Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 1 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Bruksela: Rozległy pożar centrum recyclingu metali
Polska: Wybory 2025. Na kogo zagłosują młodzi? I czy w ogóle chcą iść na wybory?
Mężczyzna ranny w ataku nożem w pobliżu stacji Bruksela-Midi
Burza, cisza, triumf: Iga Świątek po trzech setach odprawia rosjankę
Belgia: Niemowlak porzucony przy rzece. Apel do matki
Polska: Drugi Polak w kosmosie. Wiadomo, kiedy wyruszy historyczna misja Ax-4
Temat dnia: Bieda w Belgii większa niż w Polsce?
Polskie filmy 25-lecia wybrane. Widziałeś je wszystkie?
Słowo dnia: Jazz
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Najprostsze sposoby na oszczędzanie na zakupach w świątecznej gorączce

Co zrobić, żeby przygotowania do świąt nie zrujnowały domowego budżetu? Kluczem jest odpowiednie zachowanie się na zakupach. To właśnie w sklepach zostawiamy najwięcej pieniędzy.

Różnego rodzaju przedświąteczne raporty wskazują, że przygotowując się do Bożego Narodzenia, najwięcej pieniędzy Polacy przeznaczają na produkty spożywcze i prezenty. Często to ta pierwsza część stanowi najdroższą pozycję w przedświątecznych przygotowaniach. Dlatego dobrze wiedzieć, jak się zachować w sklepie, aby zakupy nie zrujnowały domowego budżetu. Te same raporty, o których wspomniano, wskazują, że o ile coraz częściej Polacy prezenty kupują przez internet, to żywność i napoje nabywają w sklepach stacjonarnych. Do takich zakupów trzeba się odpowiednio przygotować. W jaki sposób?

Lista

To podstawa. Przed zakupami trzeba sporządzić listę potrzebnych produktów. Nie należy tego robić tuż przed wyjściem do sklepu, ale powinno to trwać kilka dni. Kartka papieru, lub telefon – jeżeli listę zapisuje się właśnie w nim – powinna być pod ręką, aby móc na niej umieścić kolejne potrzebne rzeczy. Warto także rozsądnie szacować ich ilość w taki sposób, aby niczego nagle nie zabrakło, a z drugiej strony, żeby niezużyte produkty nie zostały i się zepsuły. O ile w przypadku mąki, makarony, owoców w puszkach to nie jest problem, bo mogą w spiżarni stać długo, o tyle w przypadki świeżych warzyw czy owoców sytuacja wygląda gorzej.

Lista powinna być konkretna. Oprócz ilości danych produktów powinna zawierać jasne informacje. Zamiast „napoje” lepiej wpisać ich nazwy i liczbę butelek lub kartonów. Trzeba także w spisie umieścić rzeczy potrzebne, a nie te które „mogą się przydać”. Jeżeli ktoś planuje pieczenie ciast, to powinien wiedzieć, jakich konkretnie i wskazać potrzebne składniki.

Zakupy

Trzeba zarezerwować na nie czas. Pośpieszne, podczas których do wózka wrzuca się wszystko, co wpadnie w oko, nie okażą się oszczędne. Lepiej zaplanować na nie dwie, trzy godziny i spokojnie wybierać towary. Niekoniecznie najlepszym wyborem będzie najbliższy sklep. Warto poznać ofertę wielu, posiłkując się gazetkami reklamowymi lub ich internetowymi wersjami. Analizując, trzeba zwracać uwagę na konkretne, znajdujące się na liście zakupy. Porównując ceny, należy uważać na:

Czas trwania promocji cenowej, bo może się okazać, że do sklepu klient uda się już po jej zakończeniu.
Warunki promocji, ponieważ atrakcyjna cena może obowiązywać wyłącznie z kartą lojalnościową lub przy zakupie większej ilości towaru.
Cenę za litr lub kilogram. Może się okazać, że produkt w jednym sklepie jest tańszy, ale w znacznie mniejszym opakowaniu niż w innej placówce.
Nie trzeba robić zakupów w jednym sklepie. Część rzeczy można nabyć w jednej placówce, a inne w sklepie znajdującym się w okolicy.
Pułapki

Robiąc zakupy, jesteśmy narażeni na wiele sztuczek stosowanych w handlu, mających nas skusić. To różnego rodzaju promocje, hostessy zachęcające do kupna czy specjalne oferty. Mając listę w kieszeni lepiej unikać takiego kuszenia.

Kolejną sztuczką jest np. brak okien zewnętrznych w marketach. Kiedy klient nie może zobaczyć zmiany pory dnia, traci poczucie czasu i jest skłonny w sklepie zostać dłużej. W hali sklepowej rozsiewane są (celowo) także przyjemne zapachy skłaniające do zakupów. To mogą być perfumy, a także np. zapach świeżego pieczywa czy innej żywności. Zwłaszcza na te podatni są klienci. Dlatego na zakupy trzeba iść najedzonym, aby pod wpływem zapachowych bodźców nie kupić produktów spoza listy.

Porównaj ceny

Wybierając jakiś produkt z półki, należy go porównać z konkurencyjnym. Może się okazać, że tańszy ma ten sam skład, a nawet może pochodzić od tego samego producenta. Ostatnimi laty sieci handlowe przykładają coraz większą wagę do jakości tzw. marek własnych, czyli tanich rzeczy, ale nie firmowych znanym logiem. One także mogą się okazać atrakcyjne, mimo że wielu osobom mogą nadal kojarzyć się niską jakością.

Warto zajrzeć na niższe i wyższe półki. W sklepach na linii wzroku umieszczane są wytypowane produkty i niekoniecznie są to najlepsze i najtańsze. W innym miejscu mogą znajdować się bardziej atrakcyjne towary i t po nie warto sięgnąć.

Gotówka

Wiele osób jest przyzwyczajonych do płacenia kartą, ale w okresie przedświątecznym lepiej posługiwać się gotówką. Po pierwsze, dlatego, że jej ilość jest ograniczona i nie pozwala robić zakupów „w nieskończoność”. Po drugie, płacąc kartą, klient nie do końca ma świadomość ile wydaje. To pewnego rodzaju złudzenie, że nie płaci się pieniędzmi, ale „cyframi” na wyświetlaczu kasy. Posługując się gotówką, człowiek doświadcza tego, że jego pieniądze znikają.

12.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sg)

 

  • Published in Polska
  • 0

4-dniowy tydzień pracy? Polacy uważają, że może pozytywnie wpłynąć na ich zdrowie

A gdyby tydzień pracy trwał tylko cztery dni? Badania pokazują, że Polacy entuzjastycznie podchodzą do rozwiązania, które w niektórych krajach już zdaje egzamin.

Chcą tego głównie młodzi i wykształceni

Firma Personnel Service zleciła panelowi Ariadna badanie, którego wyniki pokazały, w jaki sposób Polacy podchodzą do pomysłu skrócenia tygodnia pracy o jeden dzień. Okazuje się, że 68 proc. pracowników popiera takie rozwiązanie, twierdząc, że pozytywnie wpłynęłoby to na ich zdrowie. 53 proc. spośród entuzjastów rewolucji godzinowej to reprezentanci grupy wiekowej 25 – 34 lata. Za skróceniem roboczogodzin opowiada się również 45 proc. ankietowanych pomiędzy 35. a 44. rokiem życia. Jeśli chodzi o osoby z wyższym lub średnim wykształceniem, pomysł zyskał aprobatę wśród 43 proc. badanych. Wśród osób o wykształceniu podstawowym odsetek ten wyniósł 30 proc.

„To, że za opcją krótszego tygodnia pracy opowiedzieli się przede wszystkim ludzie młodzi i z wyższym wykształceniem, wcale nie dziwi. To właśnie ich cechuje najbardziej elastyczne podejście i gotowość na zmiany. Kluczowy jest również fakt, że osoby po studiach wykonują zwykle prace biurowe, które łatwiej zoptymalizować i wykonać w 4 dni. W przypadku m.in. budowlańca skrócenie pracy o jeden dzień może spowodować opóźnienia, a szybsze tempo to ryzyko błędów – wyjaśnia Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, Personnel Service S.A.

Głównie pracownicy dużych firm

Właśnie w tej grupie co drugi pracownik uważa, że czterodniowy tydzień pracy pozytywnie wpłynąłby na jego zdrowie. W firmach zatrudniających maksymalnie 9 osób tylko 31 proc. badanych uważałoby takie posunięcie za właściwe. Negatywnie podchodzą do pomysłu również właściciele działalności gospodarczej, spośród których aż 40 proc. chciałoby pozostać przy obecnym systemie. Personnel Service zauważa również, że według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, w 2020 r. statystyczny Polak przepracował 1766 godzin. Dla porównania – średnia liczba godzin przypadająca na pracującego Niemca wyniosła wówczas 1332 godziny.

Skrócony tydzień pracy staje się codziennością w Islandii, gdzie prowadzone w latach 2014 – 2019 badania udowodniły pozytywny wpływ na produktywność pracowników poddanych eksperymentowi. Sami zainteresowani zauważyli, że perspektywa dodatkowego czasu wolnego była silną motywacją, aby szybciej wykonać powierzone im zadania.

12.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Złe wieści dla miłośników piw smakowych

Podwyżka akcyzy na alkohol jeszcze nie weszła w życie, a już trwają prace nad nową. Tym razem ma dotyczyć piw z dodatkiem soku.

„Akcyza będzie podwyższona od 1 stycznia 2022, a więc za niecały miesiąc. Spodziewamy się, że na butelce wódki 40-proc. to będzie wzrost ceny o ok. 1,50 zł. Na butelce wina to ok. 16 groszy, na butelce czy puszce piwa - około 6 groszy” – podsumował właśnie zmiany w opodatkowaniu wyrobów alkoholowych minister finansów, Tadeusz Kościński.

Trzeba zaznaczyć, że od nowego roku podrożeją także wyroby tytoniowe, a paczka papierosów ma kosztować o około 30 groszy więcej niż obecni. Wyroby nowatorskie, czyli np. płyn do e-papierosów ma podrożeć o jakieś 1 złotych. Stanie się tak za sprawą podwyżki akcyzy na wszystkie te produkty, a MF zapowiada, że stawki podatkowe będą rosły co roku. Resort tłumaczy to dwoma zasadniczymi powodami. Chodzi o zwiększenie wpływów do budżetu państwa oraz o zdrowie Polaków.

Teraz okazuje się, że to nie koniec zmian. Rząd chce dokonać modyfikacji w opodatkowaniu piw smakowych. Przygotowywana jest już nowelizacja przepisów. Na jej mocy akcyza nie będzie już naliczana od „czystego piwa”, ale od całości – wraz z dodatkami. „Projekt nowelizacji ustawy akcyzowej zakłada istotną zmianę w metodzie pomiaru stopni Plato, wliczając do podstawy obliczania akcyzy wszystkie składniki piwa, w tym również te, dodane po zakończeniu fermentacji. Zmiana ta będzie dotyczyć segmentu piw smakowych, dosładzanych. W porównaniu do stanu obecnego oznacza to podwyżkę akcyzy w granicach od 20 do nawet 60 proc., w zależności od specyfiki konkretnego produktu” – tłumaczy portalowi wiadomoscihandlowe.pl Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Oznacza to, że piwa smakowe podrożeją, a jak ocenia Morzycki, branżę może to kosztować 100 mln zł rocznie. Zmiany w akcyzie wynikają z przepisów unijnych, które kraje członkowskie muszą wdrożyć do 2030 roku. Polska zamierza uczynić to wcześniej.

Rynek piw smakowych od kilku lat mocno rośnie i w 2020 roku miały około 9-procentowy udział w rynku.

12.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Marben / Shutterstock.com

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, biznes: 76% firm korzysta z mediów społecznościowych

W trakcie pandemii belgijskie firmy w dużo większym stopniu korzystały z aplikacji do organizowania spotkań online, mediów społecznościowych oraz możliwości sprzedaży produktów i usług przez Internet.

Aż 70% belgijskich przedsiębiorców przyznało, że w 2020 r. organizowało więcej niż przed pandemią spotkań i narad za pośrednictwem takich platform jak Zoom, Skype czy Teams – wynika z ankiety przeprowadzonej przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Około dwie trzecie z tych przedsiębiorców przyznało, że za ten wzrost liczby spotkań online odpowiada wyłącznie pandemia. Około jedna trzecia stwierdziła, że oprócz pandemii były też inne powody.

Belgijskie firmy korzystały też częściej z mediów społecznościowych. W 2020 r. taką możliwość wykorzystywało 76% firm. W 2019 r. było to jeszcze tylko 70%. Z mediów społecznościowych korzystają prawie wszystkie (95%) wielkie firmy (co najmniej 250 pracowników).

Pandemia i wprowadzone w związku z nią obostrzenia zachęciły też większą liczbę przedsiębiorców do oferowania usług i towarów online – poinformował Statbel. Z danych tego urzędów wynika również, że około 10% belgijskich firm korzysta ze sztucznej inteligencji.

11.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Biznes
  • 0
Subscribe to this RSS feed