Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 23 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia powołuje komisję do walki z przeludnieniem więzień
Belgia i napad stulecia: Netflix odkryje kulisy kradzieży diamentów
Belgia: Zgwałcił 70-latkę. Trafi do więzienia?
Belgijska poczta zawiesza dostawę paczek do USA!
Belgijski pedofil deportowany z USA po 12 latach
Belgia: W Polsce podrożały o 18%, w Belgii o 7,5%. Często je jemy
Belgia: Długi tydzień pracy w Belgii częściej niż w Polsce…
Dwa belgijskie uniwersytety w pierwszej setce najlepszych na świecie
Słowo dnia: Spanjaard
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ministerstwo chce wyłączyć boiska spod przepisów o hałasie. RPO: to zagrożenie dla zdrowia

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaproponowało wyłączenie spod przepisów dotyczących hałasu obiektów takich jak boiska, korty, bieżnie czy skateparki. Sprawą zainteresował się rzecznik praw obywatelskich.

Swoją propozycję uzasadnia koniecznością wspierania kultury fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

Za hałas do aresztu

O uciążliwości przepisów dotyczących hałasu na własnej skórze przekonał się prezydent Puław (woj. lubelskie). Kilka lat temu przy jednej ze szkół w Puławach powstał orlik. Od początku sąsiedzi skarżyli się na nadmierny hałas, który ich zdaniem przeszkadzał w codziennym życiu – dzieci grające w piłkę były po prostu zbyt głośne.

W odpowiedzi miasto postawiło ekrany akustyczne między boiskiem a pobliskimi domami. To jednak wywołało kolejny problem – mieszkańcy zaczęli narzekać, że stracili widok z okien.

Sprawa ostatecznie trafiła do sądu, który uznał, że miasto powinno zapłacić 5 tys. zł grzywny. Prezydent Puław Paweł Maj nie zgodził się z tym wyrokiem. Uważał go za niesprawiedliwy i zapowiedział, że woli spędzić kilka dni w areszcie, niż zapłacić karę. Maj ostatecznie nie trafił za kratki, ale cała sprawa nabrała echa i przyczyniła się do zapowiedzianych przez resort zmian w prawie.

RPO alarmuje: sport nie może zagłuszać prawa do spokoju

Z interpretacją przepisów dokonaną przez resort nie zgadza się rzecznik praw obywatelskich. Marcin Wiącek wskazuje, że ochrona przed hałasem wynika z Konstytucji i władze publiczne mają obowiązek przeciwdziałać negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska, a hałas jest formą zanieczyszczenia natury.

RPO podkreśla, że rozwój kultury fizycznej nie może być celem samym w sobie – ma on służyć profilaktyce zdrowotnej. Jeśli jednak obiekty sportowe generują hałas sięgający 75-90 dB i zakłócają nocny odpoczynek mieszkańców, nie można uznać ich działania za bezwzględnie pozytywne. Zdaniem rzecznika hałas impulsowy – np. krzyki, gwizdki czy odgłosy piłek – jest szczególnie uciążliwy i groźny dla zdrowia.

Procedury są nieskuteczne

Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich napływa coraz więcej skarg na hałas z boisk, skateparków, a nawet placów zabaw. Mieszkańcy nie sprzeciwiają się samemu istnieniu tych obiektów – domagają się natomiast przestrzegania regulaminów, ograniczenia ich używania nocą oraz eliminacji nadużyć, takich jak organizowanie spotkań towarzyskich z muzyką i alkoholem. Wielu skarżących sygnalizuje bezradność wobec braku reakcji ze strony służb porządkowych i samorządów. 

RPO zauważa też, że dochodzenie swoich praw na drodze sądowej jest dla zwykłego obywatela wyjątkowo trudne. To na mieszkańcach spoczywa obowiązek udowodnienia uciążliwości hałasu, a procesy są czasochłonne i kosztowne.

Zdaniem rzecznika konieczne jest opracowanie nowych, kompleksowych przepisów – przy udziale ekspertów z zakresu akustyki, budownictwa i zdrowia – oraz przeprowadzenie szerokich konsultacji społecznych.


9.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Szpitale pod specjalną ochroną. Ma być tak, jak jest już w sądzie

Bramki elektromagnetyczne i detektory metali. To pomysł nowego ministra sprawiedliwości na zwiększenie bezpieczeństwa w polskich szpitalach.

Taka ochrona szpitali i medyków to reakcja na serię ataków na nich, do jakich doszło w ostatnim czasie.

Projekt zaostrzenia kar za ataki na medyków nabierze tempa

Byliśmy m.in. świadkami – jak przypomniał RMF – dwóch śmiertelnych ataków nożem: w styczniu na ratownika medycznego w Siedlcach i w kwietniu na ortopedę w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Z kolei w szpitalu w Oławie 37-letni pacjent zaatakował lekarza, po tym, jak ten odmówił mu wypisania zwolnienia. Opluł go i uderzył w krtań. Potem opuścił placówkę. Mężczyzna został zatrzymany przez policję na lotnisku, kiedy usiłować wyjechać z Polski. Na szczęście tym razem lekarz nie odniósł poważnych obrażeń.

– W tym tygodniu spotykam się z profesorem medycyny, z którym chcę to omówić z punktu widzenia lekarzy. Na pewno projekt zaostrzenia kar za ataki na medyków nabierze tempa. Chodzi o bezpieczeństwo i medyków, i pacjentów – podkreślił w rozmowie z RMF Waldemar Żurek.

Minister Żurek: Mamy na to pieniądze

Pomysł dodatkowych kontroli w szpitalach zakłada, że – jak mówił w RMF nowy szef resortu sprawiedliwości – kto wszedłby na jego teren byłaby sprawdzana tak, jak teraz robią to sądy.

Rozwiązaniem mogłoby być stworzenie bramki, żeby „ktoś nie wniósł za pazuchą siekiery albo przeszukanie takie, jakie ma miejsce w sądzie”.

– Na całym świecie do szpitali trafiają osoby z bójek, osoby agresywne, pod wpływem alkoholu i narkotyków. My ten problem znamy. Konieczna jest współpraca z zarządzającymi szpitalami – podkreśla minister Żurek.

Jak Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza sfinansować ten pomysł?

– Będę chciał, żeby wszyscy właściciele szpitali przedstawili konkretny projekt, bo mamy na to środki – odpowiada minister.

I zauważa: – W sądach pojawiły się dodatkowe środki ostrożności, wprowadzono ochronę i dzisiaj nikogo to nie dziwi. A statystyki, ile osób zatrzymano na bramkach sądu i jaki sprzęt tam zatrzymano, robią wrażenie.

Prace nad ustawą maja nabrać tempa

Waldemar Żurek zapowiedział też przyspieszenie prac nad ustawą, która zaostrzy kary za ataki na medyków.

– Docisnę pedał gazu, żeby to jak najszybciej weszło w życie – zapewnia.

To o tyle ważna deklaracja, że przedłużają się prace nad tą ustawą. Po zmianie kara za atak na pracownika szpitala ma wynosić 3 miesiące pozbawienia wolności.


5.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: „Zamach na papieża”. W roli głównej zobaczymy Bogusława Lindę

Zwiastun oczekiwanego filmu „Zamach na papieża” zadebiutował w sieci. Na debiut filmu musimy poczekać do września. Stoją za nim  Linda i Pasikowski.

Film jest promowany jako „porywający thriller inspirowany prawdziwymi wydarzeniami”. Opowiada historię zamachu na Jana Pawła II. To jedna z najgłośniejszych operacji służb specjalnych w XX wieku.

Historia zamachu na Jana Pawła II

Do zamachu – przypomnijmy – doszło w 1981 roku. To wtedy Kreml wydał rozkaz likwidacji Jana Pawła II.

Konstanty „Bruno” Brusicki (Bogusław Linda), były snajper i legenda wywiadu – jak czytamy na stronie pr.kinoswiat.pl – zostaje zmuszony do udziału w tajnej operacji zamachu na papieża. Jego zadaniem jest zatuszowanie śladów oraz eliminacja zamachowca – Alego Agcy.

„Wciągnięty w szpiegowską intrygę i bezwzględną walkę o wpływy Bruno trafia w sam środek kulis zamachu, które do dziś budzą wiele pytań. W obliczu narastającego konfliktu wewnętrznego musi podjąć decyzje, które nie tylko zadecydują o jego losie, ale mogą też zmienić bieg historii. Jaką rolę odegra Bruno – i czy jego wybory wpłyną na przebieg tego przełomowego wydarzenia?”.

Zwiastun jest już w sieci. A kiedy premiera filmu?

Krytyka nazywa nowy film Władysława Pasikowskiego „najbardziej oczekiwaną premierą roku”. A na ekranie – obok Bogusława Lindy – zobaczymy Karolinę Gruszkę, Ireneusza Czopa, Dobromira Dymeckiego, Adama Woronowicza, Zbigniewa Zamachowskiego i Wojciecha Zielińskiego.

„Zamach na papieża” trafi do kin 26 września. A już teraz dzięki serwisowi Filmweb możemy zobaczyć zwiastun filmu. 


5.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. materiały prasowe Kino Świat

(sl)

Polska: Speedweek na drogach Policjanci zmierzą nie tylko prędkość

Wczoraj (4 sierpnia) w Europie, w tym również w Polsce, rozpoczął się Speedweek. Do niedzieli kierowcy muszą liczyć się ze wzmożonymi kontrolami prędkości.

Co ważne, nie tylko na głównych drogach. Policja z wielu europejskich krajów połączyła siły, żeby przez 7 dni prowadzić intensywne kontrole prędkości.

Tę ogólnoeuropejską akcję drogówki koordynuje sieć Roadpol, która skupia policją drogową z wielu krajów Europy.

Policjanci będą nie tylko na głównych drogach

Służby drogowe – jak podaje „Fakt” – zaplanowały tydzień ciągłych kontroli. Codziennie od 4 do 10 sierpnia policjantów będzie można spotkać nie tylko na głównych drogach, ale i w mniejszych miejscowościach, i w centrach miast.

Pod szczególnych nadzorem policji będą miejsca wrażliwe – w sąsiedztwie szkół, szpitali, domów opieki oraz na odcinkach dróg z wysoką wypadkowością.

Dodajmy – w wielu krajach europejskich, bo w Speedweeku udział biorą m.in. Niemcy, Czechy, Austria i Włochy. A to oznacza, że jadący na urlop za granicę Polacy również tam muszą uważać.

Policjanci sprawdzą też trzeźwość kierowców

W czasie Speedweek policja będzie szczególnie uważnie przyglądać się przekraczaniu prędkości. Pomiary będą prowadzone z użyciem radarów, wideorejestratorów i urządzeń mobilnych.

Kontrolowana będzie także trzeźwość kierowców oraz obecność substancji odurzających. Obowiązkowe będą testy alkomatem i narkotesty.

Pomiary prędkości będą prowadzone na wszystkich typach dróg: autostradach, drogach krajowych i lokalnych, a także w miastach.

Taryfikator mandatów w Polsce:

do 10 km/h – 50 zł i 1 punkt karny,
11-15 km/h – 100 zł, 2 punkty.
16-20 km/h – 200 zł, 3 punkty,
21-25 km/h – 300 zł, 5 punktów,
26-30 km/h – 400 zł, 7 punktów,
31-40 km/h – 800 zł (recydywa 1600 zł), 9 punktów,
41-50 km/h – 1000 zł (recydywa 2000 zł), 11 punktów,
51-60 km/h – 1500 zł (recydywa 3000 zł), 13 punktów,
61-70 km/h – 2000 zł (recydywa 4000 zł), 14 punktów,
powyżej 70 km/h – 2500 zł (recydywa 5000 zł), 15 punktów.

Jeśli kierowca zbierze 24 punkty karne, to traci prawo jazdy.


5.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed