Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: Sprawca śmiertelnego wypadku w Stuttgarcie przeprasza
Polska: Maturzyści jeszcze nie skończą, ósmoklasiści już zaczną swój egzamin
Kolejna strzelanina w pobliżu ratusza w Anderlechcie
Polska: Decyzja PKW. Mniej pieniędzy dla PiS i Konfederacji
Belgia: Banki będą zwalczać oszustwa związane z fakturami
Belgia: Oszczędzanie? Jest coraz trudniej…
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 6 maja 2025, www.PRACA.BE)
W 2024 roku rekordowe korki na flamandzkich autostradach!
Polska: Poważne zmiany w L4. Sprawdź, co z zasiłkiem chorobowym
Belgia: „Brukselczycy nie oszczędzają”
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: 12 plus 12 gratis. Zbliża się koniec takich promocji piwa

W przyszłym roku ma wejść w życie zakaz organizowania przez sklepy piwnych promocji. Ministerstwo Zdrowia właśnie konsultuje nowe przepisy. Chce nimi zmniejszyć spożycie alkoholu wśród Polaków.

Projektowane zmiany prawa przechodzą właśnie konsultacje społeczne. Zgodnie z planami MZ mają obowiązywać już 1 stycznia 2026 roku.

Pomysły Ministerstwa Zdrowia

Resort od miesięcy mówi o ograniczeniu spożycia alkoholu i ma na to kilka pomysłów:

- nocna prohibicja na stacjach paliw,
- wymóg sprawdzania pełnoletności, gdy kupujący wyda się sprzedawcy za młody,
- sprzedaż alkoholu tylko w opakowaniach ze szkła lub metalu (w przypadku porcji do 300 ml),
- opakowanie ma jasno wskazywać, że w środku jest alkohol.

Klientów sklepów jednak może zainteresować inna zmiana. Dotyczy sklepowych promocji.

Takie promocje będą zakazane

– Dwa w cenie trzech albo jak się kupi sześć, to kolejne będą w połowie ceny. Takie promocje w sklepach to norma – mówi pan Michał o sprzedaży piwa. – Niespecjalnie się na to kuszę, ale przed długimi weekendami widzę w sklepach wózki klientów wypełnione promocyjnym piwem – dodaje.

Piwne okazje to w Polsce norma, ale ich wysyp jest w okresach świątecznych czy długich weekendów. Zwłaszcza tych wiosennych i letnich, kiedy Polacy kupują więcej, a wielu planuje przyjęcia w ogrodzie. A jak grill, to oczywiście i piwo.

Dlatego w tym czasie sieci sklepowe kuszą takimi ofertami jak 12 piw plus 12 gratis. Ministerstwo Zdrowia chce z tym skończyć.

„Projekt zakłada, że zakazane będą m.in. upusty, rabaty, pakiety i programy lojalnościowe stosowane w sprzedaży piwa” – podsumowuje Portal Spożywczy.

Wysokie kary

Oznacza to definitywny koniec z promocjami. Nie tylko nie będzie można oferować takich wielosztuk, ale także organizować kupującym alkohol konkursów, dawać im talony albo bony.

Koniec ze wszystkim, co zachęca do kupna alkoholu.

Projekt zakłada także podniesienie kar za nielegalną reklamę i promocje napojów alkoholowych – dodaje serwis. I tak:

- minimalna wysokość grzywny wyniesie 20 tys. zł, a maksymalna – 750 tys. zł; obecnie jest  to 10 tys. do 500 tys. zł;
- możliwa będzie kara ograniczenia wolności.


13.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Polska: Ogórki od Putina zalewają Polskę. Padł rekord

Według danych GUS w 2024 roku Polska zaimportowała łącznie 106,53 tys. ton ogórków. Coraz większy udział w tym rynku – Niemiec i Hiszpanii – ma Rosja, obok Niemiec i Hiszpanii.

Skąd Polska sprowadza ogórki?

Najwięcej ogórków trafiło do Polski z Hiszpanii – 28,88 tys. ton. Drugie miejsce zajęły Niemcy z wynikiem 17,15 tys. ton, a na trzecim uplasowała się Grecja – 14,21 tys. ton.
Na czwartej pozycji znalazła się Rosja, która dostarczyła do Polski 11,26 tys. ton ogórków. Jest to rekord dla tego kraju.

Wysokie pozycje zajęły również:

Rumunia – 10,35 tys. ton,
Turcja – 8,48 tys. ton,
Holandia – 6,64 tys. ton,
Czechy – 3,46 tys. ton,
Białoruś – 1,79 tys. ton,
Maroko – 1 tys. ton.

Setki milionów złotych

Całkowity koszt importu ogórków do Polski w ubiegłym roku wyniósł 524,74 mln zł. Największe zyski uzyskały kraje – liderzy eksportu:

Hiszpania – 157,44 mln zł,
Niemcy – 96,48 mln zł,
Grecja – 72,11 mln zł,
Rosja – 53,04 mln zł.

Ogórki od Putina są zupełnie legalne

Pomimo trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej ogórki z kraju rządzonego przez Putina nadal mogą trafiać do Polski. Te produkty nie są bowiem objęte embargiem, o ile są właściwie oznakowane. Jednak z prawidłowym oznaczeniem bywa różnie.

Jak tłumaczy Money.pl Maciej Kmera z giełdy Bronisze, Rosjanie produkują ogórki w sposób bardzo zbliżony do polskich standardów: są wysokiej jakości, doinwestowane. Przed obecną wojną w Rosji pobudowano wielkie kompleksy szklarniowe i wprowadzono nowoczesne technologie uprawy pochodzenia holenderskiego.

– Powinno być więcej kontroli, żeby ograniczyć napływ takiego towaru na nasz rynek. Tanie, źle oznakowane ogórki wpływają na obniżenie cen krajowych produktów, podczas gdy koszty produkcji w Polsce są bardzo wysokie – komentuje Anna Wize z serwisu dla hodowców warzyw Podoslonami.pl.


13.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Bociany wracają do Polski. A to oznacza, że zbliża się wiosna

Z Afryki już wyleciały. I zmierzają prosto do Polski. Wkrótce znowu zajmą swoje gniazda. Zanim to się stanie, muszą pokonać tysiące kilometrów.

Bociany wyruszyły już w drogę powrotną z Afryki. Powrót na lęgowiska  rozpoczynają w styczniu. Czasami w Polsce można je zobaczyć już na początku marca. Zwykle jednak pojawiają się później – w kwietniu, a nawet na początku maja.

Za tydzień bociany dotrą do Polski

Żeby dotrzeć do Polski, muszą jednak pokonać dystans ok. 10 tys. kilometrów. Dziennie przemierzają ok. 200 km. Teraz – jak podaje poslkieradio.pl – są w Turcji. Podróż z Afryki zajmuje im do dwóch miesięcy. Ornitolodzy wiedzą to dzięki nadajnikom umieszczonym na ptakach.

Kiedy zatem zobaczymy je w gniazdach w Polsce?

– Nasze ptaki przyspieszyły i są już w Azji Mniejszej, a dwa ptaki są już nawet na północy Turcji. Mamy nadzieję, że w ciągu tygodnia zawitają do Polski – mówi cytowany przez serwis ornitolog prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Te, które zimowały bliżej, już są w Polsce

Nie wszystkie jednak bociany odlatują z Polski na zimę. Część zostaje, inne zaś wybierają sobie miejsca mniej odległe niż Afryka.

– Coraz większa część zimuje po drodze, na przykład w Bułgarii. Te ptaki są wcześniej, pewnie niektóre z nich pojawiły się już na gniazdach – powiedział ornitolog.

Obecnie – jak podaje polskieradio.pl – w naszym kraju gniazduje około 47 tysięcy par bocianów. Ich liczba niestety cały czas maleje. W ostatnich 10 latach o około 10 proc.

Wiosna przylatuje z bocianami

Powrót bocianów tradycyjnie zwiastuje u nas nadejście wiosny. 20 marca jest astronomiczną datą jej początku. Dzień później – 21 marca – powitamy wiosnę kalendarzową.


13.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sg)

Polska: Seryjny złodziej drewna z lasu. Specjalnie przerobił sobie rower

Nie samochodem, nie przyczepką, ale rowerem wywoził drewno z lasu. Nie mógł jednorazowo zabrać dużo, ale żeby było mu łatwiej, dokonał przeróbek jednośladu.

Kiedyś był czerwony, ale teraz kolor mocno zblakł i się zabrudził. Zębatka jest już zardzewiała. Tak samo jak łańcuch, ale działa na tyle, żeby jechać. O pedałowaniu nie ma mowy, ale to nie jest rower do przyjemnych, wiosennych przejażdżek. Mówimy o jednośladzie, który pokazali leśnicy. Ale od początku.

Lasy pełne złodziei drewna

Kradzież drewna z lasu to w Polsce norma. Złodziei nie odstraszają nawet wysokie kary, które – w razie wpadki – będą usieli zapłacić. Zgodnie z prawem, jeżeli wartość drewna przekracza 800 zł, to jest to przestępstwo zagrożone więzieniem.

Według danych Straży Leśnej za 2024 rok, w całym kraju namierzono 118 przypadków kradzieży drewna (397 metrów sześciennych), a straty wyniosły blisko 97 tys. złotych. Z tym że Straż Leśna może pochwalić wykrywalnością wynoszącą zaledwie 40 procent.

Złodziejski rower, czyli uchwyt zamiast siodełka

Wróćmy do roweru. Leśnicy z Puław (woj. lubelskie) pokazali w internecie swoje najnowsze znalezisko.

„Znaleźli jedynie trociny, które wskazywały, że sprawca pociął drzewo, najprawdopodobniej na ponad 2-metrowe wałki. Ale jak zdołał to przewieźć?” – napisali w sieci.

I od razu odpowiedzieli, pokazując zdjęcie. To właśnie stary rower, który zamiast siodełka miał uchwyt w kształcie szerokiej litery U. Dzięki temu długi pień złodziej mógł położyć jednym końcem na kierownicy, a drugim w miejscu siodełka.

Właściciel pojazdu został namierzony. Teraz stanie przed sądem.


13.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. RDPL Lublin

(sm)

Subscribe to this RSS feed