Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 1 czerwca 2025, www.PRACA.BE)
Sprzedaż Tesli w Europie spadła o połowę!
Polska: Zamiast do urzędu, idą do paczkomatu. Niektórzy już tak robią
Belgia zwiększa monitoring podejrzanych prywatnych lotów
Belgia: Rekordowa liczba samozatrudnionych!
Niemcy: Zaostrzenie przepisów dotyczących łączenia imigrantów?
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej?
Słowo dnia: Junimaand
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 31 maja 2025, www.PRACA.BE)
Brukselski Weekend Jazzowy przyciągnął 170 tys. osób!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zamiast do urzędu, idą do paczkomatu. Niektórzy już tak robią

Zamiast odwiedzać urząd i czekać w kolejkach na dokumenty, możesz skorzystać z paczkomatu. Nie każdy o tym wie.

Jakiś czas temu InPost uruchomił usługę Urząd 24, która miała ułatwić i przyspieszyć obsługę spraw urzędowych, szczególnie w wydziałach komunikacji. Rozwiązanie powstało z myślą o kierowcach, którzy muszą m.in. zarejestrować pojazd czy odebrać prawo jazdy. Do tej pory wiązało się to z wizytą w starostwie powiatowym, pobraniem numerka i oczekiwaniem na swoją kolej.

InPost zaproponował wygodną alternatywę: odbiór przez paczkomat.

Usługa jeszcze nie jest powszechna, ale się rozwija

Usługa powstała w odpowiedzi na pandemiczne ograniczenia, gdy bezkontaktowa obsługa była priorytetem. Urząd 24 umożliwia przesyłanie dokumentów za kilka złotych.

Wystarczy nadać przesyłkę w paczkomacie, a kurier dostarcza ją do urządzenia znajdującego się przy urzędzie. Po załatwieniu sprawy urzędnik odsyła dokumenty – ich odbiór jest możliwy przez 48 godzin.

Pomimo funkcjonalności i wygody Urząd 24 nadal nie cieszy się dużym zasięgiem, ale kto wie – być może wkrótce się to zmieni.

Tablice rejestracyjne przez paczkomat

Starostwo Powiatowe w Policach (woj. zachodniopomorskie) – jak podała Interia – jest wśród tych, którzy już wdrożyli swoją usługę, instalując paczkomat tuż przy swojej siedzibie. Pracownicy wydziału komunikacji i transportu regularnie korzystają z urządzenia – zarówno do odbierania, jak i nadawania dokumentów. Dzięki temu interesanci mogą odebrać swoje dokumenty w dogodnym czasie, bez tracenia czasu w długich kolejkach i formalności na miejscu.

Już pierwszego dnia jej funkcjonowania 30 osób zadeklarowało chęć odebrania dokumentów z paczkomatu. Rozwiązanie ułatwia życie szczególnie tym, którzy mają ograniczony czas lub nie chcą specjalnie brać urlopu na wizytę w urzędzie.

Brodnica korzysta z usługi od lat

Jednym z pierwszych urzędów, który zdecydował się na współpracę z InPostem, było Starostwo Powiatowe w Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie). Umowę podpisano już kilka lat temu. Podobnie jak w Policach usługa dotyczy głównie wydziału komunikacji i transportu.

W Brodnicy tygodniowo załatwia się ok. 250 spraw, z czego średnio 5 jest realizowanych zdalnie. Jak podał urząd, od lipca 2020 do końca 2023 roku za pośrednictwem paczkomatu załatwiono ponad 12 tys. spraw.


31.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Chcesz jeździć jak najtaniej? Tankuj to paliwo

Polacy lubią jeździć, ale nie wydawać na to zbyt dużo. Dlatego mimo upływu lat ciągle na drogach króluje konkretny rodzaj ekonomicznego napędu.

Według danych opublikowanych przez Ministerstwo Przemysłu w pierwszym kwartale 2025 roku koszt przejechania 100 km samochodem zasilanym autogazem wynosił średnio 25,17 zł. To najniższy wynik wśród wszystkich rodzajów napędu dostępnych dla przeciętnego kierowcy w Polsce.

Jeżdżą za 25 zł i nie chcą słyszeć o „elektrykach”

Zestawienie kosztów przygotowane przez resort obejmuje różne rodzaje paliw i ich wpływ na wydatki związane z użytkowaniem pojazdów. Porównano średnie koszty eksploatacji w przeliczeniu na 100 km dla aut zasilanych benzyną, olejem napędowym, CNG, energią elektryczną oraz wodorem. LPG, mimo pewnych ograniczeń i starzejącej się floty pojazdów, nadal pozostaje najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem.

LPG po raz kolejny zdeklasowało inne rodzaje napędu, jeśli chodzi o koszty codziennej jazdy. Ministerstwo Przemysłu obliczyło, że średni koszt 100 km jazdy samochodem na gaz wyniósł w I kwartale 2025 roku zaledwie 25,17 zł. Dane dotyczą najpopularniejszych modeli aut z instalacją LPG, zarejestrowanych jako nowe pojazdy w 2024 roku, posiadających silniki o mocy 100-150 KM.

Dla porównania, przy standardowym korzystaniu z samochodu, czyli tankowaniu na stacji lub ładowaniu w publicznych ładowarkach, inne rodzaje napędów wypadają znacznie drożej. Koszty 100 km dla aut kompaktowych i SUV-ów przedstawiają się następująco:

benzyna 95: 35,79 zł (kompakt), 41,34 zł (SUV),
olej napędowy: 29,56 zł (kompakt), 37,11 zł (SUV),
CNG: 41,42 zł (kompakt, brak danych dla SUV),
elektryk: 37,68 zł (kompakt), 40,29 zł (SUV),
wodór: 65,55 zł (SUV, brak danych dla segmentu kompaktowego).

17 zł za 100 km na prądzie

Od końca 2024 roku ministerialne zestawienia zaczęły uwzględniać również koszty ładowania pojazdów elektrycznych w warunkach domowych. To efekt presji właścicieli „elektryków”, którzy coraz częściej podkreślają, że ładowanie z gniazdka jest znacznie tańsze niż korzystanie z publicznych ładowarek. Nowe dane Ministerstwa Przemysłu jasno pokazują, że to prawda – ale z pewnym zastrzeżeniem.

Przy średniej cenie energii elektrycznej w gospodarstwach domowych na poziomie 1,07 zł/kWh, koszt przejechania 100 km elektrykiem kompaktowym (przy zużyciu 15,9 kWh) wynosi 17,01 zł. Dla SUV-a – 18,19 zł (przy zużyciu 17 kWh). Dla porównania cena energii elektrycznej w punktach publicznych w I kwartale 2025 roku wynosiła średnio 2,37 zł/kWh.

Polska to lider LPG w Europie

Polska to największy rynek LPG w całej Unii Europejskiej. Z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów z 2023 roku – wynika, że 12,7 proc. wszystkich zarejestrowanych aut osobowych w naszym kraju zasilanych jest autogazem.

Na 1 stycznia 2025 roku w Polsce zarejestrowanych było dokładnie 2 568 119 samochodów z instalacją gazową. Średni wiek tych pojazdów to już 23 lata, a przebieg to 281 400 km – poinformowało Interię Biuro Komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji.


29.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: MEN chce zmienić przepisy. Nauczyciele boją się, że trafią do więzienia

Resort edukacji pracuje nad przepisami, które przyznają nauczycielom status funkcjonariuszy publicznych. Po to, żeby zwiększyć ich bezpieczeństwo w pracy. To rozwiązanie ma jednak dwie strony medalu.

Ten pomysł wzbudził poważne obawy w środowisku oświatowym. Główne zastrzeżenie dotyczy tego, że – jak podaje Portal Samorządowy – wraz z objęciem nauczycieli ochroną przysługującą funkcjonariuszom publicznym, zostaliby oni także objęci taką samą odpowiedzialnością karną. W skrajnych przypadkach za niedopełnienie obowiązków mogłaby im grozić kara pozbawienia wolności.

To przepisy gorsze niż Lex Czarnek

Jednym z najbardziej stanowczych przeciwników propozycji resortu edukacji jest Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO). Organizacja w swoim oświadczeniu porównuje nowy pomysł do tzw. lex Czarnek. Tyle że lex Czarnek ograniczał się w zasadzie do kilkudziesięciu tysięcy dyrektorów szkół. Najnowszy projekt miałby zaś objąć ponad 700 tys. nauczycieli.

Według OSKKO nauczyciele znajdą się pod presją karnych konsekwencji za każde uchybienie w pracy z uczniem. Zdaniem stowarzyszenia to nie tylko nadmierne, ale wręcz szkodliwe.

Status funkcjonariusza to także odpowiedzialność karna

Co w praktyce oznacza statusu funkcjonariusza publicznego? Taka osoba korzysta z dodatkowej ochrony, np. w przypadku napaści lub znieważenia, ale równocześnie podlega przepisom Kodeksu karnego, które dotyczą niedopełnienia obowiązków. Może to oznaczać nawet 3 lata więzienia za decyzje lub zaniechania w pracy z uczniami, np. brak zgłoszenia incydentu, niewystarczającą reakcję na przemoc w szkole czy nieprawidłowe prowadzenie dokumentacji.

Dla nauczycieli oznacza to konieczność poruszania się w codziennej pracy w gąszczu przepisów i obawę przed każdą decyzją. To zmienia charakter pracy z misji edukacyjnej na przestrzeń obarczoną ryzykiem prawnym.

Ochrona, ale bez straszenia

OSKKO podkreśla, że nauczyciele zdecydowanie wymagają ochrony – zwłaszcza w sytuacjach narastającej agresji w szkołach. Jednak zamiast nowych przepisów, które budzą strach, należałoby w pierwszej kolejności wzmocnić i egzekwować już istniejące regulacje. Zgodnie z art. 63 Karty nauczyciela nauczyciele, mimo że formalnie nie są funkcjonariuszami publicznymi, już korzystają z ochrony przewidzianej dla takich osób.

Stowarzyszenie apeluje również o rozszerzenie wsparcia psychologicznego i prawnego dla nauczycieli oraz zapewnienie im dostępu do realnych mechanizmów obrony przed przemocą. Proponuje też, by przed wprowadzeniem tak poważnych zmian ustawodawczych przeprowadzać rzetelne konsultacje społeczne z udziałem praktyków – dyrektorów, nauczycieli i samorządowców.

„Wnioskujemy o rezygnację z nieprzemyślanego, naszym zdaniem, pomysł” – czytamy w stanowisku OSKKO.


28.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Przeładowane busy, kierowcy bez prawa jazdy. Kurierzy wpadają jeden po drugim

Samochody, które nie powinny wyjeżdżać na drogi, kierowcy bez uprawnień, za dużo towaru. Policja co jakiś czas bierze na celownik kurierów z paczkami.

Takie działania organizują kolejne komendy w Polsce. W akcjach „Kurier” chodzi o skontrolowanie pojazdów dostawczych do 3,5 tony dopuszczalnej masy. To z reguły właśnie busy firm kurierskich.

Zatrzymane dowody

w najnowszej odsłonie lubelska policja skontrolowała 46 kierujących, a mundurowi sprawdzali stan techniczny pojazdów i uprawnienia kierowców. Wykryli aż 45 wykroczeń. 

– 12 kontroli zakończyło się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, głównie z powodu niewłaściwego stanu technicznego – dodaje policja.

To nie pierwsze policyjne podejście do tematu. W marcu tego roku, we współpracy z GITD, akcja była znacznie szersza. 

– Sprawdzana była waga pojazdów, uprawnienia oraz stan techniczny. Łącznie policjanci skontrolowali ponad 120 kierujących. Ujawnili nietrzeźwego kierowcę, trzech na zakazie i prawie 100 wykroczeń – raportowali wówczas mundurowi. 

I wyliczali: – W trakcie kontroli mundurowi zatrzymali aż 29 dowodów rejestracyjnych, co pokazuje, że znaczna część pojazdów w ogóle nie powinna wyjechać na ulice.

Za dużo paczek

Jeden z kierowców był pijany, a inny nie miał prawa jazdy. Jednak zmorą okazała się inna kwestia. Samochody były przeładowane. 

– Większość kontrolowanych pojazdów przewoziła ładunek, którego masa z wagą pojazdu przekraczały dopuszczalną masę całkowitą od 100 do 600 kilogramów. „Niechlubni rekordziści”, a było ich trzech mieli pojazdy przeładowane o ponad 1,2 tony – opisywała drogówka.

Kurierzy bez prawa jazdy

W innych częściach Polski też odbywają się takie kontrole. W połowie kwietnia przeprowadziła ją lubuska policja. Specjalnie wybrano okres przedświąteczny, bo wtedy sklepy internetowe mają największy ruch, a zakupy ktoś klientom musi dowieźć. 

– Wzmożone kontrole miały na celu poprawę bezpieczeństwa oraz wyeliminowanie zagrożeń, jakie mogą pojawić się na drogach w tym przedświątecznym okresie. W trakcie działań mundurowi przeprowadzili blisko 400 kontroli pojazdów – podawała policja.

Tylko jednego dnia skończyło się na 200 wykroczeniach, czterech kurierach bez prawa jazdy i 41 zatrzymanych dowodach rejestracyjnych.

– Szczególną uwagę zwracano na stan trzeźwości, jazdę z nadmierną prędkością, zwłaszcza w obszarach zabudowanych, korzystanie z telefonu komórkowego bez zestawu głośnomówiącego czy też niestosowanie obowiązkowych pasów bezpieczeństwa przez kierujących oraz pasażerów – wyliczała policja.


28.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Subscribe to this RSS feed