Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Zanieczyszczenie powietrza w Brukseli skraca życie mieszkańców o nawet 5 lat!
Polska: 10 tysięcy nauczycieli straci pracę? To realny scenariusz
Polska: Kierowcy mogą powiedzieć „uff”. Jest decyzja w sprawie opłat od samochodów spalinowych
Hałas wokół lotniska w Brukseli niemal wrócił do poziomu sprzed pandemii
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024
Niemcy: Trwa śledztwo w sprawie prania pieniędzy przez prawicowego polityka
Polska: Więcej pieniędzy! To dobra wiadomość do wielu osób. Wzrosły progi dochodowe
Belgia: Wokół zakładu 3M dojdzie do „wymiany” 137 tys. ton gleby
Belgia: Pogoda na sobotę 18 maja (Bruksela, Antwerpia, Brugia)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Aparaty słuchowe coraz droższe!

Utrata słuchu może być dla wielu osób głęboko izolującym doświadczeniem, a koszt i złożoność zakupu aparatów słuchowych w Belgii tylko pogłębia ten problem.

Ostatnie badania pokazują, że zaledwie 1/3 osób potrzebujących aparatów słuchowych faktycznie je otrzymuje, co ujawnia istotny problem zdrowia publicznego związany z izolacją społeczną wynikającą z problemów ze słuchem. Istnieją jednak rozwiązania, które mogą zapewnić ulgę osobom zmagającym się z ubytkiem słuchu.

Droga do zakupu aparatu słuchowego rozpoczyna się od podstawowego kroku: badania słuchu, czyli „audiogramu”. Proces jest prosty i polega na użyciu słuchawek, przez które poszczególne osoby sygnalizują wykrycie dźwięków o różnych częstotliwościach. Badania wskazują, że profesjonaliści polecają wówczas najdroższe aparaty słuchowe na rynku. Marki takie jak Bernafon, Oticon i Resound oferują urządzenia w oszałamiających cenach od 5300 do 5550 euro za parę.

Na szczęście system refundacji za pośrednictwem RIZIV (Krajowy Instytut Ubezpieczenia Zdrowotnego i Inwalidztwa) może pomóc w złagodzeniu części obciążeń finansowych, pod warunkiem, że wybrane urządzenie znajduje się na liście zatwierdzonych modeli. Wysokość pomocy finansowej różni się w zależności od wieku pacjenta, a dla osób powyżej 65. roku życia stawka jest obniżona, podobnie jak dla studentów. Na przykład 21-letni student może otrzymać zwrot kosztów w wysokości 1500 euro, co pociąga za sobą wydatki osobiste w wysokości od 3800 do 4050 euro.

Niemniej jednak, wiele osób faworyzuje te wysokiej klasy urządzenia i podkreśla ich zalety: często zawierają one takie funkcje, jak wbudowana sztuczna inteligencja i mnóstwo regulowanych kanałów. Niektórzy klienci uważają, że podczas wstępnej konsultacji audiologa nie uwzględniono odpowiednio ich stylu życia i sytuacji osobistej. Panuje przekonanie, że główne marki skupiają się przede wszystkim na zwiększaniu swoich przychodów, a audiolodzy, choć wykwalifikowani w swoim zawodzie, nie zawsze czują się komfortowo w aspekcie sprzedaży, który stał się integralną częścią ich roli.

Aparaty słuchowe mają wysoką cenę także dlatego, że dodatkowo oferowane są kompleksowe usługi przez okres 5 lat. W tym czasie klienci mają możliwość zwrotu urządzenia w celu konserwacji, regulacji, napraw, wymian i nowych akumulatorów (w przypadku modeli wyposażonych w ładowarkę).

Jednak od audiologów wymaga się także przedstawienia urządzenia o wysokiej wydajności, które jest w pełni lub prawie całkowicie refundowane, a tego wymogu często nie spełniają najwięksi sprzedawcy detaliczni. Kiedy klienci zgłaszają tę obawę, często spotykają się z oporem i sceptycyzmem audiologów co do jakości i standardu tak zwanych urządzeń „refundowanych”, których koszt wynosi około 750 euro za sztukę. Aparaty słuchowe klasy podstawowej rzadko są prezentowane w sklepach.

23.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: „Niedziela bez samochodu” ogromnym sukcesem

Brukselska minister ds. mobilności, Elke Van den Brandt, poinformowała, że 23. edycja tzw. „niedzieli bez samochodu” była ogromnym sukcesem.

„Dzień przebiegł bez żadnych większych incydentów” - w oświadczeniu prasowym poinformowała Van den Brandt. Przedsiębiorstwo transportu publicznego STIB tego dnia miało przepełnione pojazdy – mieszkańcy i turyści zostali zaproszeni do darmowych przejazdów.

Minister podzieliła się także marzeniem, aby „niedzielę bez samochodu” organizowano każdego dnia. „Już zaproponowałam to burmistrzom, ale niestety nie zdołałam ich jeszcze przekonać. Spróbuję za rok” - dodała Van den Brandt.

19.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Coraz więcej nastolatków przyjmuje leki na depresję!

W obliczu długich list osób oczekujących na leczenie psychiatryczne lekarze pierwszego kontaktu coraz częściej przepisują młodym ludziom leki przeciwdepresyjne. W 2022 roku spożycie leków na depresję wśród młodych ludzi w wieku od 12 do 18 roku życia wzrosło o ponad 60% w porównaniu z rokiem 2018.

Wiadomość, że coraz więcej nastolatków sięga po leki przeciwdepresyjne ukazała się w dzienniku „De Morgen”. Artykuł w opiera się na danych pochodzących z niezależnych towarzystw zdrowotnych.

W ubiegłym roku spożycie leków wśród młodych ludzi w wieku od 12 do 18 roku życia wzrosło o ponad 60% w porównaniu z 2018 rokiem. Tymczasem wśród osób w wieku od 19 do 24 roku życia spożycie tego typu leków wzrosło o prawie 40%. W przypadku leków przeciwpsychotycznych wzrost wynosi odpowiednio ponad 30% i 25%.

Długie listy oczekujących na dostęp do opieki psychiatrycznej sprawiają, że coraz więcej lekarzy pierwszego kontaktu jest zmuszonych do przepisywania młodym ludziom leków przeciwdepresyjnych jako środka tymczasowego – przed wizytą u specjalisty.

„Młodzi ludzie czasami muszą czekać dłużej niż sześć miesięcy. Dlatego lekarze pierwszego kontaktu przepisują im leki przeciwdepresyjne na poczekaniu” – poinformowała Liesbeth Roelandt z organizacji Independent Health Mutuals.

19.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polska: Demolka w gabinecie szefa policjantów. Senator Brejza pokazał, jak wyglądał po wystrzale granatnika [ZDJĘCIA]

Komendant główny policji przekonywał, że dostał w prezencie sprzęt grający. Okazał się nim granatnik, który wystrzelił w gabinecie. Dopiero teraz widać, jak duże były zniszczenia.

Szef policji Jarosław Szymczyk z opatrunkiem na lewym uchu siedział w studiu TVP i tłumaczył, że kiedy był na Ukrainie otrzymał prezent. Miał to być sprzęt grający zrobiony z granatnika. Niegroźny gadżet, który szef policjantów chciał uruchomić. I wtedy nastąpił wystrzał.

Szymczyk o tej sytuacji opowiadał w połowie grudnia 2022 roku. Wtedy właśnie w jego gabinecie wystrzelił granatnik.

Dziura w podłodze

„Ujawniam najbardziej strzeżoną tajemnicę państwa PiS. Te zdjęcia nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego” – napisał Krzysztof Brejza na platformie X (dawniej Twitter). I dołączył kilka zdjęć gabinetu komendanta po wystrzale.

Teraz dopiero widać, jak wielkie były zniszczenia i jak groźny potrafi być sprzęt grający. Na tych kilku fotografiach widać zniszczone pomieszczenie, pył i kurz oraz leżącą na ziemi broń. Uwagę jednak przykuwa ogromna dziura w podłodze.

– Kilka miesięcy temu ujawniłem państwu szczegóły afery związanej z więzieniem i odpaleniem przez komendanta pisowskiego granatnika w siedzibie Komendy Głównej Policji. Dziś będzie ciąg dalszy tej opowieści, opowieści o prawdzie, ponieważ władza pisowska, ludzie PiS-u w różny sposób zakłamywali wtedy rzeczywistość – mówił Brejza na konferencji prasowej.

Podkreślił, że te zdjęcia są „symbolem państwa PiS po 8 latach rządu w tej formacji”.

– Rozkład, nieprzestrzeganie prawa, ale też działalność układu, który chroni sprawców, bo przypomnę, że komendant jest pokrzywdzonym zgodnie z obowiązującym obecnie pisowskim postępowaniem. To jest rzecz kuriozalna – ocenił.

Tłumaczył, że wszyscy mieli dużo szczęścia, bo pocisk z granatnika uzbraja się po pokonaniu 15 metrów. W grudniu 2022 roku odległość była za mała, żeby broń mogła zadziałać z całą swoją siłą.

Brejza przypomniał, że komendant Szymczyk nie poniósł żadnych konsekwencji. Ani za wystrzelenie pocisku, ani za przewiezienie broni przez granicę i niepowiadomienie o tym nikogo.

Policja: nic nowego

Mariusz Ciarka, rzecznik komendanta głównego policji powiedział PAP, że zdjęcia ujawnione przez senatora KO nie wnoszą nic nowego do sprawy.

– Z uwagi na toczące się postępowanie przygotowawcze prowadzone przez prokuraturę, w którym komendant występuje w charakterze pokrzywdzonego, w pełni podporządkowujemy się czynnościom podejmowanym przez prokuratora, który ma dostęp do wszystkich materiałów związanych z tą sprawą – przekazał.

I zaznaczył, że tylko prokurator może udzielać informacji na temat prowadzonego postępowania.

Link: TUTAJ


19.09.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Krzysztof Brejza X

(sw)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed