Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nowy pociąg z Louvain-la-Neuve do Dzielnicy Europejskiej w Brukseli
Belgia: Chleb droższy, ale tylko trochę
Belgia: Spada liczba firm budowlanych
Słowa dnia: Bruin stokbrood
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 23 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia powołuje komisję do walki z przeludnieniem więzień
Belgia i napad stulecia: Netflix odkryje kulisy kradzieży diamentów
Belgia: Zgwałcił 70-latkę. Trafi do więzienia?
Belgijska poczta zawiesza dostawę paczek do USA!
Belgijski pedofil deportowany z USA po 12 latach
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Czy można umrzeć z samotności?

Samotność jest nie tylko przykrym doświadczeniem emocjonalnym. Jest podobnym czynnikiem ryzyka dla przedwczesnej śmierci jak palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu czy otyłość! Prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie jest przekonana, że można i warto się przed samotnością chronić, także w czasie pandemii.

W wykładzie „Izolacja społeczna i samotność a funkcjonowanie mózgu”, który wygłosiła podczas III Kongresu „Zdrowie Polaków” specjalistka przytoczyła szereg rezultatów badań na temat samotności i jej wpływu na zdrowie.

Przypomniała, że w opublikowanym w czasopiśmie Lancet tekście amerykański psycholog społeczny John T. Cacioppio z Uniwersytetu w Chicago napisał: „Wyobraź sobie, że istnieje choroba, która sprawia że człowiek staje się drażliwy, przygnębiony i skoncentrowany na sobie, która wiąże się z 26 proc. wzrostem ryzyka przedwczesnej śmiertelności. Wyobraź sobie też, że w uprzemysłowionych państwach choroba ta dotyka około jednej trzeciej ludzi, a u jednej osoby na 12 osiąga znaczne nasilenie i że te odsetki rosną. Dochód, wykształcenie, płeć i rasa nie chronią przed nią i jest ona zakaźna.  Taka choroba istnieje i jest to samotność”.

Profesor zastrzegła, że szczególnie w czasach pandemii warto zwrócić uwagę, iż samotność to coś innego niż izolacja, która w ostatnio stała się dla wielu osób nowym doświadczeniem.

Izolacja społeczna to obiektywna sytuacja wynikająca z braku więzi społecznych, ograniczonych sieci społecznych, rzadkich kontaktów interpersonalnych.

Samotność zaś to subiektywnie postrzegana izolacja społeczna, negatywny stan emocjonalny wynikający z rozbieżności między tym, jakie chcielibyśmy, a jakie mamy w rzeczywistości kontakty z innymi.

Samotność jest odwrotnością naszej potrzeby przynależności, potrzebą, która dosyć wysoko plasuje się w hierarchii ludzkich potrzeb według Maslowa – zwraca uwagę prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz.

Abraham Maslow przedstawił hierarchię ludzkich potrzeb w postaci piramidy. Na samym jej dole znajdują się potrzeby fizjologiczne (zaspokojenie głodu, pragnienia it.) – brak ich spełnienia zaburza całkowicie funkcjonowanie człowieka. Kolejne warstwy to:  bezpieczeństwa, przynależności i miłości, szacunku i uznania oraz samorealizacji.

Samotność skraca życie

Samotność zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci aż o 26 proc.!

Dla porównania warto zwrócić uwagę, że nadmierne spożycie alkoholu, palenie i otyłość, które wymieniane są jako główne czynniki ryzyka, mają podobne oddziaływanie jak samotność. Wpływ samotności na przedwczesną śmiertelność jest porównywany z wypalaniem około 15 papierosów dziennie. Tak więc jest to naprawdę poważny czynnik zagrażający naszemu życiu – uważa prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz.

Jak do tego dochodzi?

Psychika powoduje aktywację układu podwzgórze-przysadka-nadnercza prowadząc do aktywacji adrenergicznego układu współczulnego i uwalniania cytokin. To z kolei skutkuje powstawaniem stanu zapalnego, który – jeśli jest przewlekły - zaczyna nam zagrażać. To wszystko składa się na ryzyko przedwczesnej śmiertelności. Proszę zwrócić uwagę, że także pogarszająca się jakość snu, która - jak dowiedziono - też jest skutkiem samotności, ma wpływ regulację osi podwzgórze-przysadka-nadnercza wywołując zwiększone uwalnianie sterydów, które z kolei mogą sprzyjać zaburzeniom depresyjnym i niekorzystnie wpływać np. na funkcje poznawcze - wyjaśniała neurolożka.

Samotność a sen i funkcje poznawcze

Samotność ma ogromny wpływ na nasze codzienne życie. Z analiz naukowców z King's College London w Wielkiej Brytanii wynika, że osoby samotne są bardziej narażone na złą jakość snu niż osoby, które nie narzekały na samotność. A co za tym idzie - częściej odczuwają większe zmęczenie w ciągu dnia i mają większe problemy z koncentracją.

Mało tego, jak wykazały badania opublikowane przez "Journal of Gerontology: Psychological Sciences" ryzyko otępienia u samotnych osób zwiększa się nawet o 40 proc. Autorzy tłumaczą, że to proces złożony. Po pierwsze, samotność może podwyższać poziom stanu zapalnego w organizmie, który powoduje szkody, jeśli utrzymuje się zbyt długo. Po drugie, osoby czujące się samotnie mogą próbować "radzić sobie" z tym poprzez szkodliwe dla mózgu zachowania, takie jak spożywanie nadmiernych ilości alkoholu czy siedzący tryb życia. A na dodatek, dla mózgu interakcje społeczne są istotnym treningiem oraz budują motywację do działania, a przez to w niezauważalny sposób dbamy sprawność umysłową. Wreszcie samotność zwiększa ryzyko stanów lękowych, depresji, a nawet tendencji samobójczych i znacznie częściej prowadzi do uzależnienia od substancji psychoaktywnych.

Samotność obejmuje też somę

Jeżeli chodzi o czynniki zdrowia somatycznego, na które wpływ ma samotność, to przede wszystkim osłabienie funkcjonowania układu immunologicznego. Może to skutkować nie tylko spadkiem odporności, z czym zwykle wiążemy układ immunologiczny, ale również z występowaniem chorób nowotworowych. Ten stan aktywuje procesy zapalne, które mogą powodować nasilenie chorób układu sercowo-naczyniowego i przyspieszać tworzenie się blaszek miażdżycowych, a tym samym powodować ryzyko przedwczesnej śmiertelności – wyjaśniała prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz.

Samotność a depresja

Dla nikogo nie powinno stanowić zaskoczenia to, że samotność znacząco pogarsza jakość życia osób z zaburzeniami psychicznymi, w szczególności z depresją.

Warto jednak pamiętać, że to samotność jest silniejszym predyktorem depresji niż depresja - samotności – podkreślała lekarka.

Zaznaczyła, że samotność jest zdecydowanie większym problemem u osób, u których już występowały choroby psychiczne. W badaniu przeprowadzonym w Wielkiej Brytanii okazało się, że częściej występuje ona z zaburzeniami psychicznymi, w tym z fobiami, depresjami, zaburzeniami lękowymi czy zaburzeniami psychotycznymi.
Epidemia samotności

Samotność jest coraz powszechniejszym problemem. Specjalistka przytoczyła niepokojące dane:

  •     Co trzeci Polak powyżej 75. roku życia mieszka sam.
  •     Wysokie są liczby dotyczące samobójstw - w 2020 r. po raz pierwszy od dwudziestu lat została przekroczona granica 12 tys. osób, które  podjęły próbę samobójczą.
  •     Pandemia tylko pogorszyła i tak już niedobrą sytuację wywołując szereg pośrednich i bezpośrednich niekorzystnych sytuacji dla zdrowia psychicznego. U osób, które przebyły infekcję COVID-19, szczególnie u tych którzy chorowali ciężko lub stracili z powodu tej choroby kogoś bliskiego odnotowuje się zespół stresu pourazowego.
  •     Pandemia u wielu osób miała niekorzystny wpływ na sytuację ekonomiczną – a utrata pracy, lęk o przyszłość, niepewność jutra nie sprzyjają radości i dobremu samopoczuciu.

Wiadomo już także jak negatywny wpływ wymuszona izolacja miała na relacje międzyludzkie, szczególnie tam gdzie przed pandemią były one trudne, w wielu domach nasilił się problem przemocy domowej.

Skutki zdrowotne izolacji społecznej są naprawdę poważne i dotyczą nie tylko zdrowia fizycznego i psychicznego, ale przekładają się też na mniej oczywiste – wciąż nie zdajemy sobie sprawy jak destrukcyjny wpływ na nas ma przewlekła samotność – mówi specjalistka.

Warto zwrócić także uwagę na grupę niepełnosprawnych pracowników, którzy od marca do czerwca ubiegłego roku stracili pracę w dużo większym stopniu niż osoby w pełni sprawne (20 vs. 14 proc.). A są to osoby szczególnie zagrożone samotnością, lękiem i problemami psychicznymi.

Wpływ pracy zdalnej

W kontekście pandemii nie sposób pominąć aspektu pracy zdalnej. Prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz przytoczyła dane z jednego z amerykańskich badań, z którego wynika, że nawet 60 proc. osób pracujących zdalnie skarżyło się na to, że samotność i izolacja to główne problemy, które wpływają na ich zdrowie psychiczne. Co ciekawe, sam koronawirus uplasował się dopiero na piątej pozycji.

Praca zdalna, poza brakiem rutyny, powoduje brak oddzielenia czasu na pracę i odpoczynek, zaburzenia snu, stres związany z całodobową opieką nad dziećmi i ich nauką w domu, uczucie osamotnienia. To wszystko nasila poczucie beznadziei – zwracała uwagę lekarka.

Niestety, zdaniem ekspertów musimy spodziewać się odległych skutków pandemii i jej wpływu na zdrowie psychiczne, zwłaszcza w kontekście jej oddziaływania na poczucie samotności i izolacji społecznej.

Jak przeciwdziałać samotności

Czynników, które mogą przyczyniać się do negatywnego wpływu na ogólny stan zdrowia jest więc bardzo dużo. Zauważając ten problem, specjaliści na całym świecie podjęli szereg działań - w Japonii i w Wielkiej Brytanii utworzono na przykład ministerstwa samotności, które mają za zadanie m.in. koordynację działań społecznych. Światowa Organizacja Zdrowia deklaruje, że podejmie działania służące poprawie warunków pracy (zwłaszcza zdalnej) i poprawie sieci społecznych. Zaczęto też mówić o tym, że każdy pracownik ochrony zdrowia, na różnych szczeblach, powinien zadawać pacjentowi pytanie o samotność.

Profesor Sienkiewicz-Jarosz zachęca, by nie dawać się samotności.

Sposobów na to jest wiele – jest mnóstwo aplikacji na smartfony, powszechne stały się teleporady, mamy coraz większe możliwości konsultowania pacjentów zdalnie. Ale powinniśmy szerzej myśleć nad wprowadzeniem na stałe na przykład takich rozwiązań, jakie na początku pandemii wprowadził Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie – uruchomiliśmy tzw. linię wsparcia, na którą dzwonili ludzie z całej Polski zadając pytania, zgłaszając swoje lęki i obawy. Sądzę, że tego rodzaju inicjatywy powinny powstawać szerzej – uważa prof. Sienkiewicz-Jarosz.

Spoglądając na statystyki ostatnich z dni wyraźnie widać, że pandemia jeszcze się nie zakończyła, stoimy w obliczu kolejnej fali, musimy więc mieć na uwadze, że problemy wynikające z tak długiej izolacji i samotności będą miały długofalowe skutki.

 


14.11.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie // fot. Shutterstock, Inc.

(sn)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: UOKiK przetestował płyny do spryskiwaczy. Sprawdź, które są warte uwagi

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wziął pod lupę osiem popularnych, zimowych płynów do spryskiwaczy. Oceniono prawdziwość właściwości deklarowanych przez producentów, jakość opakowania, przebadano próbki pod kątem obecności metanolu oraz zweryfikowano realną objętość cieczy. Który produkt wypadł w badaniach najlepiej?

Zimowy wpływa na bezpieczeństwo

Kiedy temperatura za oknem spada, warto zadbać o odpowiedni płyn do szyb w naszym aucie. Jak podkreśla prezes UOKiK Tomasz Chróstny, letnie specyfiki mogą uszkadzać układ spryskiwaczy ale również zamarzać na szkle, powodując tym samym gorszą widoczność. Aby ułatwić kierowcom wybór najlepszego produktu, instytucja przeprowadziła szczegółowe badanie, w którym oceniła wszystkie istotne czynniki wpływające na jakość oferowanych płynów.

W większości zdały egzamin

Podstawowe wnioski z badania dowodzą, że objętość netto produktów była we wszystkich przypadkach zgodna z deklarowaną na opakowaniu. W sześciu próbkach wykluczono obecność metanolu, jednak pozostałe dwie nie przekroczyły normy prawnej, co daje gwarancję bezpieczeństwa dla zdrowia na wypadek przypadkowego spożycia cieczy, np. przez dzieci. Pozytywnie oceniona została również zgodność temperatury, w której produkt zamarza w porównaniu z informacją na etykiecie. Tego testu nie przeszedł jedynie płyn oferowany przez market Auchan. Producent zapewnia, że do krystalizacji dochodzi w temperaturze -22 st. C. W rzeczywistości produkt zmienił swoje właściwości już przy -18,5 st. C.

Szczelne nakrętki i dołączone lejki

Ocenie poddana została również funkcjonalność opakowań. Testy wykazały, że każde z nich zachowuje swoją szczelność zarówno w postaci fabrycznej, jak i po otwarciu. W żadnym z ośmiu opakowań nie odnotowano natomiast nieobowiązkowej blokady przed dziećmi. Wszystkie natomiast wyposażone były w wygodny uchwyt, a trzy z nich (Orlen, 4Max i PsikPsik) wyposażone były w lejek umożliwiający precyzyjne wlanie płynu do układu spryskiwaczy. Szczegółowe wyniki badania wraz z cenami znajdują się w poniższej tabeli.

13.11.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Pracownicy zdalni rzadziej na zwolnieniach lekarskich

Pracownicy, którzy często pracują zdalnie, dużo rzadziej korzystają ze zwolnień lekarskich. Dla pracodawcy oznacza to znaczne oszczędności – opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W firmach, w których pracownicy mogli pracować zdalnie przez nawet 64% czasu pracy, liczba osób korzystających z krótkich (do jednego miesiąca) zwolnień lekarskich spadła o ponad jedną czwartą – wynika z analizy przygotowanej przez biuro Securex.

Pracownicy zdalni mniej chorują, bo rzadziej zarażają się chorobami zakaźnymi. Nie chodzi tu tylko o koronawirusa, ale także na przykład o grypę. Skoro pracownik spędza większość czasu w domu, a nie w biurze, to ma mniej bezpośrednich kontaktów społecznych z innymi ludźmi i jest w mniejszym stopniu narażony na „złapanie" tego czy innego wirusa, tłumaczą eksperci.

Mniej pracowników na chorobowym, to więcej pieniędzy w kieszeni pracodawcy. Statystyczny belgijski przedsiębiorca zaoszczędził w trakcie pandemii na tym, że pracownicy zdalni rzadziej chodzili na zwolnienia lekarskie, około 1.500 euro w przeliczeniu na jednego pracownika zdalnego – wynika z obliczeń biura Securex.

13.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Na dworcu w Jette otwarto nowe centrum szczepień

Jak poinformował organ Joint Community Commission (Cocom), w dniu 12 listopada na dworcu kolejowym w Jette (Region Stołeczny Brukseli), otwarte zostanie kolejne centrum szczepień. Oznacza to, że na brukselskich dworcach kolejowych łącznie będą działać już trzy centra.

Wcześniej otwarto centrum szczepień na dworcu głównym w Brukseli oraz na dworcu Brussels-Midi. Wiadomo już, że obydwa będą otwarte dłużej niż pierwotnie planowano, bo aż do końca grudnia 2021 roku. Z kolei centrum na stacji w Jette będzie otwarte aż do dnia 30 stycznia 2022 roku.

Jeśli chodzi o godziny otwarcia w tygodniu, centrum na dworcu w Jette będzie czynne od czwartku do niedzieli w godzinach od 13:00 do 19:00. Jego otwarcie zaplanowano we współpracy z gminą Jette.

Centra ulokowane na dworcach kolejowych w Regionie Stołecznym Brukseli są przeznaczone dla osób, które wciąż nie miały szansy na zaszczepienie się, a chciałyby to zrobić bez konieczności umawiania się na wizytę. Na dworcach mogą szczepić się pracownicy belgijskiej kolei, ich rodziny oraz podróżni, a także wszystkie osoby, które jeszcze się nie zaszczepiły.

Informacja o możliwości przyjęcia szczepionki będzie widniała na bilbordach rozwieszonych na dworcach, a także na wyświetlaczach.

 

10.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed