Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 29 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Belgia: Praca gorsza niż wykształcenie? To częste
Belgia: Te gminy się wyludniają
W ciągu ostatnich 20 lat w Belgii wykryto pięć razy więcej nowotworów skóry
Niemcy: Nadszedł czas na ograniczenie prędkości na autostradach?
Belgia: Tylu ludzi kupuje książki i czasopism przez Internet
Słowo dnia: Teek
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Strajk pilotów Ryanair. „Chcą, aby linie lotnicze przestrzegały belgijskiego prawa”

Piloci linii lotniczych Ryanair z siedzibą w Belgii zebrali się na terminalu lotniska Charleroi około godziny 10:00 w czwartek, 14 września, pierwszego dnia kolejnej akcji protestacyjnej.

Głównym żądaniem pilotów jest podwyżka wynagrodzeń po cięciach dokonanych w czasie pandemii Covid-19. Latem pracownicy zorganizowali kilkudniową akcję strajkową. Od tego czasu relacje z zarządem irlandzkiego, taniego przewoźnika uległy dalszemu pogorszeniu.

„Firma skontaktowała się z pilotami, którzy podjęli działania prawne, i zagroziła im bardziej skomplikowanymi harmonogramami lotów, jeśli nie wycofają swoich skarg” – wyjaśnia rzecznik związku CNE, Didier Lebbe, który zarządza tą sprawą wraz ze swoim kolegą z ACV Puls, Hansem Elsenem.

Związkowiec potwierdza, że 47 pilotów podjęło działania prawne przeciwko Ryanairowi, uznając, że przewoźnik nie ma prawa w dalszym ciągu pozbawiać ich części wynagrodzenia.

W czwartek rano piloci ponownie zasugerowali, aby Ryanair zastosował się do belgijskiego prawa, uregulował zaległe wynagrodzenia i rozpoczął negocjacje w sprawie nowego układu zbiorowego pracy bez warunków wstępnych.

Oczekuje się, że w czwartek w wyniku strajku na lotnisku Charleroi odwołanych zostanie 58 lotów.

14.09.2023 Niedziela.BE // fot. Piotr Mitelski / Shutterstock.com

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Terrorysta odpowiedzialny za zamachy w Brukseli nie może odbyć kary w Belgii (choć chciał)

Skazany terrorysta, Salah Abdeslam, nie będzie mógł w Belgii odbyć kary pozbawienia wolności, ponieważ sąd nie wydał orzeczenia na jego korzyść.

Po zakończeniu toczącego się obecnie w Belgii procesu w sprawie zamachów w Brukseli z marca 2016 roku, Abdeslam prawdopodobnie będzie musiał powrócić do Francji. Na początku września skazany terrorysta złożył pozew przeciwko państwu belgijskiemu, ponieważ nie chciał wrócić do Francji (gdzie został skazany na dożywocie za udział w atakach w Paryżu w 2015 roku) po zakończeniu procesu o terroryzm w Belgii. Zamiast tego chciał odbyć karę w belgijskim więzieniu.

„Wysłanie mnie do Francji oznacza wysłanie mnie na śmierć” – powiedział podczas rozprawy, w dniu 1 września. We francuskim więzieniu w Fleury-Mérogis był przetrzymywany w celi o powierzchni 9 m² przez 6,5 roku. „Nie da się żyć każdego dnia z myślą o tym, że nigdy się stamtąd nie wydostaniesz. W ciągu 6,5 roku spotkałem się z ojcem tylko pięć razy, nie pozwolono mi z nikim rozmawiać. Rodzina jest dla mnie wsparciem. Wysyłanie mnie tam to kara także dla nich. To koszmar, czy tu, czy tam. Ale przynajmniej tutaj jest on bardziej znośny” - mówił Abdeslam.

Sędzia nie wydał orzeczenia na jego korzyść, ponieważ nie można było w wystarczający sposób wykazać, że jego prawa człowieka zostałyby naruszone we Francji. Abdeslam może jednak nadal odwołać się od tej decyzji.

Co ważne, nie ustalono jeszcze, gdzie terrorysta będzie odbywał karę, gdyż jest to część negocjacji pomiędzy Belgią a Francją. Chociaż Abdeslam ma obywatelstwo francuskie, jego rodzina mieszka w Belgii.

We Francji został już skazany na dożywocie bez możliwości przedterminowego zwolnienia. W Belgii otrzymał już 20 lat więzienia za strzelaninę w Forest, a sąd i ława przysięgłych prowadzą obecnie obrady mające na celu ustalenie wysokości wyroku za ataki w Brukseli przeprowadzone w dniu 22 marca 2016 roku.

15.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Wyłudzają kredyty na potęgę. Na bardzo duże kwoty

W pierwszej połowie 2023 roku liczba prób wyłudzeń kredytów wzrosła o ponad 18 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Naciągacze chcieli wyciągnąć z banków miliony złotych.

W pierwszej połowie tego roku – jak podał Związek Banków Polskich – udaremniono aż 4404 próby wyłudzenia kredytów. Łączna ich kwota wyniosła 103,7 mln zł. To ponad 2 mln zł mniej niż w 2022.

Z czego to wynika?

Marek Zuber, ekonomista cytowany przez Business Insider, widzi dwa główne powody rosnącej liczby prób wyłudzeń. Pierwszym z nich – według niego – jest trudna sytuacja życiowa wielu Polaków, co popycha ich do nielegalnego pozyskiwania pieniędzy.

Drugim jest dość słaba obecnie kondycja krajowej bankowości – relatywnie niska liczba udzielanych kredytów oraz spadek wskaźnika PMI (indeks nabywczy inwestorów; pokazuje aktywność menedżerów nabywających różne dobra i usługi).

Tu jest najgorzej

Najwięcej nieudanych prób wyłudzeń odnotowano w województwach:

• mazowieckim (703 w 2023 w porównaniu do 576 w 2022),
• śląskim (556, 334),
• dolnośląskim (419, 401),
• wielkopolskim (383, 334).

Z kolei w województwach świętokrzyskim, opolskim i podlaskim liczba prób była najniższa i wyniosła odpowiednio 88, 101 i 104. Eksperci łączą te statystyki z gęstością zaludnienia w poszczególnych regionach.

Naciągacze wyłudzają różne kwoty: kilkadziesiąt, kilkaset, a nawet miliony złotych. Rekordowy przypadek to próba wyłudzenia 25 mln zł.

17.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)


  • Published in Polska
  • 0

ONZ: „Świat zawodzi kobiety i dziewczęta”

Od walki z ubóstwem po dostęp do edukacji, reprezentację polityczną i możliwości gospodarcze – świat zawodzi kobiety i dziewczęta. Wynika tak z raportu ONZ opublikowanego w czwartek, 7 września. Dotyczy on nierówności płci.

Raport ONZ pt. „Kobiety” zawiera przegląd 17 celów zrównoważonego rozwoju przyjętych przez państwa członkowskie ONZ w 2015 roku i mających na celu budowanie lepszej przyszłości dla wszystkich do 2030 roku. Niestety, autorzy doszli do gorzkich konkluzji.

„Patrząc na dane, widać, że nie udaje nam się osiągnąć równości płci” – powiedziała francuskiej agencji prasowej AFP Sarah Hendriks, pełniąca obowiązki zastępcy dyrektora wykonawczego UN Women. „To coraz bardziej odległy cel”.

Jeden z celów zrównoważonego rozwoju, szczególnie poświęcony równości płci, ma na celu położenie kresu dyskryminacji, wyeliminowanie przemocy wobec kobiet, przymusowych małżeństw i okaleczania narządów płciowych, a także osiągnięcie współdzielenia prac domowych, zagwarantowanie dostępu do zdrowia seksualnego oraz zapewnienie skutecznego udziału w życiu politycznym i gospodarczym.

Jednak co roku 245 milionów kobiet w wieku powyżej 15 roku życia pada ofiarą przemocy fizycznej ze strony partnerów, 1 na 5 kobiet wychodzi za mąż przed 18. rokiem życia, zaś kobiety wykonują codziennie o 2,8 godziny więcej bezpłatnych prac domowych niż mężczyźni i stanowią zaledwie 26,7% parlamentarzystów.

Aby zmienić bieg wydarzeń, potrzebne będą co roku dodatkowe inwestycje o wartości 360 miliardów dolarów w około 50 krajach rozwijających się, w których zamieszkuje 70% światowej populacji.

Według ONZ przy obecnym tempie, w 2030 roku nadal 575 milionów ludzi będzie żyło w skrajnym ubóstwie. Około 342 miliony (60%) z nich będą stanowić kobiety. To liczba 1 na 12 kobiet na świecie.

14.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Świat
  • 0
Subscribe to this RSS feed