Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Więcej ludzi bierze leki na ADHD, szczególnie w tej grupie
Polska: Jakie pieniądze na budowę schronów? Województwa już dostają miliony złotych
Belgia: Tragedia na wodzie. Utonęła 5-latka i jej ojciec
Polska: Koniec pewnej epoki w Lotto. Ludzie wylecą na bruk, zastąpią ich automaty
Flandria: Pierwszy pacjent otrzymał regulowany implant strun głosowych
Polska: Państwo zarabia na foliowych reklamówkach. Do budżetu wpłynęły ogromne pieniądze
Temat dnia: Skąd pochodzą pracownicy transgraniczni w Belgii?
Polska: Kolejarze będą protestować. Pociągi staną? [LISTA MANIFESTACJI]
Słowo dnia: Familiebedrijf
Belgia, Jette: Para z dzieckiem w szpitalu po zatruciu dymem
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: UOKiK już stracił cierpliwość. Bierze się na ostro za cenę „w ciągu 30 dni”

Prezes UOKiK zapowiada kolejne postępowania wobec sprzedawców, którzy oszukują na podawaniu najniższej ceny z ostatnich 30 dni. To przepisy, które weszły w życie na początku 2023 roku.

Chodzi o unijną dyrektywę Omnibus. Nakazuje ona sprzedawcom (także w sieci) podawać najniższą cenę towaru w ciągu ostatnich 30 dni. Ma to pomóc ustalić klientowi, czy trafił na okazję i czy promocja jest prawdziwa. Zalando, Media Markt, Sephora, Glovo to były pierwsze marki, jakie na celownik wziął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów po zaledwie pół roku działania nowych przepisów.

Będą kolejni

- Nasza cierpliwość, jeżeli chodzi o przedsiębiorców w procesie dostosowania się, już się skończyła – powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK i dodał: - Przedsiębiorcy, którzy przy promocjach nieprawidłowo podają najniższą cenę z ostatnich 30 dni, powinni spodziewać się kolejnych postępowań wyjaśniających, zarzutów i decyzji w tym roku.

Problem dotyczy m.in. tego, że ta najniższa cena musi być wyraźnie podana, a z badań wynika, że 50 proc. kupujących ma problem z ustaleniem, zdobyciem informacji o najniższej cenie.

W ocenie Chróstnego pokazuje to, że pod kątem czytelności i transparentności informowania o promocjach biznes wciąż ma bardzo wiele do zrobienia.

- Jesteśmy 2,5 roku od wprowadzenia Omnibusa i po 35 latach gospodarki wolnorynkowej w Polsce. Przedsiębiorcy przyzwyczaili się, że Polacy uwielbiają promocje. Niestety, zbyt często sprzedawcy wykorzystują ten fakt przeciwko nam, konsumentom - mówi prezes UOKiK.


15.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Polska: To on poprowadzi reprezentację. Pierwsza konferencja w czwartek

Jan Urban zostanie selekcjonerem polskiej reprezentacji piłkarskiej. To były piłkarz i trener, który ostatnio prowadził Górnika Zabrze.  Za dwa dni ma zostać oficjalnie przedstawiony.

Z Górnika został zwolniony w kwietniu tego roku po przegranym meczu z Zagłębiem Lubin. Kiedy odchodził, jego zespół zajmował 7. miejsce w Ekstraklasie. Od tego momentu Jan Urban jest wolny, ale już niedługo. Ma zostać selekcjonerem reprezentacji narodowej.

Był na liście

Jan Urban (rocznik 1962) był na liście prezesa PZPN Cezarego Kuleszy od samego początku, kiedy trzeba było szukać następcy Michała Probierza. Kiedy ten niespodziewanie zrezygnował z prowadzenia reprezentacji, związek piłkarski zaczął szukać następcy. Zgłaszali się szkoleniowcy z zagranicy, ale Kulesza z każdym dniem coraz poważniej skłaniał się w stronę kogoś z Polski.

Jan Urban był jednym z kandydatów, ale o sytuacji nie chciał mówić wiele. - Podobno jestem wśród kandydatów i tylko tyle mam do powiedzenia - komentował zdawkowo.

Start w czwartek

Tymczasem już w czwartek Urban ma zostać przedstawiony jako selekcjoner. Tak twierdzi dziennikarz sportowy Mateusz Borek.

„Asystentem Urbana zostanie Jacek Magiera. Do sztabu wejdą między innymi Józef Młynarczyk , Marcin Prasoł i Grzegorz Staszewski. Dyrektorem kadry ma zostać były reprezentant Adrian Mierzejewski” - ujawnił jednocześnie we wpisie na portalu X.

Co ciekawe, Magiera miał być także brany pod uwagę jako selekcjoner.

Reprezentacja najbliższe mecze rozegra we wrześniu. Spotka się wówczas z Holandią a następnie z Finlandią.


15.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Wikipedia

(sl)

Polska: Szalejemy na drogach Europy. Brakuje nam umiejętności

Polscy kierowcy coraz gorzej jeżdżą za granicą. W ubiegłym roku spowodowali tam ponad 70 tys. szkód. Rośnie także liczba osób bez polisy OC.

Według Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (PBUK) – jak podaje bankier.pl – liczba szkód zagranicznych rośnie od 4 lat. Dziennie z winy Polaków dochodzi na drogach Europy do blisko 200 wypadków. W 2024 r. było 70,8 tys. zdarzeń, o niespełna 3 proc. więcej rok do roku. 

– Nasi zmotoryzowani coraz częściej zdradzają brak elementarnych umiejętności prowadzenia pojazdów, deficyt rozwagi i wyobraźni, a także niskie poczucie odpowiedzialności za ogólne bezpieczeństwo na drogach – powiedział w rozmowie z serwisem Mariusz Wichtowski, prezes PBUK.

Najwięcej szkód powodujemy w Niemczech

Najwięcej szkód polscy kierowcy powodują w Niemczech. W 2024 roku było to aż 48 proc. Na kolejnych miejscach tej niechlubnej listy są Włochy i Francja. 

Kilkuprocentowy udział w wypadkach za granicą dotyczy Holandii i Belgii.

Według PBUK obserwujemy gwałtowny wzrost zdarzeń, których sprawcami są kierowcy bez ważnej polisy OC. W 2024 r. doszło do 1574 wypadków, co stanowi 56-procentowy wzrost w stosunku do 2023 r.

Natomiast nieubezpieczeni wywołują ok. 4 wypadki dziennie. Płacą za to nie tylko kary zgodnie z lokalnym prawem. Pokrywają również szkody i płacą za leczenie poszkodowanych.

Ponad 5 milinów z ubezpieczeń komunikacyjnych

W pierwszym kwartale 2025 r. z ubezpieczeń komunikacyjnych trzeba było wypłacić ponad 5,1 mln zł. 49,5 proc. poszło na szkody majątkowe z OC, a ok. 43 proc. na odszkodowania z tytułu AC. 

W pierwszym kwartale 2025 r. zgłoszono 452 tys. roszczeń. To 0,6 proc. mniej niż w pierwszym kwartale rok wcześniej. Wartość wypłaconych świadczeń – jak podaje bankier.pl – lekko wzrosła.


14.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Ceny mieszkań są od teraz jawne. Duża zmiana dla deweloperów

Weszły w życie przepisy o jawności cen mieszkań. Teraz deweloperzy maja obowiązek publikować ceny ofertowe. Przepisy będą jednak wchodzić w życie stopniowo.

Ustawa o jawności cen zaczęła obowiązywać 11 lipca. Zobowiązuje ona deweloperów – przypomnijmy – do publikowania na swoich stronach internetowych cen ofertowych mieszkań i domów.

– Polski Związek Firm Deweloperskich od początku popierał wprowadzenie obowiązku publikowania cen ofertowych mieszkań. Jesteśmy zwolennikami transparentności i uczciwej konkurencji – mówi Bartosz Guss, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD). – Klienci mają prawo znać pełne koszty zakupu nieruchomości, a jawność cen wspiera podejmowanie świadomych decyzji.

Pełna jawność cen obowiązkiem od 11 września

Ale uwaga – PZFD przypomina, że obowiązek publikacji cen dla większości inwestycji zacznie działać od 11 września 2025 r. Co to znaczy?

Że wejście w życie ustawy – wyjaśnijmy – przewidziano w dwóch etapach. Dlatego klienci mogą zauważyć różne tempo wdrażania zmian. Pełna jawność cen – jak podkreśla związek – stanie się obowiązkiem od 11 września.

Dwumiesięczny okres przejściowy dotyczy projektów, w których sprzedaż rozpoczęła się przed 11 lipca. PZFD sugeruje, aby deweloperzy, którzy nie są objęci obowiązkiem od 11 lipca, informowali o tym klientów na swojej stronie internetowej.

Co się zmieni?

Nowe przepisy – jak czytamy na stronie PZFD – nakładają na deweloperów obowiązek informowania o:

cenie metra kwadratowego powierzchni użytkowej każdego oferowanego lokalu (mieszkania i domu),
cenie pomieszczeń przynależnych (np. komórek lokatorskich czy boksów rowerowych) lub miejsc postojowych,
wszystkich dodatkowych kosztach związanych z zakupem nieruchomości, które nabywca będzie zobowiązany ponieść na rzecz dewelopera.

Informacje te muszą być zamieszczane od momentu opublikowania ofert po rozpoczęciu sprzedaży, a w przypadku prowadzenia tzw. przedsprzedaży – przed zawarciem pierwszej umowy rezerwacyjnej.

Wszystkie informacje muszą być publicznie dostępne na stronie internetowej firmy, w miejscu umożliwiającym ich łatwe odnalezienie przez klienta.

A to oznacza, że jeśli ceny są publikowane wyłącznie na portalach ogłoszeniowych lub stronach pośredników, nie spełnia to wymogów ustawy.

Nowe przepisy nie obejmują lokali usługowych

– To istotna zmiana, która uporządkuje sposób komunikowania cen na rynku – podkreśla Przemysław Dziąg, zastępca dyrektora generalnego PZFD.

I dodaje, że: – Już teraz wielu deweloperów prezentuje ceny na swoich stronach, ale nowe przepisy tworzą jednolity standard, zrozumiały dla wszystkich. To korzystne zarówno dla klientów, jak i dla firm, które chcą działać na jasnych zasadach.

Nowe przepisy nie obejmują natomiast lokali usługowych (przeznaczonych pod działalność handlową, usługową czy biurową), a także lokali przeznaczonych pod najem krótkoterminowy (np. aparthotele, condo-hotele).


14.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed