Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Pożyczamy coraz więcej. Bo po te pieniądze nie musimy iść do banku
Belgia: Kodeks Dobrostanu Zwierząt na razie nie zostanie przyjęty w Brukseli
Polska: Zamiast iść do szpitala, żeby zanieść rzeczy bliskiemu, wyślesz je przesyłką. Do paczkomatu
Belgia: Rząd Belgii otworzy więzienie w... Kosowie?
Belgia: Kibic Anderlechtu zmarł podczas meczu z Cercle Brugge
Niemcy: Policja zastrzeliła mężczyznę wymachującego maczetą na uniwersytecie
Polska: Trwa zamieszanie wokół cen za wodę. Zapłacimy więcej?
Belgia: Miał ponad 6 mln euro zaległych mandatów i grzywien!
Polska: Zakaz używania fajerwerków. Jego złamanie mocno uderzy po kieszeni
Belgia, biznes: „Jeśli chcemy ocalić nasz dobrobyt, to ten wskaźnik musi wzrosnąć”

Holandia: Zamach, który wstrząsnął Holandią. Nowe informacje na temat aresztowanego Polaka

Holandia: Zamach, który wstrząsnął Holandią. Nowe informacje na temat aresztowanego Polaka Fot. Shutterstock, Inc.

We wtorek wieczorem znany dziennikarz śledczy Peter R. de Vries został postrzelony w centrum Amsterdamu. Jednym z dwóch zatrzymanych w związku z tą sprawą jest 35-letni Polak.

Kamil E. był już w Polsce karany i odsiadywał tu kiedyś wyrok, poinformował portal tvn24.pl, powołujący się na źródła w polskiej policji. Teraz 35-latek miał być poszukiwany listem gończym za kradzieże i rozboje, czytamy w tvn24.pl.

Przypomnijmy, De Vries został zaatakowany we wtorek około godz. 19:30 po wyjściu ze studia telewizyjnego w centrum Amsterdamu. W kierunku idącego ulicą Lange Leidsedwarsstraat dziennikarza oddano co najmniej pięć strzałów. Ofiarę przewieziono do szpitala. De Vries walczy tam o życie, opisują holenderskie media.

35-letni Polak i 21-letni rotterdamczyk uciekli z miejsca zdarzenia. Ich samochód zatrzymano około godzinę po zamachu na drodze A4 przy zjeździe w kierunku Leidschendam. 

To najprawdopodobniej 21-latek strzelał do de Vriesa, a towarzyszący mu Kamil E. kierował samochodem, którym podejrzani uciekli z miejsca zdarzenia – informuje dziennik „AD”, powołujący się na przedstawicieli holenderskiej policji.

Kamil E. mieszkał w Maurik, niewielkiej miejscowości w centralnej części Holandii. W nocy z wtorku na środę do mieszkania wkroczyli policjanci i je przeszukali.

Jak informuje lokalny dziennik „De Gelderlander”, 35-latek mieszkał w Maurik od około dwóch miesięcy z ciężarną żoną i dwojgiem dzieci. Dom wynajmowali od mężczyzny tureckiego pochodzenia, a pod tym adresem na nazwisko Kamila E. zarejestrowana była jednoosobowa firma remontowa, opisuje „De Gelderlander”.

Według sąsiadki Kamil E. był „miłym człowiekiem”. – Zawsze mówił dzień dobry, kiedy wchodził lub wychodził z domu. Mieszkał tu jednak od niedawna, więc nie znaliśmy się zbyt dobrze – portal nos.nl cytuje sąsiadkę aresztowanego.

Kamil E. został w ubiegłym tygodniu na krótko zatrzymany przez holenderską policję, poinformował dziennik „AD”. Mężczyzna miał komuś grozić, najprawdopodobniej bronią palną – podejrzewano. Broni jednak nie znaleziono, a 35-latek został zwolniony z aresztu.

Drugi z zatrzymanych to 21-letni rotterdamski raper antylskiego pochodzenia Delano G, poinformował dziennik „De Telegraaf”. Jego drugie mieszkanie w Tiel zostało w nocy z wtorku na środę przeszukane przez holenderską policję.

Na podstawie opisów świadków policja zakłada, że to właśnie G. strzelał do znanego dziennikarza – czytamy w dzienniku „AD”.

Peter R. de Vries to jeden z najbardziej znanych holenderskich dziennikarzy. Od kilkudziesięciu lat zajmował się dziennikarstwem śledczym.

Uczestniczył w rozwiązaniu wielu głośnych spraw kryminalnych. Mimo gróźb ze strony światka przestępczego nie chciał korzystać z ochrony.

Zamach na życie rozpoznawalnego, szanowanego, wielokrotnie nagradzanego (m.in. International Emmy Award) dziennikarza wstrząsnął holenderskimi politykami, dziennikarzami i zwykłymi mieszkańcami.

- To zamach na wolność prasy – skomentował to zdarzenie premier Holandii Mark Rutte. – To czarny dzień dla dziennikarstwa – dodał minister sprawiedliwości Ferd Grapperhaus.

08.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież