Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Bruksela: Kolejne przypadki agresji wobec pracowników zbierających śmieci
Polska: Pożyczamy coraz więcej. Bo po te pieniądze nie musimy iść do banku
Belgia: Kodeks Dobrostanu Zwierząt na razie nie zostanie przyjęty w Brukseli
Polska: Zamiast iść do szpitala, żeby zanieść rzeczy bliskiemu, wyślesz je przesyłką. Do paczkomatu
Belgia: Rząd Belgii otworzy więzienie w... Kosowie?
Belgia: Kibic Anderlechtu zmarł podczas meczu z Cercle Brugge
Niemcy: Policja zastrzeliła mężczyznę wymachującego maczetą na uniwersytecie
Polska: Trwa zamieszanie wokół cen za wodę. Zapłacimy więcej?
Belgia: Miał ponad 6 mln euro zaległych mandatów i grzywien!
Polska: Zakaz używania fajerwerków. Jego złamanie mocno uderzy po kieszeni
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Brat komendanta głównego policji uniknął aresztowania. Za kraty trafili jego wspólnicy

Sąd uwzględnił zażalenie prokuratury i zgodził się na areszt 2 z 3 podejrzanych o wyłudzenie milionów złotych VAT. Trzeci z podejrzanych, brat komendanta głównego policji, uniknął aresztowania.

Wczoraj (środa 18 stycznia ) Sąd Okręgowy w Lublinie przychylił się do zażalenia lubelskiej Prokuratury Regionalnej i aresztował 2 podejrzanych o udział w karuzeli vatowskiej – Arkadiusza K. i Grzegorza K. Obaj usłyszeli zarzut udziału w grupie przestępczej, która wyłudziła od państwa kilkadziesiąt milionów złotych VAT-u.

Trzeci z podejrzanych, Łukasz Sz., prywatnie brat komendanta głównego policji, uniknął aresztu.

Wstawił się za nim szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie.

Orzeczenie nie jest prawomocne.

– Sąd zastosował tymczasowy areszt na 3 miesiące. Argumentował to surową karą, jaka grozi oskarżonemu. Będziemy składać zażalenie – zapowiedział zastępca obrońcy Arkadiusza K. mecenas Ryszard Kotuła, cytowany przez Onet.

Prokurator: Pojawiła się nowa okoliczność

W rozmowie z Onetem prokurator Andrzej Jeżyński, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie, podkreślił, że istnieją przesłanki o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec 3 podejrzanych.

Jednak… – …sąd rejonowy rozdzielił ich sytuację procesową. Wskazał, że w stosunku do 2 osób nie istnieje obawa bezprawnego utrudniania postępowania, czyli mataczenia – dodał.

Inaczej jest z Łukaszem Sz., bratem komendanta głównego policji. Chodzi o – jak ujawniło MSWiA – chorobę onkologiczną jego żony.

– Nie znaliśmy tej okoliczności. Prokurator regionalny ocenił sytuację i odstąpił od zażalenia wobec tego podejrzanego – wyjaśnił Onetowi prok. Jeżyński.

Pomógł „zaufany człowiek ministra”?

Brat komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka – przypomnijmy  – jest podejrzany o udział w grupie przestępczej wyłudzającej VAT. Usłyszał już zarzuty. Łukasz Sz. nie trafił jednak do aresztu. W jego sprawie – jak ujawniła  „Gazeta Wyborcza” – miał interweniować Jerzy Ziarkiewicz, szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie, i nakazać wycofanie wniosku o aresztowanie brata komendanta.

Według GW Jerzy Ziarkiewicz jest „zaufanym człowiekiem ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który za czasów rządów PiS zrobił błyskawiczną karierę”. Gdy zaczął kierować prokuraturą w Lublinie, trafiały tam sprawy niewygodne dla polityków PiS.

Mimo kolejnych zeznań obciążających Łukasza Sz. nie przedstawiano mu żadnych zarzutów. W końcu do GW zgłosił się informator, gdy okazało się, że mimo wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji w Warszawie Jarosław Szymczyk okazał się „absolutnie nie do ruszenia”.

– Byłem przekonany, że komendant główny po wybuchu międzynarodowego skandalu z granatnikiem straci posadę, a śledztwo dotyczące karuzeli VAT-owskiej ruszy z kopyta – powiedział dziennikowi. – Jako że komendant zachował swoją posadę, a w dodatku w prokuratorskim śledztwie dotyczącym granatnika otrzymał status pokrzywdzonego, doszliśmy do wniosku, że jest on osobą absolutnie nie do ruszenia.

Śledztwo ruszyło 2 lata temu

Brat komendanta Łukasz Sz. zajmował się handlem i importem elektroniki. Prokuratura miała się nim interesować, zanim Jarosław Szymczyk został komendantem głównym.

Śledztwo ruszyło 2 lata temu, kiedy zatrzymano śląskiego przedsiębiorcę Arkadiusza K. (znajomego Łukasza Sz.). To właśnie Arkadiusz K. miał okazać się „przywódcą” karuzeli vatowskiej, która objęła co najmniej 20 spółek z całej Polski.

W momencie, gdy przedsiębiorcom zaczęto stawiać zarzuty, a część trafiła do aresztu, zaczęli ujawniać swoich wspólników, żeby otrzymać niższe kary.

– Podejrzewani w sprawie karuzeli vatowskiej coraz śmielej mieli przytaczać śledczym słowa Łukasza Sz., który gwarantował im, że sprawa ma parasol ochronny na samej górze w policji.

Opowiadali o przenoszonych przez Sz. w reklamówkach pieniądzach, o dokumentujących to wewnętrznych nagraniach z firm i hurtowni – mówił informator.

„Prokurator postawił im zarzuty i skierował wobec nich wniosek do sądu o areszt. Sąd nie przychylił się do tego wniosku, wskazując na ciężką chorobę onkologiczną żony Łukasza S.” – wyjaśniło MSWiA w odpowiedzi na publikację GW.

19.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock / Wikipedia

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Uwaga na śliskie drogi!

Dziś rano (19 stycznia) w prawie całej Flandrii pada deszcz ze śniegiem. Biuro meteorologiczne ostrzega, że w pierwszej połowie dnia przez kraj przejdą zimowe opady, w związku z czym drogi mogą być bardzo śliskie.

We Flandrii Zachodniej odnotowano też grad. Doszło tam również do kilku wypadków drogowych. Niemniej jednak, najgorsze warunki panują w prowincji Limburgia. Grad i deszcz ze śniegiem oznaczają, że wszyscy powinni uważać na oblodzone drogi i chodniki.

Maksymalna temperatura wyniesie dzisiaj od 4°C w głębi lądu, do 5°C na wybrzeżu. W Ardenach będzie nie wyższa niż 1°C. W najbliższych dniach możemy spodziewać się opadów deszczu ze śniegiem, a także gradu i śniegu.

Zarząd Dróg apeluje do wszystkich użytkowników dróg o zachowanie szczególnej ostrożności. Sól wysypana na nawierzchnię może zostać dość szybko wypłukana w czasie opadów, więc drogi, ścieżki rowerowe i chodniki mogą być bardzo śliskie. W przypadku prowadzenia auta zaleca się zachowanie nieco większego dystansu i ograniczenie prędkości.

19.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Pogoda
  • 0

Polska: Czy Polska uzna związki jednopłciowe?

Państwa mają obowiązek uznania związków jednopłciowych – orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Czy to zmieni polskie prawo i sytuację osób LGBT+ w Polsce?

Trybunał stwierdził także – jak poinformowało Oko.press – że to na państwach spoczywa obowiązek zapewnienia parom tej samej płci uznania i ochrony prawnej.

Wielka Izba Trybunału Praw Człowieka ogłosiła swój wyrok we wtorek 17 stycznia. Dotyczył on sprawy pod nazwą „Fedotova i inni przeciwko Rosji”.

Stosunkiem głosów 14 do 3 Trybunał uznał, że doszło do naruszenia art. 8 (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Sprawa dotyczyła odmowy przez władze rosyjskie zapewnienia skarżącym jako parom tej samej płci uznania i ochrony prawnej.

To – jak czytamy w Oko.press – przełomowy wyrok, bo „po raz pierwszy Trybunał przyznał, że państwa mają pozytywny obowiązek wprowadzenia takiej legislacji”.

Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu argumentuje, że w krajach UE widać wyraźną tendencję, żeby przyznawać więcej praw osobom LGBT+.

Sprawy z Polski czekają na orzeczenie Trybunału

W Trybunale czekają kolejne podobne sprawy z innych krajów, w tym z Polski. Po tym, co się stało 17 stycznia, można założyć, że po wyznaczeniu takiego standardu, Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzeknie w nich tak samo.

Nie oznacza to jednak automatycznej zmiany prawa w Polsce. Bo ani Trybunał, ani Rada Europy nie mają skutecznych narzędzi egzekwowania naruszeń prawa.

Przypomnijmy, że Polska od dawna nie wykonuje wyroków dotyczących aborcji. W ostatnich latach, już pod rządami PiS, dołączyły do tych spraw m.in. wyroki dotyczące sądownictwa.

Ścieżka została jednak przetarta, a wyrok upubliczniony. Praw osób LGBT+ nie da się już zamieść pod dywan. Przynajmniej do czasu, dopóki jesteśmy członkiem Unii Europejskiej.

22.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Coraz mniej wiernych. Niektóre parafie proszą o pożyczkę na rachunki

Maleje liczba osób chodzących na msze – informuje Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego.

Podobnie jak liczba dzieci na religii. W efekcie coraz więcej parafii ma kłopoty finansowe.

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego opublikował właśnie, a serwis InnPoland zrelacjonował, dane za 2021 rok (nie wiadomo, kiedy poznamy dane za 2022 r., bo są one ujawniane z dużym poślizgiem).

Co pokazują oficjalne dane Kościoła w Polsce?

Otóż w 2021 r. wskaźnik tzw. dominicantes (osoby uczestniczące w mszy) wyniósł 28,3 proc. a communicantes (osoby przystępujące również do komunii) 12,9 proc.

Dla porównania – w 2019 roku w mszach uczestniczyło 36,9 proc. wiernych, a do komunii przystępowało 16,7 proc.

Najwyższy wskaźnik dominicantes zanotowano w diecezjach:

- tarnowskiej (59,1 proc.),
- rzeszowskiej (49,7 proc.),
- przemyskiej (46,9 proc.).

Najwyższy wskaźnik communicantes zanotowano w diecezjach:

- tarnowskiej (21,9 proc.),
- białostockiej (19,2 proc.),
- drohiczyńskiej (18,4 proc.).

Ten „ranking” zamykają diecezje:

- szczecińsko-kamieńska (odpowiednio 16,9 i 8,1 proc.),
- łódzka (17,2 i 8,8 proc.),
- koszalińsko-kołobrzeska (17,5 i 8,2 proc.).

Coraz mniej parafii

Do Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce – według statystyk – należy ok. 32,2 mln ludzi. Tyle że bardzo często jest to przynależność tylko teoretyczna, bo nic z niej ponadto nie wynika.

W 2021 r. w Polsce były 10 352 parafie, rok wcześniej – 10 361. 9 z nich najprawdopodobniej zostało wchłoniętych przez inne. Powodem jest coraz mniejsza liczba księży i katastrofalny spadek tzw. powołań.

W 2021 roku w parafiach pracowało 20 135. Wcześniejsze statystyki podawały liczbę 24 208. Różnica – jak widać – jest zasadnicza.

Kiedy więc podzielimy liczbę parafian przez liczbę parafii, wyjdzie nam, że statystycznie parafię tworzy 3110 osób. To znowu – tylko teoretycznie, bo na msze chodzi ok. 870 osób.

Coraz mniej uczniów na lekcjach religii

W roku szkolnym 2021/22 na lekcje religii chodziło 82 proc. uczniów, co stanowi spadek o 3,3 punktu procentowego w porównaniu z rokiem poprzednim.

Liczba uczniów chodzących na religię jest inna w zależności od regionu Polski i waha się od 97 proc. w diecezji przemyskiej i 96 proc. w rzeszowskiej, do 63 proc. w archidiecezji wrocławskiej i 66 proc. w archidiecezji warszawskiej.

Niektóre parafie proszą o pomoc

Dołek finansowy Kościele zaczął się już w czasie pandemii. Niektóre diecezje w Polsce powołały nawet specjalne fundusze na wsparcie dla parafii, którym trzeba pomóc. Bo wielu z nich po prostu brakuje pieniędzy na opłacenie rachunków za prąd czy gaz.

– Takie wnioski złożyło ok. 20 parafii. Spodziewamy się jednak, że liczba wniosków może wzrosnąć, bo sezon zimowy trwa – powiedział KAI ks. Remigiusz Malewicz z archidiecezji gnieźnieńskiej cytowany przez InnPoland.

Kościół przyznaje, że ma kłopoty

W wielu diecezjach dochodzi do łączenia parafii, bo brakuje księży, którzy by w nich pracowali.

Takie decyzje podejmuje coraz więcej biskupów. Na niekorzyść Kościoła działa też demografia.

Dlatego Kościół tak walczy m.in. o grunty i wchodzi w działalność biznesową. Przez wielu Polaków jest to postrzegane jako pazerność duchownych. Ci z kolei tłumaczą, że to sposób na ratowanie finansów zagrożonych spadkiem liczby wiernych i ich hojności. Wiernych – dodajmy – którym inflacja też dała się i daje we znaki.

21.01.2023 Niedziela.BE // źródło: New4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed