Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Jajka podrożały, ale nie tak, jak w Polsce…
Polska: Mocne w promocji idzie w odstawkę. Polacy zaczynają pić inaczej
Marzec 2025 roku najcieplejszym w historii Europy!
Belgia: Coraz więcej ofiar przemocy seksualnej szuka pomocy online
Polska: Spacerujesz po lesie z psem? Absolutnie nie puszczaj go luzem
Od 2026 roku bardziej surowe przepisy dotyczące nawozów w Brabancji i Limburgii
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 21 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Policjanci zapowiadają strajk pod koniec kwietnia
Polska: Są już pieniądz na podręczniki. Wystarczy złożyć wniosek
Belgia, biznes: W tych branżach najwięcej bankructw
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Brutalne morderstwo 19-latki. „Spalone ciało”

W miniony weekend w walońskim mieście Seraing (prowincjia Liège) policja natrafiła na spalone ciało 19-letniej Daphnée Charlier.

Młoda kobieta padła ofiarą morderstwa, wynika z pierwszych ustaleń policji. Poinformował o nich między innymi portal sudinfo.be. Do zdarzenia doszło w Val Potet, dzielnicy Seraing. Ciało odnaleziono w sobotę wieczorem.

Na miejscu zdarzenia znaleziono ślady łatwopalnych środków, którymi najprawdopodobniej posłużył się sprawca. Ciało ofiary znajdowało się w łóżku. 19-latka byłą matką. Jej synkowi nic się nie stało.

Zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok ofiary. Ma ona wykazać dokładną przyczynę zgonu. Możliwe, że 19-latka przed podpaleniem została np. uduszona lub zastrzelona - czytamy na stronie internetowej flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Jak informują belgijskie media, kilka dni przed śmiercią 19-latka wezwała po pomoc policję. Kiedy jednak funkcjonariusze pojawili się na miejscu, mężczyzna który miał być powodem wezwania, zdążył już uciec.

Podejrzewa się, że sprawca znał ofiarę i pochodził z „jej bliskiego otoczenia”. Być może już wkrótce będzie wiadomo więcej o potencjalnym sprawcy.


1.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Słowo dnia: Kampioenschap

Dla sportowców to ważne zawody. Kampioenschap oznacza w języku niderlandzkim, używanym poza Holandią także w północnej części Belgii (czyli we Flandrii), mistrzostwo, mistrzostwa.

Wereldkampioenschap to na przykład mistrzostwa świata (bo wereld to świat), a Europees kampioenschap to mistrzostwa Europy. Pools kampioenschap to mistrzostwa Polski, czyli np. Pools kampioenschap schaatsen to mistrzostwa Polski w łyżwiarstwie (szybkim).

Zawodnik, który wygrywa mistrzostwa, staje się mistrzem, czyli w niderlandzkim kampioen. Mistrz Belgii to Belgisch kampioen, czyli np. mistrz Belgii w tenisie stołowym to Belgisch kampioen tafeltennis. Ogólnie o mistrzu kraju powiemy landskampioen.

Mistrz olimpijski to Olympisch kampioen, mistrz Europy to Europees kampioen, a mistrz świata to wereldkampioen. O mistrzu Europy we wioślarstwie powiemy zatem Europees kampioen roeien (wioślarstwo to w niderlandzkim właśnie roeien).

Liczba mnoga (mistrzowie, mistrzynie) to kampioenen (w przypadku kobiet można też powiedzieć kampioenes). Wymowę słowa kampioenschap znajdziemy TUTAJ.

Brać udział w mistrzostwach to aan een kampioenschap meedoen, a zdobyć mistrzostwo to een kampioenschap behalen. Obrońcę tytułu nazywamy w niderlandzkim titelhouder, a byłego mistrza ex-kampioen albo voormalig kampioen. Były mistrz Belgii w szermierce to zatem voormalig Belgisch kampioen schermen.

Mistrz to przeważnie zwycięzca (winnaar), „numer jeden” (nummer een) w jakiejś dyscyplinie, najlepszy w danym sporcie (de beste in een sport). O kobiecie powiemy kampioene (czyli z „e” na końcu). Zwyciężczyni to z kolei winnares.

Więcej słów dnia


31.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, praca: Średnio prawie 50 euro na godzinę!

Koszty pracy w Belgii pozostają wysokie. W ubiegłym roku średni łączny koszt jednej godziny pracy wyniósł tutaj aż 48,20 euro!

W skali całej Unii Europejskiej było to dużo mniej, bo 33,50 euro na godzinę. W obu przypadkach odnotowano wzrost. W 2024 r. godzina pracy w Belgii kosztowała o 1,10 euro więcej niż rok wcześniej. W całej UE wzrost ten był większy, bo o 1,60 euro na godzinie.

Tylko w dwóch państwach UE praca kosztowała w ubiegłym roku więcej niż w Belgii. Tymi krajami były Luksemburg (średnio aż 55,20 euro na godzinę) oraz Dania (50,10 euro). Dane na ten temat opublikowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

Czy zatem statystyczny pracownik w Belgii może liczyć na to, że za każdą godzinę pracy na jego konto wpłynie około 48 euro? Absolutnie nie. Podane liczby dotyczą całkowitych kosztów pracodawcy, a nie zarobków netto (czyli „na rękę”).

Eurostat, obliczając średni koszt godziny pracy, dolicza do zarobku netto także podatek dochodowy potrącany z pensji oraz składki na ubezpieczenia społeczne opłacane przez pracodawcę i pracownika.

Na wysokość kosztów pracy mają też wpływ bonusy, koszty rekrutacji i pieniądze zwracane pracownikowi przez pracodawcę np. za dojazd do pracy lub zakup ubrań roboczych.

Zarobki netto, czyli to co pracownik faktycznie dostaje „na rękę”, są więc dużo niższe niż kwoty podane w tym opracowaniu biura Eurostat.

W Polsce koszty pracy są sporo mniejsze niż w Belgii. W 2024 r. wyniosły one 17,30 euro na godzinę. W Polsce rosną one jednak szybciej niż w kraju ze stolicą w Brukseli. W ciągu roku koszty pracy w kraju nad Wisłą zwiększyły się o 2,80 euro.

Najmniej kosztuje praca w Bułgarii, gdzie łączne koszty pracy w 2024 r. wyniosły 10,60 euro. W Rumunii było to 12,50 euro, na Wegrzech 14,10 euro, a na Łotwie 15,10 euro.

Szukasz pracy w Holandii? Sprawdź OGŁOSZENIA.


5.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Tragedia w Alpach. Nie żyje 38-letni Belg

W niedzielę rano w szwajcarskich Alpach doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Zginął w nim 38-letni turysta z Belgii.

Jak poinformowano na stronie internetowej flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”, 38-latek wraz z innymi narciarzami wysokogórskimi wyruszył w niedzielę około godz. 8:30 ze schroniska Schönbielhut. To położone na wysokości około 2,7 tys. m n.p.m. schronisko, znajdujące się na północ od szczytu Mattehorn (4.478 m n.p.m.).

Grupa udała się stąd w kierunku Zermatt, jednej z najpopularniejszych miejscowości turystycznych w Szwajcarii. To również jedno z ulubionych miejsc w Alpach wśród narciarzy, ze względu na świetną infrastrukturę, dobre trasy i piękne widoki.

Belg uprawiał tzw. skialpinizm, czyli narciarstwo wysokogórskie. To swego rodzaju połączenie narciarstwa i alpinizmu. Narciarze nie korzystają z wyciągów, ale sami wchodzą na szczyt (co wymaga pewnych umiejętności alpinistycznych), a następnie zjeżdżają z niego na nartach.

Z nieznanych jeszcze przyczyn podczas zjazdu w kierunku Zermatt 38-latek przewrócił się i spadł w przepaść. Na miejsce wezwano ratowników, ale nic nie mogli już zrobić: Belg zginął na miejscu. Lokalna prokuratura wszczęła dochodzenie, mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności tej tragedii.


31.03.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed