnieni z tego obowiązku.

Od marca ubiegłego roku test ten ma taką samą formę we wszystkich flamandzkich gminach i miastach. Od tego czasu zdawalność tego testu jest bardzo wysoka i wynosi 95%.

Minister Bart Somers, odpowiedzialny we flamandzkim rządzie regionalnym za integrację, uznał więc, że test może być trudniejszy.

Obecnie uczestnicy mają największe problemy z pytaniami dotyczącymi „fundamentalnych wartości”, np. praw kobiet, osób LGBT+ czy prawa do eutanazji. Aż połowa odpowiedzi na pytania w tej kategorii to odpowiedzi błędne. Somers ma nadzieję, że po podniesieniu progu zaliczenia testu, to się zmieni.

- Podnoszę poprzeczkę, bo chcę, żeby nowi mieszkańcy Flandrii wiedzieli, jakiego społeczeństwa staną się częścią i jakie tu mamy fundamentalne prawa i wartości - powiedział minister ds. integracji, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

15.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, Schaarbeek: Nieruchomość zamieszkiwana przez dzikich lokatorów zostanie zamknięta

Ostatnie osoby mieszkające w okupowanym przez dzikich lokatorów budynku przy Paleizenstraat w Schaarbeek (Region Stołeczny Brukseli) opuszczą nieruchomość jutro, 15 lutego.

W szczytowym okresie w budynku osiedliło się ponad tysiąc osób ubiegających się o azyl oraz bezdomnych. Jutro ostatni mieszkańcy będą mogli dobrowolnie udać się wraz z urzędnikami Regionu Stołecznego Brukseli do innego miejsca noclegowego. W środę obiekt zostanie zaplombowany.

Przez kilka tygodni w budynku mieszkało około tysiąca osób, ale warunki życia były niehigieniczne i niebezpieczne. Większość mieszkańców to osoby ubiegające się o azyl, które nie otrzymały zakwaterowania od agencji azylowej Fedasil, która jest prawnie zobowiązana do zapewnienie noclegu.

Niemniej jednak, w ostatnich dniach zapewniono noclegi w innych miejscach dla około 700 osób. Dziś (14 lutego) nieruchomość opuści kolejnych 40 osób, zaś około 120 osób ubiegających się o azyl spędzi tam ostatnią noc.

Region Stołeczny Brukseli planuje przekształcić budynek w ośrodek recepcyjny dla osób ubiegających się o azyl, oferujący higieniczne i bezpieczne zakwaterowanie dla maksymalnie 200 osób.

14.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: Rząd ukarze firmy, które... nie zatrudniają seniorów?

Belgijski rząd znowu planuje reformę systemu emerytalnego. Poprzednia się nie powiodła, bo nie udało się osiągnąć porozumienia w koalicji rządowej.

Teraz nowe propozycje zmian w tym systemie przedstawiła minister ds. emerytur Karine Lalieux z frankofońskiej Partii Socjalistycznej PS - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych propozycji Lalieux jest wprowadzenie mechanizmu kar finansowych dla pracodawców zatrudniających zbyt mało ludzi w wieku co najmniej 60 lat.

Obecnie to właśnie wielu ludzi w tym wieku ma problemy ze znalezieniem pracy. W minionych latach udało się znacząco zwiększyć odsetek pracowników w wieku od 55 do 60 lat, ale w przypadku ludzi mających co najmniej 60 lat pracodawcy są bardzo ostrożni.

Pomysł, by ich karać za to, że nie zatrudniają takich osób, wielu pracodawców uważa za niedorzeczny. Pracodawcy boją się zatrudniać ludzi po sześćdziesiątce, bo wiedzą, że takie osoby często szybko mogą skorzystać z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę.

- To nie ma sensu. Z jednej strony stwarza się pełno możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, a z drugiej strony chce się karać firmy za to, że nie zatrudniają ludzi w tym wieku - powiedział Pieter Timmermans, szef Federacji Belgijskich Przedsiębiorców VBO.

- Mamy więc najpierw zatrudniać ludzi po sześćdziesiątce, potem patrzeć jak za parę miesięcy przechodzą na wcześniejszą emeryturę, a następnie dostaniemy jeszcze karę - dodał Timmermans, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

15.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Brukselski polityk wzbudza kontrowersje: „Wielu unijnych urzędników zażywa narkotyki”

Narkotyki są tak samo łatwo dostępne w Dzielnicy Europejskiej Brukseli, jak i w okolicy Dworca Północnego, a wiele osób pracujących dla UE je zażywa – stwierdził brukselski sekretarz stanu ds. planowania urbanistycznego, Pascal Smet.

„Wiele osób pracujących dla instytucji europejskich bierze narkotyki” – powiedział Smet podczas spotkania za zamkniętymi drzwiami z Biurem Infrastruktury i Logistyki Komisji Europejskiej w Brukseli (OIB). Biuro OIB, które odpowiada za zakwaterowanie pracowników UE, spotkało się 23 stycznia ze Smetem w celu omówienia możliwej, przyszłej relokacji części personelu instytucji UE z dzielnicy Schumana do innego miejsca w Brukseli.

Smet opowiada się za przeniesieniem instytucji europejskich do Dzielnicy Północnej wokół Dworca Północnego – dzielnicy, w którą Bruksela chce inwestować. Jednak niektóre strony chcą zapobiec przeprowadzce, powołując się na dane dotyczące przestępczości i zażywania narkotyków w tej okolicy.

Z kolei Smet szybko odrzucił ten argument na spotkaniu, sugerując, że wielu pracowników w UE i tak zażywa narkotyków. „Wiele osób pracujących w instytucjach europejskich bierze narkotyki. W dzielnicy Schumana też prowadzony jest handel narkotykami. I to nie tymi samymi narkotykami, którymi handluje się w Dzielnicy Północnej, ale prawdopodobnie trochę czystszymi”.

Wypowiedź Smeta wywołała spore kontrowersje.

14.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed