W sierpniu tego roku za piwa płacono w Unii Europejskiej średnio o 13% więcej niż rok wcześniej. W Belgii wzrost cen tego alkoholu był prawie dwukrotnie niższy niż unijna średnia.

W minionych kilkunastu miesiącach ceny żywności i napojów poszły mocno w górę. W Belgii produkty spożywcze podrożały w ciągu roku o 12,8% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

Wśród produktów, które podrożały, są też piwa. W Belgii kosztowały one o 6,6% więcej niż rok wcześniej. Dane te dotyczą piw z alkoholem i nie uwzględniają piw bezalkoholowych.

W kilku krajach UE piwa podrożały w tym czasie dużo bardziej. Na Węgrzech było to prawie 25%, w Rumunii 18%, a w Polsce ponad 17% w skali roku.

Państwem UE z najmniejszym wzrostem cen piwa była Finlandia. Tam produkty te podrożały w ciągu roku jedynie o 4,5%. W Portugalii było to 6,1%, a w Luksemburgu, podobnie jak w Belgii, 6,6%.

Belgia i inne kraje UE długo zmagały się z wysoką inflacją. Po rosyjskim ataku na Ukrainę mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Potem to właśnie w dużym stopniu rosnące ceny żywności i napojów napędzały inflację. Obecnie wskaźnik inflacji jest jednak już dużo niższy niż jeszcze kilka miesięcy czy rok temu.

12.10.2023 Niedziela.BE // fot. Thomas Soellner, DE / shutterstock.com

(łk)

Miał być miód, ale było też coś ekstra… Pracownicy firmy logistycznej z Kapelle-op-den-Bos (prowincja Brabancja Flamandzka) natrafili w kontenerze z miodem na ponad 300 kg kokainy.

We wtorek z portu w Antwerpii do siedziby tej firmy przewieziono kontener z miodem. Po jego otwarciu pracownicy od razu zauważyli coś podejrzanego. Oprócz głównego ładunku w kontenerze znajdowało się również kilka dużych sportowych toreb owiniętych w folię.

Pracownicy poinformowali o tym znalezisku policję. Jak się okazało, w torbach znajdowała się kokaina. Funkcjonariusze przewieźli ją w „bezpieczne miejsce” i rozpoczęli dochodzenie - czytamy na stronie internetowej flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”.

W sumie w torbach znajdowały się 322 kilogramy kokainy. Szacuje się, że na czarnym rynku taka ilość narkotyku kosztowałaby 16 mln euro. W ramach śledztwa przesłuchano już kilka osób, ale na razie nikogo nie aresztowano - poinformowała lokalna prokuratura.

Antwerpia to, obok Rotterdamu, jeden z głównych punktów przerzutowych kokainy z Ameryki Południowej do Europy Zachodniej. Co roku belgijska policja rekwiruje i niszczy tony tego narkotyku zarekwirowane w antwerpskim porcie.

11.10.2023 Niedziela.BE // fot. FabrikaSimf, TR / shutterstock.com

(łk)

Lider grupy goryli w zoo w Antwerpii, Matadi, zmarł niespodziewanie w wieku 20 lat. Zwierzę doznało poważnej, wirusowej i bakteryjnej infekcji dróg oddechowych.

Zoo w Antwerpii jest dziś pogrążone w żałobie po nieoczekiwanej śmierci 20-letniego goryla Matadiego. Według zoo, Matadi miał bardzo opiekuńczy charakter. Był także przywódcą grupy goryli zamieszkujących zoo. Doznał podwójnej infekcji dróg oddechowych: miał Covid-19 i infekcję bakteryjną Bordetella.

Podobnie jak samice w grupie, Matadi od jakiegoś czasu był przeziębiony. Pociągał nosem, regularnie kaszlał i miał duszności. Chociaż samice szybko wyzdrowiały, Matadi nadal czuł się chory i przestał jeść. Następnie weterynarz, Jonas Spruyt, zdecydował się interweniować.„Podczas leczenia Matadi szukał kontaktu i nie był agresywny. Usiadł obok mnie, jakiś metr ode mnie, podczas gdy większość zwierząt uciekłaby” - powiedział dr Spruyt.

Pomimo leczenia, stan zdrowia Matadiego nagle gwałtownie się pogorszył. Podjęto kilka prób reanimacji. W wysiłkach na rzecz uratowania goryla doktorowi Spruytowi pomagali koledzy z Uniwersytetu w Gandawie. Jednak ich wysiłki nie przyniosły skutku i goryl zmarł.

Goryle w zoo, w tym jego córki Thandie i Vizazi, miały okazję pożegnać się z Matadim, który według zoo był troskliwym ojcem. Ekspertka ds. małp wielkich, Sarah Lafaut, powiedziała VRT News, że „ważne jest, aby zwierzęta zobaczyły, że zmarł. W ten sposób pogodzą się ze śmiercią i nie będą go później szukać”.

11.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W sierpniu tego roku za wina płacono w Unii Europejskiej średnio o 6,6% więcej niż rok wcześniej. W Belgii wzrost cen tego alkoholu był niższy.

W minionych kilkunastu miesiącach ceny żywności i napojów poszły mocno w górę. W Belgii produkty spożywcze podrożały w ciągu roku aż o 12,8% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

Wśród produktów, które podrożały, są też wina. W Belgii kosztowały one o 4,6% więcej niż rok wcześniej.

W kilku krajach UE te napoje alkoholowe podrożały w tym czasie dużo bardziej. W Chorwacji podrożały one w ciągu roku o 15,7%, na Węgrzech o 11,4%, w Rumunii o 10,7%, a na Łotwie 10,5%. W Polsce było to 9,2%.

Krajami UE z najmniejszym wzrostem cen wina były Irlandia i Dania. Tam produkty te podrożały w ciągu roku jedynie o 1,4%. W Portugalii było to 2,6%, a w Austrii 3,2%.

Belgia i inne kraje UE długo zmagały się z wysoką inflacją. Po rosyjskim ataku na Ukrainę mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Potem to właśnie w dużym stopniu rosnące ceny żywności i napojów napędzały inflację. Obecnie wskaźnik inflacji jest jednak już dużo niższy niż jeszcze kilka miesięcy czy rok temu.

15.10.2023 Niedziela.BE // Fot. Delpixel, FR / shutterstock.com

(łk)