Członkowie belgijskiej społeczności Sant'Egidio powitali w sobotę rano grupę 29 syryjskich uchodźców, którzy przyjechali do Belgii w ramach korytarza humanitarnego. W sumie w ramach projektu ma do Belgii przyjechać 150 wyjątkowo potrzebujących uchodźców.

Grupa, która przyleciała w sobotę do Belgii, wcześniej przybywała w Turcji. Wszyscy otrzymali wizy humanitarne, a w najbliższych dniach złożą wnioski o udzielenie azylu.
Syryjczycy nie będą przechodzić przez standardowy system przyjmowania azylantów, ponieważ zamieszkają w belgijskich rodzinach, które się do tego zgłosiły.

- Rodziny wspierają uchodźców i pomagają im w kontaktach z wydziałem imigracyjnym, w znalezieniu szkoły i upewnieniu się, że nie są odizolowani - tłumaczy
Hilde Kieboom z Sant'Egidio.

24.09.2018 MŚ Niedziela.BE

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu potępił belgijskie prawo, które uniemożliwiło kobiecie udział w rozprawie sądowej, ponieważ... miała chustę na głowie. Poszkodowana otrzymała tysiąc euro rekompensaty.

Kobieta była stroną cywilną w procesie powiązanym z zabójstwem jej brata, do którego doszło w 2003 roku w pobliżu stacji Simonis w Brukseli. Kiedy pojawiła się w sądzie odziana w hidżab, nie pozwolono jej na udział w postępowaniu. Ponieważ odmówiła ściągnięcia chusty, uniemożliwiono jej nawet wejście na sale sądową i obserwowanie procesu wraz z publicznością.

Zanim wniosła sprawę do Trybunału w Strasburgu, odwołała się od tej decyzji do sądu wyższej instancji w Belgii – ten uznał, że „kobieta wykazała się brakiem szacunku wobec porządku publicznego”. Sprawa trafia więc do Trybunału Praw Człowieka, gdzie dopatrzono się nadużyć belgijskiego prawa.

"Wykluczenie kobiety – zwykłego obywatela, który nie był reprezentowany przez państwo – jest wykluczeniem ze względu na wiarę religijną" – można przeczytać w oświadczeniu trybunału. „Kobieta nie wykazała się brakiem szacunku wchodząc do siedziby sądu i nie wystąpiła przeciwko porządkowi publicznemu”.

24.09.2018 KK Niedziela.BE

Dobrowolne przerywanie ciąży, powszechnie znane jako aborcja, zostało usunięte z belgijskiego prawa karnego. Stało się to po podjęciu wspólnej decyzji komitetu międzypartyjnego. Teraz decyzja musi zostać ratyfikowana przez całą komisję.

Aborcja pod pewnymi warunkami nie była w Belgii nielegalna już od 1990 roku, dlatego decyzja komisji w praktyce nie zmieniła prawa dotyczącego przeprowadzania aborcji.

Lekarze nadal są ograniczeni do przeprowadzania zabiegu do 12 tygodnia ciąży, każdy lekarz odmawiający przeprowadzenia aborcji z jakiegokolwiek powodu musi podać pacjentowi dane dotyczące osoby, która to zrobi, natomiast próba uniemożliwienia dostępu do aborcji przez tak zwanych aktywistów "pro-life" sama w sobie jest przestępstwem, niezależnie od zastosowanych metod.

21.09.2018 MŚ Niedziela.BE

Belgijski sekretarz stanu ds. azylu i migracji, Theo Francken, wezwał prawników, organizacje pozarządowe, urzędników oraz komisje praw dziecka do zaprzestania „bezsensownych procedur”, mających „pomóc” osobom, którym nie przyznano prawa do azylu w Belgii.

Francken przedstawił swoją opinię w minioną środę, podczas obrad specjalnego komitetu parlamentarnego. Sekretarz stanu uważa, że rodziny, które próbowały już wszystkich legalnych sposobów na uzyskanie azylu lub pozwolenia na pobyt w Belgii, a pomimo tego, ich nie otrzymały, nie powinny zostać w kraju. Dla Franckena to spraw jasna, nie pozostawiająca żadnych wątpliwości.

W minionym miesiącu zainicjowano aż 31 działań, mających uniemożliwić wydalenie tych osób z kraju. W opinii belgijskiego polityka, wszystkie te procedury są „bezsensowne”. W związku z tym Francken zwrócił się do prawników, organizacji pozarządowych oraz komisji praw dziecka o zaprzestanie swoich akcji.

"To oni ponoszą odpowiedzialność za te rodziny – rodziny, które powinny wiedzieć, że wszystkie metody zostały wypróbowane i nie ma tu rozwiązania" – tłumaczył, podkreślając przy tym, że przed przymusowymi deportacjami, rodziny te wielokrotnie były proszone o dobrowolny powrót do kraju pochodzenia.

21.09.2018 KK Niedziela.BE