Belgia: Żołnierze na ulicach Brukseli? „Policji przyda się pomoc”
Minister spraw wewnętrznych Bernard Quintin chce, by żołnierze włączyli się do patrolowania brukselskich ulic. Burmistrz stolicy widzi dla nich inne zadania, opisuje portal vrt.be.
Przestępczość to poważny problem w Regionie Stołecznym Brukseli. Chodzi tu między innymi o przestępczość narkotykową. Do portu w Antwerpii co roku trafiają z Ameryki Południowej dziesiątki ton kokainy, a gangi zarabiające na tym miliardy euro aktywne są też w stolicy.
Również problem radykalizacji (np. młodych muzułmanów), ryzyko zamachów, a także pospolita przestępczość wpływają negatywnie na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców stolicy.
Minister Quintin uważa, że poziom bezpieczeństwa podniosłoby wprowadzenie tzw. mieszanych patroli. Policjantom patrolującym brukselskie ulice mieliby towarzyszyć żołnierze.
Burmistrz Brukseli Philippe Close nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania. Policjanci mają na ulicy większe uprawnienia niż żołnierze, więc jeśli już żołnierze mają pomóc policji, to w inny sposób - uważa Close.
Według niego żołnierze mogliby odciążyć policję np. zastępując policjantów obecnie wydelegowanych do ochrony więzień, ambasad, siedzib instytucji publicznych albo portu w Antwerpii. Policjanci, którzy obecnie się tym zajmują, mogliby być przekierowani do patrolowania stołecznych ulic, proponuje Close.
10.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)