Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na sobotę 18 maja (Bruksela, Antwerpia, Brugia)
Belgijska skrzypaczka w półfinale Konkursu Królowej Elżbiety
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 18 maja 2024, www.PRACA.BE)
Film „Putin”, w reżyserii Patryka Vegi [zobacz ZWIASTUN 2:30min]
Polska: Kiedy wakacje, ile jeszcze wolnego do końca roku szkolnego?
Szybki pociąg z Brukseli do Amsterdamu ma ruszyć pod koniec 2024 roku
Policjanci ścigali go przez kilkanaście kilometrów. Uciekał, bo miał ważne powody
Polska: Zasiłek pogrzebowy będzie wyższy. Znamy kwotę
Niemiecka policja dokonała nalotu na grupę propalestyńską w Duisburgu
Polska: Kobiety staną przy ołtarzu w czasie mszy. Mocna deklaracja arcybiskupa
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zjadł kanapkę i zmarł. Sprawą jego śmierci musiał zająć się sąd

Sąd Najwyższy uznał, że zjedzenie kanapki z zepsutą kiełbasą, co skończyło się tragicznie, to wypadek w pracy. Nawet jeżeli pracownik przygotował kanapkę w domu.

To tragiczna sprawa, której odprysk musiał znaleźć  finał w Sądzie Najwyższym. Mężczyzna przygotował sobie w domu drugie śniadanie do pracy. Była to kanapka z kiełbasą. Mężczyzna zjadł posiłek w pracy i źle się poczuł. Trafił do szpitala. I... zmarł. Przyczyną zgonu było zatrucie. Kiełbasa okazała się zepsuta.

Wypadek w pracy zmienia sytuację żony

Żona mężczyzny zaczęła walczyć o to, żeby zdarzenie zostało uznane za wypadek w pracy. Gdyby tak się stało, wtedy wdowa może liczyć w takich przypadkach na rentę rodzinną wypadkową. ZUS wypłaca także jednorazowe odszkodowanie.

Z kolei dla pracodawcy wypadek w pracy to kłopot. Wiąże się to m.in. z uiszczaniem wyższej składki na ubezpieczenie wypadkowe.

Ostatecznie „sprawa trafiła do sądu. W pierwszej instancji kobieta przegrała. Natomiast sąd apelacyjny opowiedział się po jej stronie. Ustalił, że śmierć męża nastąpiła w wyniku wypadku w pracy” – donosi „Rzeczpospolita”.

I dodaje, że za wypadek w pracy prawo uznaje zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną. Dodatkowo wypadek może mieć związek z wykonywaniem zwykłych czynności.

„Określone zdarzenie może być zakwalifikowane jako wypadek przy pracy jedynie wówczas, gdy spełnia równocześnie wszystkie cztery warunki podane w definicji. Sąd apelacyjny uznał, że tak właśnie było w opisywanym przypadku” – relacjonuje dziennik.

Sąd Najwyższy zamknął sprawę

Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Pracodawca mężczyzny walczył dalej. Argumentował, że śmierć nie nastąpiła w wyniku jakichś działań firmy.

Sąd Najwyższy oddalił jednak skargę kasacyjną. Jak argumentował, za „wypadek przy pracy uznaje się zdarzenie, który ma związek z pracą. Musi on być czasowy i związany z miejscem wykonywania obowiązków”.

I jedzenie podczas przerwy – według sądu – „spełnia te kryteria.

03.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sc)

Polska: Coraz więcej chorych kotów. Czy tym wirusem może się też zarazić człowiek?

Jest już 20 ognisk ptasiej grypy u kotów. Chorują nawet zwierzęta, które nie wychodzą z domów. Czy wirus może przenieść się także na człowieka?

– Praktykujący lekarze weterynarii prowadzący zakłady lecznicze dla małych zwierząt posiadają niezbędną wiedzę oraz doświadczenie w diagnozowaniu oraz leczeniu chorób. W przypadku pojawienia się jakiekolwiek niepokojących sytuacji dotyczących zdrowia państwa zwierząt, Inspekcja Weterynaryjna zaleca kontakt z lekarzem weterynarii – stara się studzić emocje Inspekcja Weterynaryjna.

Najnowsze doniesienia dotyczące chorych kotów są jednak niepokojące.

Choruję nawet te, które nie wychodzą z domów

Zaczęło się jakiś tydzień temu. Lekarze zaczęli wtedy alarmować, że koty atakuje tajemnicza choroba. Że wiele zwierząt umiera.

Po badaniach laboratoryjnych okazało się, że to wirus ptasiej grypy. Nie należy jednak tego łączyć z umierającymi na taki wirus mewami. Na razie nie jest znana dokładna specyfika wirusa występującego u kotów.

Wiadomo jednak, że początkowo ogniska wykryto w Warszawie, Poznaniu czy Lublinie. Teraz jest ich już znacznie więcej. Trzy dni temu było 16 ognisk, teraz mowa jest nawet o 20. Co więcej, chorują nie tylko zwierzęta, które wychodzą z domów, ale i te, które ich nie nigdy nie opuszczają.

Zagrożenie dla człowieka?

Czy chore koty to zagrożenie dla człowieka? Nie. Przynajmniej tak twierdzi dr hab. Piotr Rzymski, profesor UM w Poznaniu. Uczula jednak, ze wirus ptasiej grypy potrafi szybko się zmieniać, a notuje się już coraz więcej przypadków, że przechodzi na ssaki. Tak było m.in. w Polsce, kiedy wirus ptasiej grypy zaatakował fermy norek.

– Nigdy dotychczas nie odnotowano jednak przypadku transmisji H5N1 z kota na człowieka. Sam fakt, że koty są zainfekowane, nie oznacza od razu, że wirus może rozprzestrzeniać się dalej. Ale to też nie znaczy, że to ryzyko nie istnieje lub nie może się nagle pojawić – zaznacza prof. Rzymski.

Naukowcy wciąż badają problem

Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS, w serwisie Medonet wyjaśnia, że wirus grypy ptasiej jest obecny od dawna. Krąży między zwierzętami. Teraz okazało się, że wrażliwe są na niego koty.

– Po raz pierwszy zidentyfikowano wirusa ptasiej grypy u kota domowego w 2004 r. w Tajlandii. Od tego czasu pojawiały się pojedyncze doniesienia dotyczące obecności wirusa H5N1 u tych zwierząt, zarówno u wielkich kotów (na przykład w zoo), jak i domowych. Nie odnotowano epidemii wirusa H5N1 u kotów świadczącej o wybitnym dostosowaniu się wirusa do gospodarza. A co ważniejsze, polscy naukowcy nie wskazali do tej pory wirusa H5N1 jako przyczyny zgonów kotów, stwierdzono tylko jego obecność w badanych próbkach – podkreśla ekspertka.

I dodaje, że być może zwierzęta się zakaziły przez to, że były karmione surowym kurzym mięsem. Możliwe jest także, że stało się to przez kontakt z ptakami. Pewne źródło nie jest znane.

Nie wypuszczaj kota!

Właścicielom kotów zaleca się:

- nie wypuszczać zwierząt na zewnątrz,
- przed wypuszczeniem kota na balkon, należy tę przestrzeń dokładnie wymyć detergentami,
- nie może dochodzić do kontaktów kotów z dzikimi zwierzętami, także ptakami,
- kot nie powinien mieć styczności z obuwiem, które jest używane poza domem.


02.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Polska: Tu dają, tam zabierają. Tak obowiązkowe daniny czyszczą kieszenie Polakom

Przedsiębiorcy skarżą się, że oddają państwu już połowę dochodu. Emeryci, że składka zdrowotna jest większa niż 13. i 14. I pytają: to gdzie jest ta obiecywana pomoc?

W liście do portalu wybiorcza.biz emeryt poskarżył się, że rząd „pozbawił rodaków środków z tytułu możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku. Zabrane środki potem tylko w części, w formie 13. i 14. świadczenia, „rzucił emerytom na stół", wmawiając, jaka to hojna jest PiS-owska władza i jak wiele seniorzy jej zawdzięczają”.

NFZ zaciera ręce

Przypomnijmy, że przez Polski Ład od emerytur jest potrącana 9-procentowa składka zdrowotna. I nie można jej już odliczyć od podatku. Efekt? Jak podał portal, w 2022 r. z tego tytułu ściągnięto z seniorów aż 29 mld zł.

Na tę kwotę – dodajmy – składają się podatki od 12 „normalnych” emerytur oraz składki ściągnięte z 13 i 14 emerytury. Bo oba świadczenia zostały opodatkowane.

Na tych zmianach najbardziej skorzystał NFZ. Dzięki pieniądzom ściągniętym od emerytów w 2022 r. do jego kasy wpłynęły rekordowe kwoty.

Emerytury daleko w tyle za wynagrodzeniami

A to nie jedyny powód do zmartwień, jeśli chodzi o emerytury. Instytut Emerytalny, jak podała wyborcza.biz, opracował zestawienie, który pokazuje, jak szybko zmienia się na niekorzyść relacja przeciętnej emerytury i renty w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia.

W latach 2013-15, za czasów rządu PO-PSL, średnia emerytura i renta stanowiły 58,1 proc. średniej pensji. Potem z roku na rok był już tylko gorzej.

W 2017 średnia emerytura stanowiła 55,5 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

W 2019 było to już 52,7 proc., żeby w 2022 spaść do 50,4 proc.

Co gorsza, ta sytuacja z wielu powodów – m.in. coraz bardziej niekorzystnej demografii – stale się pogarsza.

– Ludność Polski, która według ostatniego spisu powszechnego wynosi 38,3 miliona, będzie spadała do 33,9 w 2050 roku i 28,2 miliona w 2080 roku. My w tej chwili wiemy, że do 2030 roku mamy w miarę zaopatrzone zasoby osób, które będą pracowały, które zapewnią w znacznym stopniu stabilność rynku pracy, ale od 2030 roku rozpocznie się absolutnie duży spadek populacji – tak w maju oceniła sytuację prof. Gertruda Uścińska, szefowa ZUS.

Wyższa składka nie gwarantuje wyższej jakości

Podobne bolączki wyciągają przedsiębiorcy. „Z mojej działalności oddaję państwu powyżej 50 proc. dochodu” – napisała w liście do wyborcza.biz ich przedstawicielka.

Ponad 16,2 mld zł. Tyle w 2022 roku wyniosła danina, jaką zapłaciło ponad milion przedsiębiorców. O blisko 7 mld więcej niż przed Polskim Ładem.

Wcześniej także płacili 9 proc. na składkę zdrowotną, ale 7,75 proc. mogli odliczyć od zaliczek na podatek. Od 2022 r. nie mogą. To obciążenie, które w ocenie ekspertów nic im nie daje.

Bo… – Jeśli przedsiębiorca płaci większą składkę emerytalną, to ma wyższą emeryturę. Jeśli płaci wyższą składkę zdrowotną, to nie ma lepszej opieki zdrowotnej – komentuje dla portalu Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Wszystko w górę

Od przyszłego roku przedsiębiorców czeka niemałą podwyżka składek na ZUS. Wyniosą one:

• emerytalna – wzrośnie z 812,23 do 912,83 zł,
• rentowa – z 332,88 zł do 374,11 zł,
• dobrowolna składka chorobowa – ze 101,94 do 114,57 zł,
• wypadkowa – z 69,49 do 78,10 zł,
• Fundusz Pracy –  ze 101,94 do 114,57 zł.

Oznacza to, że przedsiębiorcy zapłacą miesięcznie ZUS-owi 1594,18 zł.

Licząc wszystkie składki, łącznie ze zdrowotną, przedsiębiorca będzie musiał w całym przyszłym roku zapłacić 29,9 tys. zł.

02.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Tego lata na flamandzkich lotniskach regionalnych oczekiwanych około 160 tys. pasażerów

Dwa regionalne lotniska we Flandrii: Ostenda-Brugia we Flandrii Zachodniej oraz lotnisko w Antwerpii spodziewają się łącznie około 160 tys. pasażerów w miesiącach wakacyjnych (lipcu i sierpniu). Obydwa lotniska są obsługiwane przez Region Flamandzki we współpracy z francuską firmą lotniczą Egis.

W oświadczeniu wydanym we wtorek, 27 czerwca, obydwa porty lotnicze stwierdziły, że prognozy dotyczące liczby pasażerów są zgodne z prognozami z zeszłego lata. Port lotniczy Ostenda-Brugia spodziewa się, że w lipcu i sierpniu obsłuży 90 tys. pasażerów. Tymczasem lotnisko w Antwerpii spodziewa się 70 tys. pasażerów.

Pod koniec ubiegłego roku rząd flamandzki zdecydował, że lotniska regionalne będą otwarte co najmniej do 2040 roku. Lotniska są uzależnione od publicznych pieniędzy (kwoty w wysokości około 200 milionów euro rocznie). Rząd flamandzki podkreśla „gospodarcze znaczenie” portów lotniczych i pragnie zapewnić „zrównoważony rozwój portów lotniczych w przyszłości”.

30.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed