Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Młodzi i zdrowi. To zdecydowana większość
Belgia: Chwalił Hamas, atakował Belgię. Zostanie wydalony?
Polska: E-rejestracja zlikwiduje kolejki do lekarzy? Wyjaśniamy, o co chodzi
Belgia: Dobra wiadomość! Żywność już tak nie drożeje
Belgia: Maroko obiecuje zacieśnić współpracę w walce z nielegalną imigracją
Koniec z bezdomnością w Brukseli do 2029 roku?
W jakim celu fotografia biznesowa?
Belgia: Seks randka z finałem w sądzie. „Na zdjęciu wyglądał inaczej”
Niemcy: Przywódca skrajnej prawicy oskarżony o użycie nazistowskiego hasła
Belgia: Starzejmy się. Szybko przybywa 80-latków

Słowo dnia: Friet

Słowo dnia: Friet fot. Shutterstock

Dla Belgów frytki, nazywane tutaj „friet” (Holendrzy, szczególnie ci z północnej części kraju, preferują określenie „patat”) to coś więcej niż dodatek do większego posiłku czy kaloryczna przekąska – to także część kultury.

Belgijskie frytki (nazywane też „Vlaamse friet”, czyli „flamandzkimi frytkami”) mają przeważnie około 1,3 cm grubości i są grubsze niż holenderskie (1 cm), choć cieńsze niż niektóre brytyjskie (1,5 cm). Z kolei bardzo cienkie frytki, znane np. we Francji jako „pommes allumettes”, nazywa się w języku niderlandzkim „Franse frietjes”.

Kto wymyślił frytki nie jest jasne, choć zapewne byli to Belgowie lub Francuzi. Jak łatwo przewidzieć, w kraju ze stolicą w Brukseli większą popularnością cieszy się hipoteza, że byli to jednak Belgowie… W belgijskiej Brugii istnieje nawet muzeum frytek (Frietmuseum).

W Holandii frytki nazywa się „friet” lub „patat”, we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) dominuje „friet” (a także „frieten”, „frietjes”). Frytkowa granica językowa pokrywa się z granicą historyczną, geograficzną i kulturową.

W katolickiej Flandrii oraz na południu Holandii, np. w (niegdyś) katolickich prowincjach Brabancja i Limburgia, popularniejsze jest określenie „friet”. Na północy Holandii, w historycznie protestanckich regionach, częściej usłyszy się „patat”. Regiony, w których mówi się „friet” pokrywają się mniej więcej z tymi, w których najintensywniej świętuje się karnawał.

Skąd te różne nazwy? Kiedy w Belgii pojawiły się frytki nazywano je początkowo „patat frites” (patatfrites). Słowo „patat” oznacza we flamandzkim (belgijskiej odmianie języka niderlandzkiego) ziemianki, a słowo „frites” wzięło się od „frituren”, czyli od smażenia w gotującym się tłuszczu.

Słowo „patatfrites” szybko okazało się zbyt długie i zaczęto je skracać, opisuje portal rtlnieuws.nl. W Belgii (a także południowej Holandii, mocniej związanej z Flandrią) bardziej przyjęło się „frites” („friet”), bo „patat” oznaczało we flamandzkim już przecież ziemianki. W Holandii, a w szczególności w północnej części kraju, używano częściej „patat” (a ziemniaki nazywa się tu „aardappels”).

Więcej o frytkach w Belgii i Holandii:
13 lipca – Dzień Frytek
Holandia: Frytki w Holandii już od 150 lat!

Wszystkie słowa dnia opublikowane dotychczas na niedziela.be znajdziesz TUTAJ.

09.07.2020 Niedziela.BE
(łk)

 

More in this category: Słowo dnia: Kermis »

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież