Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nagana za... atak nożem! Szokujący wyrok dla 21-latka
Belgia, biznes: W marcu najwięcej bankructw od dekady
Polska: Kogo obchodzą te wybory? Całkiem sporo osób [SONDAŻ]
Belgia: Ponad stuletnie dęby zostaną ścięte? „Uratujmy je”
Polska: Kamizelka kuloodporna i hełm dla każdego Polaka
Temat dnia: Klienci Delhaize przez miesiące płacili za produkty, których nie kupili!
Polska: Za różaniec chcą kilkaset złotych. Tak zarabiają na papieżu Franciszku
Słowo dnia: Staken
Belgia: Spontaniczny protest kierowców Ubera w Brukseli
Niemcy, Berlin: Wybuch epidemii choroby Legionistów!

Kontrowersje wokół Statuy Wolności: Francja kontra USA

Kontrowersje wokół Statuy Wolności: Francja kontra USA Fot. David Thompson / Shutterstock.com

Najnowsza wypowiedź francuskiego europarlamentarzysty Raphaëla Glucksmanna wzbudziła spore emocje zarówno we Francji, jak i w Stanach Zjednoczonych. Glucksmann zasugerował, że USA powinny oddać Francji Vrijheidsbeeld (Statuę Wolności), ponieważ polityka administracji Donalda Trumpa jest sprzeczna z wartościami, które reprezentuje ten symbol.

Według niego Stany Zjednoczone nie mogą być uznawane za kraj wolności, skoro ich lider „een dictator als Vladimir Poetin omarmt en illegale immigranten deporteert” (przytula dyktatora jak Władimir Putin i deportuje nielegalnych imigrantów). Na te słowa natychmiast zareagowała rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, odrzucając możliwość oddania pomnika. Jej wypowiedź była równie kontrowersyjna – stwierdziła, że „Dankzij ons spreken de Fransen vandaag geen Duits” (Dzięki nam Francuzi nie mówią dziś po niemiecku), nawiązując do roli USA w wyzwoleniu Francji podczas II wojny światowej.

Historia Vrijheidsbeeld jest głęboko zakorzeniona w relacjach francusko-amerykańskich. Pomnik ten był darem Francji dla Stanów Zjednoczonych z okazji stulecia amerykańskiej niepodległości i miał symbolizować przyjaźń między narodami oraz wspólne wartości, takie jak wolność i demokracja. Jednak krytycy polityki USA zwracają uwagę, że dzisiejsza Ameryka niekoniecznie jest tym samym krajem, który kiedyś przyjął ten dar. W kontekście napięć na linii Paryż-Waszyngton, argumenty Glucksmanna mogą wydawać się przesadzone, ale przypominają o skomplikowanej historii relacji transatlantyckich. Francja odegrała bowiem kluczową rolę w uzyskaniu niepodległości przez USA, dostarczając broń, amunicję i żołnierzy w wojnie z Wielką Brytanią. Jak widać, kwestia wolności i wdzięczności pozostaje otwarta – jedni uważają, że Ameryka nadal jest jej symbolem, inni, że powinna zwrócić pomnik jako gest uznania dla wartości, które Francja uważa za zagrożone.

Czy Vrijheidsbeeld powinien wrócić do Francji? Czy USA nadal mogą uchodzić za symbol wolności? A może historia II wojny światowej faktycznie zobowiązuje Francję do większej wdzięczności wobec Amerykanów?

Wat denk jij? (Co o tym myślisz?).

To ciekawy temat do rozmowy z Holendrami, którzy mają własną perspektywę na temat roli USA i Francji w światowej historii.

Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach pod tym artykułem!


20.03.2023 Niedziela.BE // fot. David Thompson / Shutterstock.com

(km/qv)

Last modified onczwartek, 20 marzec 2025 16:47

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież