Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: Afgańska rodzina pozywa rząd
Belgijski instytut: „Musimy lepiej promować zdrową dietę”
Słowo dnia: Krijgsmacht
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 17 maja 2025, www.PRACA.BE)
Mieszkańcy Belgii płacą za prąd więcej niż Holendrzy i Francuzi!
Belgia: Centrum badań nad HIV w Gandawie straciło 1,3 mln euro dotacji!
Polska: Pracownie sztucznej inteligencji trafią do tysięcy szkół [LISTA]
Belgia: Poważny ból, powszechny problem. Aż tylu ludzi cierpi
Belgia: Osoby LGBTQI+ coraz częściej ofiarami przemocy i zastraszania
Belgijska para królewska pojedzie na inaugurację papieską
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: 5 lat więzienia za "rabunek stulecia" na lotnisku w Brukseli

Francuz Marc Bertoldi został skazany na 5 lat więzienia oraz ukarany grzywną za udział w spektakularnej kradzieży diamentów. Do rabunku doszło 6 lat temu na lotnisku w Brukseli. Zdaniem prokuratury Marc Bertoldi był mózgiem całej akcji, ale sąd w Brukseli uznał, że nie ma na to wystarczających dowodów.

W starannie zaplanowanym napadzie wzięło udział 8 uzbrojonych i zamaskowanych złodziei. Grupa zrobiła dziury w ogrodzeniu, przez które dostała się w pobliże szwajcarskiego samolotu, który miał zabrać diamenty i metale szlachetne. Wartość skradzionego towaru szczwana jest na 38 milionów euro.

Dwa miesiące po „rabunku stulecia” część diamentów o wartości 5 mln euro została odkryta w piwnicy willi w Champel w Szwajcarii. Właściciel, Pascal Pont, okazał się przyjacielem podjerzanego Francuza.

Poza odbyciem kary więzienia, Bertoldi musi zapłacić grzywnę w wysokości 6000 euro. Policja skonfiskuje także Porsche Cayenne jego żony oraz 45 000 euro w gotówce.

 

28.06.2019 Niedziela.BE

(mś)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Brutalne morderstwo 23-latka. Zatrzymano Polaka

Michel L. został zamordowany trzy miesiące temu we własnym mieszkaniu, w obecności matki, partnerki i trzyletniej córeczki – przypomina dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W nocy z 31 marca na 1 kwietnia do mieszkania przy ulicy Maesstraat w Brukseli wtargnęło czterech mężczyzn. Mieli przy sobie kije bejsbolowe i najprawdopodobniej noże.

Napastnicy najpierw zaatakowali matkę Michela L., a następnie go samego. 23-latek został wielokrotnie raniony ostrym przedmiotem. Jego krewni – matka, partnerka i córka – byli świadkami ataku.

Mężczyźni zbiegli, a rodzina zawiadomiła służby ratunkowe. Niestety ciężko rannego 23-latka nie udało się uratować. Michel L. zmarł na miejscu.

W połowie maja policja zatrzymała podejrzanego w tej sprawie – poinformowały niedawno belgijskie media. Jest to najprawdopodobniej jeden z napastników. Aresztowany mężczyzna to pochodzący z Polski Konrad P., informuje „Het Laatste Nieuws”. Pozostali trzej napastnicy wciąż są poszukiwani.

Motyw tej zbrodni nie jest znany. Według sąsiadów przyczyną ataku mógł być „konflikt dotyczący partnerki Michela L.”, a napastnicy mogli być „wynajętymi płatnymi mordercami”. Są to jednak tylko niepotwierdzone plotki, podkreślają belgijskie media.

 

28.06.2019 Niedziela.BE

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Wzrost przypadków dyskryminacji o 8,7%

W 2018 roku liczba przypadków dyskryminacji badanych przez Centrum Równych Szans Unia, wzrosła o 8,7% (w porównaniu z danymi z 2017 roku). 1 na 3 przypadki dotyczy lokatorów lub klientów sklepów, którzy uważają, że ze względu na swoje pochodzenie padli ofiarą dyskryminacji ze strony landlordów lub sprzedawców. Generalnie najwięcej skarg dotyczyło dyskryminacji rasowej, choć odnotowano wzrost zgłoszeń od osób niepełnosprawnych.

Problemy na rynku mieszkaniowym i w sektorze usług
W corocznym raporcie, który został opublikowany w miniony poniedziałek, Unia twierdzi, że w zeszłym roku otwarto łącznie 2192 spraw powiązanych z dyskryminacją. To o 8,7% więcej niż w 2017 roku i aż o 64% więcej niż w 2013 roku, kiedy doliczono się 1406 spraw. 510 skarg dotyczyło dyskryminacji na rynku pracy lub w miejscu pracy, zaś 614 - dyskryminacji w sektorze usług oraz w dziedzinie dostępu do dóbr, takich jak np. domy. Przypadki te dotyczą osób z obcymi korzeniami, które nie mogą znaleźć mieszkania na wynajem z powodu obco brzmiącego nazwiska, a także osób starszych, które z powodu wieku nie są w stanie uzyskać odpowiednich poświadczeń.

33% dyskryminacji o podłożu rasowym
1 na 3 wszystkich przypadków dyskryminacji było motywowanych rasowo, choć odnotowano zwiększającą się liczbę skarg od osób niepełnosprawnych ruchowo lub umysłowo. Liczba takich przypadków wzrosła z 17% do 25%. Podobnie rzecz ma się z traktowaniem chorych. Zazwyczaj są to osoby, które tracą pracę z powodu przedłużającego się zwolnienia chorobowego lub osoby, które chorują na raka bądź chorowały w przeszłości i teraz nie mogą uzyskać ubezpieczenia. W ostatnich pięciu latach odnotowano w sumie 153 takich przypadków (o 78,3% więcej niż wynosi średnia z 5 poprzednich lat).

Rasizm wciąż duży problemem społecznym
Przed kilkoma dniami głośno było o sprawie belgijskiej prezenterki telewizyjnej, która padła ofiarą ksenofobicznych komentarzy. Salima Belabbas debiutowała w wydaniu wiadomości we francuskojęzycznej stacji RTL. Po jej wystąpieniu w mediach społecznościowych zaroiło się od rasistowskich komentarzy. Jedna z osób zapytała retorycznie, czy „nie można by pozwolić Belgom prezentować wiadomości w Belgii?”.

Stacja RTL rozpoczęła natychmiastowe działania – usunięto komentarze oraz potępiono ksenofobicznych użytkowników za atak na nową członkinię zespołu. Wezwano również sektor medialny do podjęcia odpowiednich działań mających na celu zwalczanie dyskryminacji, podkreślając przy tym, że obecnie środki zaradcze są bardzo „ograniczone”. To tylko jeden z jawnych przypadków rasizmu, który pokazuje jednak skale problemu i potwierdza wyniki badań.

 

27.06.2019 Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgijscy śledczy lecą do Australii, by odszukać zaginionego Théo Hayeza

Belgijscy śledczy lecą do Australii, aby pomóc w odnalezieniu zaginionego Théo Hayeza. 18-latek po raz ostatni widziany był 31 maja w nocnym klubie w Byron Bay w australijskim stanie Nowa Południowa Walia. Théo Hayez podróżował po Australii i miał wrócić do Belgii w pierwszym tygodniu czerwca.

Poszukiwania belgijskiego nastolatka nie dały żadnego rezultatu, dlatego zostały przerwane do czasu, aż śledczy znajdą mocny trop. Dochodzenie w sprawie nadal trwa.

Belgijscy policjanci, którzy będą pracowali w Australii nad sprawą Théo, pochodzą z federalnego oddziału zajmującego się osobami zaginionymi oraz z federalnej policji sądowej w Halle-Vilvoorde.

 

27.06.2019 Niedziela.BE

(mś)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed