Belgijski rząd zapłacił tureckiej firmie 3,5 mln euro za 5 mln maseczek. Maseczki jednak nie dotarły na czas do kraju – opisują belgijskie media.
W związku z niewywiązaniem się z umowy ministerstwo zdrowia złożyło do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – poinformował w niedzielę flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.
Turecki producent na dostarczenie 5 mln maseczek miał czas do niedzieli. Zamówiony produkt nie dotarł jednak na czas. W związku z epidemią koronawirusa personel medyczny potrzebuje setek tysięcy dodatkowych maseczek.
Doszło do opóźnienia, ale maseczki jednak trafią do Belgii, zapewniał w poniedziałek wicepremier Alexander De Croo. Z informacji, jakie przekazał, wynika, że w poniedziałek wieczorem do Belgii trafi pierwsza część zamówienia (300 tys. sztuk). Reszta z 5 mln zamówionych maseczek ma być dostarczona w drugiej połowie tygodnia.
- Oprócz tego kontaktujemy się z innymi dostawcami i te rozmowy uległy przyspieszeniu. Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli przekazać dobrą wiadomość – powiedziała minister zdrowia Maggie De Block.
W poniedziałek liczba mieszkańców Belgii, u których wykryto koronawirusa zwiększyła się o 172. Osób, u których stwierdzono zakażenie, jest już 1.058. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 5.
16.03.2020 Niedziela.BE
(łk)