Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Świadectwa dla ministrów. Jest pała na koniec roku szkolnego
Temat dnia: „Zadowoleni z życia na każdym polu”. Jest ich wielu
Polska: Zamrożonymi cenami energii będziemy cieszyli się dłużej
Słowo dnia: Ziek
Wybuch gazu w Maasmechelen. Nie żyje 38-latek, dwa domy zniszczone
Niemcy: 7 kaczątek uratowanych z pułapki w studzience
Polska: Trzeba zwrócić miliony złotych. To efekt kontroli Czystego Powietrza
Belgia: Więzienia przepełnione. Nowy, niepokojący rekord
Polska: Poleciał. Sławosz Uznański-Wiśniewski w końcu ruszył w kosmos
Belgia, Flandria: Tu domy najtańsze, a tu najdroższe
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Słowo dnia: Ziek

Nikt tego nie lubi, ale prawie każdy tego, rzadziej lub częściej, doświadcza. Być chorym to w języku niderlandzkim „ziek zijn”.

Zdanie „ik ben ziek” oznacza zatem, że „jestem chory/chora”. Wymowę zdania „ik ben ziek” usłyszymy między innymi TUTAJ.

Jeśli chcemy powiedzieć, że „mój dziadek już dwa miesiące jest chory”, to powiemy „mijn opa is al twee maanden ziek”. Chore dziecko to „een ziek kind”, a chory pracownik to „een zieke werknemer”.

Zgłosić chorobę u pracodawcy (czyli wziąć chorobowe, pójść na zwolnienie lekarskie) to „zich ziek melden”. Zdanie „ik meld me ziek” oznacza więc, że „zgłaszam chorobowe”.

Taka osoba ma zatem ziekteverlof, czyli zwolnienie lekarskie. Fakt zgłoszenia chorobowego to ziekmelding (od czasownika melden, czyli zgłaszać, informować).

Jeśli ktoś jest trochę chory, to jest „een beetje ziek”, a jeśli jest bardzo chory, to jest „erg ziek” albo „zeer ziek”. Zachorować to „ziek worden”.

Przeciwieństwem przymiotnika ziek (chory) jest gezond (zdrowy). Zdrowie to gezondheid, lek to geneesmiddel, a leczyć to genezen.

Słowo ziekte oznacza w języku niderlandzkim chorobę. Choroba wieku dziecięcego to kinderziekte, choroba serca to hartziekte, choroba skóry to huidziekte, a choroba płuc longziekte.

Chorobę zakaźną określamy w niderlandzkim wyrażeniem besmettelijke ziekte lub infectieziekte, chorobę przewlekłą - chronische ziekte, a poważną chorobę - ernstige ziekte.

W kontekście zdrowia psychicznego (geestelijke gezondheid) mówimy np. o psychische stoornis (zaburzenie psychiczne) albo psychische ziekte lub geestesziekte (choroba psychiczna).

Więcej słów dnia


25.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Temat dnia: „Zadowoleni z życia na każdym polu”. Jest ich wielu

Około co czwarty mieszkaniec Belgii w wieku od 16 do 74 lat jest w wysokim stopniu zadowolony ze swojej sytuacji finansowej, z relacji z innymi ludźmi i ogólnie - z życia.

W ankiecie przeprowadzonej w pierwszym kwartale tego roku przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel zapytano 5 tys. mieszkańców Belgii w wieku 16-74 lat o różne aspekty ich życia.

Pytano ich między innymi o poziom zadowolenia z życia, domowych finansów i relacji z innymi. Ankietowani mogli ocenić te aspekty życia w skali od 0 do 10 punktów. Oceny 8, 9 i 10 Statbel uznaje jako bardzo dobre.

Nieco ponad 25% ankietowanych oceniło na 8, 9 lub 10 swój poziom zadowolenia zarówno z życia ogólnie, jak i z sytuacji finansowej oraz relacji z innymi ludźmi. Takie osoby Statbel uznaje za „ludzi z wysokim poziomem zadowolenia”, na różnych płaszczyznach.

Jeśli chodzi o wiek, to najwięcej takich bardzo zadowolonych ludzi było w kategorii wiekowej od 18 do 24 lat (31%), a pod względem płci nie odnotowano znaczących różnic.

Regionalnie rzecz ujmując, relatywnie najwięcej bardzo szczęśliwych mieszkańców ma Flandria (29%), czyli północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii. W Walonii, czyli południowej, francuskojęzycznej części kraju oraz w Regionie Stołecznym Brukseli odsetek ten był na poziomie 21%.

Jeszcze większe znaczenie ma sytuacja zawodowa. Jedynie niespełna 3% belgijskich bezrobotnych jest „ogólnie bardzo zadowolonych z różnych aspektów życia”. W przypadku osób długotrwale niezdolnych do pracy z powodu choroby odsetek ten wyniósł około 7%.

Z kolei wśród ludzi aktywnych zawodowo było to ponad 29%, w tym 31% w przypadku pracowników umysłowych. W przypadku niewykwalifikowanych pracowników fizycznych było to już tylko 21%.

Także wykształcenie jest istotne. Prawie co trzeci (niespełna 33%) mieszkaniec Belgii z wykształceniem wyższym jest bardzo zadowolony z różnych aspektów życia. Wśród ludzi z wykształceniem średnim odsetek ten wyniósł 21%, a wśród ludzi z wykształceniem zawodowym i podstawowym - mniej niż 19%.

Innym czynnikiem wpływającym na poziom zadowolenia jest wielkość gospodarstwa domowego. Relatywnie najmniej ludzi w pełni zadowolonych jest w przypadku jednoosobowych gospodarstw domowych (15%), a najwięcej w gospodarstwach domowych liczących cztery osoby (37%). Ludzie żyjący w związkach i mający dzieci są w Belgii z reguły szczęśliwsi niż bezdzietni single.

Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają, ale jak pokazują wyniki ankiety Statbel także sytuacja finansowa ma duże znaczenie, jeśli chodzi o poziom zadowolenia z życia - także na innych polach niż to finansowe.

Wśród mieszkańców Belgii należących do tej jednej piątej społeczeństwa, której dochody są najwyższe, aż 36% ludzi jest bardzo zadowolonych z trzech badanych przez Statbel aspektów życia. Z kolei w przypadku mieszkańców Belgii należących do 40% społeczeństwa z najniższymi dochodami, odsetek ludzi „ogólnie bardzo zadowolonych” był dokładnie dwukrotnie niższy (18%).


25.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Zabił 6 ludzi, w tym Polkę. Wyjdzie na wolność?

77-letni Freddy Horion, jeden z najokrutniejszych belgijskich przestępców minionego półwiecza, już wkrótce będzie mógł opuścić - przynajmniej czasowo - mury więzienia.

Horion za kratkami przebywa od 46 lat. Już półtora roku temu sąd zdecydował, że może zostać przeniesiony np. do zamkniętego ośrodka dla przestępców z problemami psychicznymi lub do ośrodka dla skazańców przygotowujących się do powrotu do społeczeństwa.

Decyzja sądu była reakcją na stanowisko Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Według tego trybunału każdy skazany, nawet jeśli usłyszał wyrok dożywocia, powinien mieć „realistyczną perspektywę powrotu do społeczeństwa”.

Horion spędził w więzieniu już tyle lat, że państwo belgijskie powinno mu stworzyć taką perspektywę, uznali europejscy sędziowie. Inaczej będzie można mówić o „nieludzkim” traktowaniu skazanego.

Belgijski sąd zalecił, by przeniesiono go do zamkniętego ośrodka dla przestępców z problemami psychicznymi. Osoby przebywające w takim ośrodku również pozbawione są wolności, ale panują tam inne warunki niż w więzieniu, a skazany może mieć nadzieję, że kiedyś wyjdzie na wolność.

Jak dotąd żaden taki ośrodek nie zdecydował się jednak na przyjęcie Horiona. Dyrektorzy tych ośrodków twierdzili, że z opinii psychiatrycznych wynikało, że nie jest on jeszcze gotów na „pracę nad powrotem do społeczeństwa”.

Teraz jednak sąd zdecydował, że Horion będzie mógł wychodzić na przepustki - zawsze w towarzystwie swojego adwokata - by móc samemu szukać ośrodka, który będzie gotów go przyjąć.

Przypomnijmy, Horion w 1979 r. wraz ze wspólnikiem zamordował sześć osób, w tym pięcioosobową rodzinę. W czerwcu tego roku w trakcie napadu rabunkowego zabił 45-letniego sprzedawcę samochodów Rolanda Steyaerta, jego 48-letnią żonę Leonę, ich dwie córki (13-letnią Hilde i 22-letnią Anne-Mie) oraz zięcia Rolanda, 24-letniego Marca De Croocka. Horion kolejno dokonywał egzekucji, a zanim zabił Leonę kazał jej… ugotować jajka, które zjadł zanim ją zastrzelił.

W trakcie śledztwa okazało się, że w lutym 1979 r. to właśnie Horion zabił w Gandawie pochodzącą z Polski sprzedawczynię Hélènę Lichachevską.

W 1980 r. ława przysięgłych skazała Horiona na karę śmierci, której już wtedy jednak w Belgii nie wykonywano. Wyrok został więc zamieniony na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Ostatnia decyzja sądu, dająca skazanemu możliwość wychodzenia na przepustki, w celu „szukania odpowiedniego dla niego ośrodka” wstrząsnęła Johanem Steyaerta, bratem Rolanda Steyaerta, sprzedawcy aut zamordowanego w 1979 r. przez Horiona. W dodatku decyzja ta zapadła 23 czerwca, czyli dokładnie w rocznicę okrutnych mordów.

- To bardzo groźna decyzja, która wiele zmienia także dla mnie. Teraz już nigdy nie zaznam spokoju. 46 lat temu właśnie tego dnia czas się dla nas zatrzymał. I teraz znów tak się stało - powiedział Johan Steyaert, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.


24.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Słowo dnia: Roepnaam

Czasem w dokumentach zapisane mamy inne imię niż to, którego używamy na co dzień w kontaktach z bliskimi. Takie „nieoficjalne, codzienne imię” to w języku niderlandzkim roepnaam.

Oficjalnie imię to w języku niderlandzkim voornaam, a nazwisko achternaam lub familienaam. We Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, przeważnie używa się określenia familienaam, a w Holandii - achternaam.

Słowo naam ma ogólne znaczenie: czasem to nazwa, a czasem imię lub imię i nazwisko. Imię nadane na chrzcie to doopnaam (bo chrzest to doop), a drugie imię to tweede voornaam.

Roepen oznacza w niderlandzkim wołać, a zatem roepnaam to dosłownie „imię, jakim się kogoś woła”. Jest to zatem imię, jakim ktoś jest zwykle wołany w życiu codziennym - i niekoniecznie musi być ono takie samo, jak oficjalne imię zapisane w dokumentach. To swego rodzaju „codzienne imię”, „nieoficjalne imię”.

Często jest on skróconą, luźniejszą, bardziej potoczną wersją oryginalnego, oficjalnego imienia. Ktoś z oficjalnym imieniem (voornaam) Johannes jest np. w życiu codziennym nazywany Jan (roepnaam).

Zdanie „Zijn roepnaam is Tom, maar officieel heet hij Thomas” oznacza, że „Mówi się do niego Tom, ale jego oficjalne imię to Thomas”. To trochę tak, jakby w Polsce do osoby z oficjalnym imieniem w dowodzie Tomasz mówić Tomek.

Jeśli chcemy kogoś zapytać o oficjalne imię, to powiemy „Wat is je voornaam?”, a jeśli o imię używane na co dzień, to zapytamy: „Wat is je roepnaam?”.

Odpowiedzią może być: „Mijn voornaam is Tadeusz” („Nazywam się Tadeusz”) albo „Mijn roepnaam is Tadek” („Mówi się do mnie Tadek”, „Na co dzień używam imienia Tadek”).

Roepnaam i voornaam, podobnie jak samo naam, jest rodzaju męskiego, a zatem łączy się z rodzajnikiem określonym de. Mamy więc de roepnaam i de voornaam. Liczba mnoga to voornamen (imiona), roepnamen. Wymowę słowa roepnaam usłyszymy między innymi TUTAJ, a słowa voornaam TUTAJ.

Słowo voornaam lub voorname może też być użyte w innym znaczeniu, jako przymiotnik oznaczający szlachetny, dostojny. W niderlandzkim mamy też przysłówek voornamelijk, oznaczający: przede wszystkim, głównie, zwłaszcza. Inicjały imion, czasem używane w różnych dokumentach i formularzach, to z kolei voorletters.

Więcej słów dnia


24.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed