Konstruktor autobusów, firma Van Hool, chce obsadzić 125 nowych wakatów. Firma z siedzibą w Koningshooikt w mieście Lier (Antwerpia) poszukuje wysoko wykwalifikowanego personelu technicznego do budowy nowoczesnych, zrównoważonych autobusów, które nie korzystają z silników spalinowych.

„Wprowadziliśmy na rynek dwie nowe serie zrównoważonych autobusów o zerowej emisji, napędzanych energią elektryczną i wodorem” — mówi Dirk Snauwaert z firmy Van Hool. „Mamy również linię do produkcji autokarów. Otrzymujemy zamówienia z całej Europy. To spora ulga po problemach spowodowanych przez pandemię. Musimy zatrudnić niezbędny personel techniczny o wysokich kwalifikacjach” - dodał Snauwaert.

Rekrutacja nowych, wysoko wykwalifikowanych pracowników odbywa się w czasie, gdy około 100 pracowników firmy utknęło w domu w ramach tymczasowego bezrobocia. Firma twierdzi, że osoby te nie spełniają wymagań dotyczących nowych miejsc pracy. Podjęto wysiłki w celu przekwalifikowania obecnych pracowników, ale nie zawsze kończyło się to pozytywnym rezultatem.

Firma wciąż walczy też o powrót do poziomu produkcji sprzed pandemii. Snauwaert powiedział VRT, że nowe autobusy mają tak wysoki poziom techniczny, że potrzebny jest nowy personel, specjalnie wykwalifikowany do ich projektowania i budowy.

10.03.2023 Niedziela.BE // Fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

Ilość lodu na Antarktyce osiągnęła rekordowo niski poziom w lutym – w środku lata na półkuli południowej. Cofanie się pokrywy lodowej będzie miało znaczący wpływ na globalny wzrost poziomu mórz.

Chociaż to normalne, że lód morski wokół kontynentu topnieje latem (kiedy kurczy się do około 1/5 zimowego pokrycia, mniej więcej trzykrotnie większego niż powierzchnia Australii), na kontynencie nigdy nie było mniej lodu niż w lutym tego roku. Wielkość została obliczona poprzez porównanie tego roku z obserwacjami prowadzonymi przez 45 lat przez satelitę. O odkryciu poinformowało w środę, 8 marca, unijne obserwatorium klimatyczne Copernicus.

„Ten niski poziom lodu może mieć istotne implikacje dla stabilności szelfów lodowych Antarktydy, a ostatecznie dla wzrostu globalnego poziomu mórz. Polarne czapy lodowe są czułym wskaźnikiem dla kryzysu klimatycznego” – powiedziała Samantha Burgess, zastępczyni dyrektora obserwatorium Copernicus.

Topniejący lód nie podnosi bezpośrednio poziomu mórz, ale może wystąpić efekt domina. Biały lód odbija również więcej promieni słonecznych niż ciemniejszy ocean, zmniejszając w ten sposób globalne ocieplenie. To już ósmy rok z rzędu, kiedy lód topnieje bardziej niż wynosi średnie minimum z lutego.

Pokrywa lodowa Antarktydy przez cały luty 2023 roku pokrywała obszar o 34% niższy niż wynosi średnia miesięczna, bijąc poprzedni rekord z lutego 2017 roku. Dzienny poziom lodu również osiągnął historyczne minimum.

12.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Żywność w minionych kilku, kilkunastu miesiącach bardzo podrożała. Wśród produktów, które obecnie kosztują dużo więcej niż jeszcze rok temu, są także jajka.

Belgia i inne kraje Unii Europejskiej zmagają się z wysoką inflacją. Po rosyjskim ataku na Ukrainę najpierw mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Teraz to w dużym stopniu rosnące ceny produktów spożywczych napędzają inflację.

Dobrym przykładem są jajka. Ich średnia cena w Unii Europejskiej była w styczniu tego roku aż o 30% wyższa niż rok wcześniej - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

W niektórych krajach UE wzrost cen jajek był rzeczywiście spektakularny. W Czechach podrożały one aż o 85%, na Węgrzech i w Słowacji o 79%, w Bułgarii o 72%, a w Chorwacji o 63%.

Najmniejszy wzrost cen jajek odnotowano w Niemczech i Luksemburgu. W tych krajach za jajka płacono w styczniu tego roku o 18% więcej niż rok wcześniej. W Austrii wzrost cen wyniósł 19%, a we Francji i we Włoszech 21%.

W Belgii wzrost cen jajek w minionym roku był wyższy niż unijna średnia i wyniósł 44%. W Polsce jajka w ciągu roku podrożały o 30%.

10.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgijski rząd wprowadził sześciomiesięczny zakaz korzystania z aplikacji Tik-Tok dla urzędników, ministrów oraz pracowników urzędów na szczeblu federalnym.

- Zakaz obejmuje wszystkie urządzenia, których zakup został opłacony przez rząd federalny, a także urządzenia z abonamentem opłacanym przez rząd - powiedział przedstawiciel premiera Alexandra De Croo. Chodzi więc o telefony służbowe, a nie prywatne.

- Jesteśmy w nowej sytuacji geopolitycznej, w której szpiegostwo i próby wywierania wpływu na inne państwa mają miejsce w świecie wirtualnym. Nie możemy być naiwni. TitTok to chińska firma, która jest zobowiązana do współpracy z chińskimi służbami specjalnymi. Taka jest prawda - powiedział przedstawiciel rządu, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Podobne zakazy korzystania z TikToka na służbowych telefonach wprowadziło już wiele państw, np. Niemcy, Czechy, Szwecja i Austria. Także flamandzki rząd regionalny zdecydował się już na taki krok. Wprowadzenie podobnego zakazu rozważa waloński rząd regionalny. Również rządy Stanów Zjednoczonych i Kanady, a także instytucje unijne zakazały urzędnikom korzystania z TikToka na służbowych urządzeniach.

10.03.2023 Niedziela.BE // fot. Robert Plociennik / Shutterstock.com

(łk)