Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nowa twarz mordercy Tanii. Po 30 latach śledczy wracają do sprawy
Polska: Broń w rękach Polaków - nadchodzi strzelecka wolność?
Belegia: Essen uczy ratować życie: dzieci od 10. roku życia poznają zasady reanimacji
Słodycze, dynie i maski - Halloween na dobre zadomowiło się w Polsce
Belgia: Opiekunka z Poperinge przed sądem za potrząsanie niemowlęciem
Belgia: Młodzi bez prawa jazdy, bez pracy? Alarmujące dane z Flandrii
Czeka nas era pustych domów. Polska kurczy się, a mieszkania tracą na wartości
Bezpieczniej na ulicach Brukseli! Liczba potrąceń przez tramwaje spadła o połowę
Polska: Szpitale jak lotniska. Rząd chce bramek i ochrony z licencją, lekarze mówią: „to absurd”
Rozwód jednym kliknięciem. Belgowie coraz częściej kończą małżeństwa online

Belgia: Liga Mistrzów w Antwerpii? Jest coraz bliżej

Belgia: Liga Mistrzów w Antwerpii? Jest coraz bliżej Fot. Shutterstock, Inc.

Antwerp przez ponad 40 minut grało w osłabieniu, ale zdołało utrzymać dobry wynik z pierwszej połowy i wygrało w pierwszym spotkaniu dwumeczu o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów z AEK Ateny 1-0.

To nie był łatwy mecz dla mistrzów Belgii. Zaczęło się dobrze, bo już w 16. minucie prowadzenie gospodarzom dał Vincent Janssen. Humory kibiców zgromadzonych na Bosulistadion w Antwerpii bardzo się poprawiły.

W drugiej połowie czekała ich jednak prawdziwa wojna nerwów. W 50. minucie sędzia pokazał czerwoną kartkę Jelle Bataillemu, który brutalnie sfaulował Gacinovica. Antwerp miało więc przed sobą trudne wyzwanie: obronić korzystny wynik mimo gry w osłabieniu.

Ekipa z Antwerpii zmieniła ustawienie na mocno defensywne i odliczała minuty i sekundy do ostatniego gwizdka sędziego. AEK atakowało, ale bez polotu i, co najważniejsze dla gospodarzy, nieskutecznie. Ekipa z Grecji oddała 23 strzały, ale tylko 4 w światło bramki.

Wygrana 1-0 na własnym terenie to solidna zaliczka przed rewanżowy spotkaniem w Atenach zaplanowanym na środę 30 sierpnia (początek godz. 21:00).

Również mistrz Polski rozegrał we wtorek pierwsze spotkanie dwumeczu o awans do fazy grupowej LM. Raków Częstochowa przegrał na własnym terenie z FC Kopenhagą  0-1 po samobójczym golu w 9. minucie Bogdana Racovitana.

23.08.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież