Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nowa twarz mordercy Tanii. Po 30 latach śledczy wracają do sprawy
Polska: Broń w rękach Polaków - nadchodzi strzelecka wolność?
Belegia: Essen uczy ratować życie: dzieci od 10. roku życia poznają zasady reanimacji
Słodycze, dynie i maski - Halloween na dobre zadomowiło się w Polsce
Belgia: Opiekunka z Poperinge przed sądem za potrząsanie niemowlęciem
Belgia: Młodzi bez prawa jazdy, bez pracy? Alarmujące dane z Flandrii
Czeka nas era pustych domów. Polska kurczy się, a mieszkania tracą na wartości
Bezpieczniej na ulicach Brukseli! Liczba potrąceń przez tramwaje spadła o połowę
Polska: Szpitale jak lotniska. Rząd chce bramek i ochrony z licencją, lekarze mówią: „to absurd”
Rozwód jednym kliknięciem. Belgowie coraz częściej kończą małżeństwa online

Belgia, sport: Ale wpadka! Kompromitacja wicemistrzów Belgii

Belgia, sport: Ale wpadka! Kompromitacja wicemistrzów Belgii Fot. Shutterstock, Inc.

Przez prawie dwie godziny grali z przewagą jednego zawodnika, ale dwukrotnie pozwolili sobie odebrać prowadzenie i ostatecznie przegrali w serii rzutów karnych. KRC Genk pożegnało się z marzeniami o Lidze Mistrzów.

W środę wicemistrzowie Belgii z Genk rozegrali drugie spotkanie dwumeczu drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Pierwsze starcie z Servette FC z Genewy rozegrane w Szwajcarii zakończyło się remisem 1-1.

KRC Genk miał więc realne szanse na awans. Po pięciu minutach rewanżowego meczu wydawało się, że takiej szansy belgijski klub już nie zmarnuje. Po brutalnym ataku na Bryana Heynena czerwoną kartkę zobaczył Crivelli.

W 28. minucie wicemistrzowie Belgii wykorzystali grę w przewadze i wyszli na prowadzenie po skutecznie wykonanym przez Ndayishimiye rzucie karnym. Mogło się już wydawać, że jest po meczu, a kwestia awansu do trzeciej rundy jest już rozstrzygnięta.

Jeszcze w pierwszej połowie goście jednak wyrównali, po strzale Cognata. Na początku drugiej części gry gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie (gol Arokodare), ale cieszyli się z niego tylko przez kilkanaście minut. W 63. minucie wyrównał Bedia.

W regulaminowym czasie gry było 2-2, a dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. O wszystkim zdecydowała seria rzutów karnych. W tej więcej zimnej krwi zachowali goście ze Szwajcarii. Servette wygrało w karnych 4-1 i awansowało do trzeciej rundy kwalifikacji do LM.

Postawa „niegodna wicemistrza Belgii”, skomentował blamaż KRC Genk dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Dużo więcej powodów do radości mieli w środowy wieczór polscy kibice. Raków Częstochowa zremisował na wyjeździe z Karabachem 1-1 i awansował do kolejnej rundy. Pierwsze spotkanie z azerskim klubem zakończyło się wygraną mistrza Polski 3-2. Rywalem Rakowa w kolejnej rundzie będzie cypryjski Aris Limassol.

03.08.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Last modified onczwartek, 03 sierpień 2023 15:39

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież