Stan 37-letniego Brytyjczyka, który odbywał staż w The Jane - jednej z najlepszych belgijskich restauracji - jest nadal bardzo poważny.

- Ma uszkodzoną wątrobę, usunięto mu śledzionę, jedną nerkę i trzustkę. Jego ręka jest złamana w wielu miejscach, w tym w łokciu. Ma złamaną stopę i wiele żeber, a także uszkodzony kręgosłup, choć nie znamy szczegółów - powiedziała w rozmowie z dziennikiem „Het Laatste Nieuws” szwagierka Joe Clarigde’a.

We wtorek rodzina Brytyjczyka znów przeżyła ciężkie chwile. 37-latek musiał przejść kolejną operację, bo nagle pojawiły się problemy z jego jelitami.

Claridge trafił do szpitala po feralnej imprezie noworocznej zorganizowanej 7 stycznia dla pracowników The Jane. To jedna z najlepszych restauracji w Belgii. W prestiżowym przewodniku Michelin ma dwie gwiazdki, co oznacza „wyśmienitą kuchnię”. Szefem kuchni w The Jane jest 39-letni Holender Nick Bril.

Impreza trwała do samego rana. Po godz. 6:00 Nick Bril wyszedł na parking dla pracowników, wsiadł do auta, ruszył i nagle zauważył, że kogoś potrącił.

Bril sam wezwał pomoc, a kiedy na miejscu pojawiło się pogotowie, okazało się, że potrącony mężczyzna był w ciężkim stanie. Jego życie było zagrożone i przewieziono go do szpitala.

W krwi 39-letniego kierowcy wykryto alkohol. Od razu odebrano mu prawo jazdy, a samochód zabrali śledczy. Na razie nic nie wskazuje na to, by potrącenie było celowe. Z analizy monitoringu na parkingu wynika, że już przed wypadkiem 37-latek położył się na ziemi. Kierowca mógł więc mieć problemy z zauważaniem ofiary.

Brytyjczyk w antwerpskiej restauracji pracował dopiero od kilku tygodni. Wciąż nie wiadomo dokładnie, co się stało tego feralnego poranka i dlaczego położył się na parkingu.

Bril otworzył The Jane w 2014 r. wraz z innym znanym szefem kuchni, Sergio Hermanem. W 2021 r. Herman wycofał się z tego biznesu i to Bril został jedynym właścicielem tej restauracji, przypomniał portal nu.nl.

11.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W czwartek rano belgijska policja zatrzymała autokar jadący z Francji do Belgii. Śledczy podejrzewają, że w pojeździe znajdowała się osoba „planująca zamach terrorystyczny”.

Chodzi tutaj o autokar popularnej linii Flixbus, znanej z relatywnie tanich połączeń międzynarodowych. Pojazd jechał autostradą w okolicy Gandawy, kiedy pojawiła się policja i nakazała mu zjechać.

Autokar następnie zatrzymano przy komisariacie w Wetteren, miejscowości położonej pomiędzy Gandawą i Aalst - czytamy w tekście na ten temat opublikowanym po godz. 9:00 rano na stronie internetowej flamandzkiego dziennika „Het Nieuwsblad”.

Burmistrz Wetteren Albert De Geyter potwierdził, że policja zatrzymała jadący autostradą autokar, ale nie podał bardziej szczegółowych informacji na ten temat. Policja poinformowała, że autokarem podróżowała „osoba z motywami terrorystycznymi”, opisują belgijskie media.

W miejscu, gdzie zatrzymano autokar pojawiło się wielu funkcjonariusz, którzy odgrodzili i zabezpieczyli teren wokół pojazdu.

Poziom zagrożenia terrorystycznego w Belgii określany przez OCAD (Urząd ds. Koordynacji i Analizy Zagrożeń) jest już od trzech miesięcy wysoki. Wynosi on obecnie 3 w 4-stopniowej skali. Oznacza to, że zamachy terrorystyczne są „prawdopodobne”, a poziom ryzyka jest „poważny”.

Poziom zagrożenia podniesiono do poziomu trzeciego po zamachu w Brukseli z połowy października ubiegłego roku. Ekstremista muzułmański zamordował wtedy przed meczem piłkarskim Belgia-Szwecja dwóch szwedzkich turystów. Sprawca po kilkugodzinnej policyjnej obławie został zastrzelony przez funkcjonariuszy, próbujących go aresztować.

Innym powodem jest sytuacja w Izraelu i w Palestynie. Wojna w Strefie Gazy będąca skutkiem ataku Hamasu na Izrael doprowadziła do napięć i demonstracji także w Belgii.

11.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Didier Reynders zyskał poparcie belgijskiego rządu jako kandydat na sekretarza generalnego Rady Europy. Polityk ten już raz ubiegał się o to stanowisko, ale bezskutecznie.

Reynders jest obecnie unijnym komisarzem ds. sprawiedliwości. Funkcję tę sprawuje od 2019 r. Jako komisarz często krytykował działania rządu Prawa i Sprawiedliwości w Polsce oraz Viktora Orbana na Węgrzech, zarzucając tym rządom łamanie zasad państwa prawa i praworządności.

65-letni polityk należy do frankofońskiej, liberalnej partii Ruch Reformatorski MR. Z tą partią związany jest również Charles Michel, były premier Belgii, a obecnie przewodniczący Rady Europejskiej (tzw. „prezydent UE”).

Reynders ma za sobą bogatą karierę polityczną w ojczyźnie. Przez ponad 15 lat z rzędu był wicepremierem belgijskiego rządu, w kolejnych gabinetach Verhofstadta, Leterme, Van Rompuya, Di Rupo, Michela i Wilmès. Był między innymi ministrem spraw wewnętrznych, spraw zagranicznych, obrony oraz finansów.

W 2019 r. już starał się o funkcję sekretarza generalnego Rady Europy, ale przegrał wtedy głosowanie z Chorwatką Mariją Pejčinović Burić. Polityczka ta pełniła w chorwackim rządzie funkcje między innymi wicepremiera i szefowej dyplomacji. Kadencja Chorwatki zakończy się we wrześniu tego roku.

Rada Europy zrzesza prawie wszystkie kraje Europy i kilka państw spoza Starego Kontynentu. Organizacja ta zajmuje się głównie kwestiami związanymi z przestrzeganiem praw człowieka i zasad demokratycznych, a także wspiera współpracę kulturalną pomiędzy europejskimi krajami.

11.01.2024 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

Do hotelu prowadzonego w Tortuguero w Kostaryce przez 62-letniego Belga Gillesa L. weszła policja. Mężczyzna został aresztowany - poinformował w środę flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Śledczy podejrzewają L. o morderstwo. Według nich to właśnie 62-latek zastrzelił w sobotę 30 grudnia Florę Marię C. 56-letnia kobieta była partnerką Belga i mieszkała w prowadzonym przez niego hotelu Don Quichotte.

Do morderstwa miało dojść w godzinach porannych. Sprawca oddał strzał w głowę ofiary, opisują lokalne media. Dokładne okoliczności zbrodni, w tym motyw sprawcy, nie są jeszcze znane.

Przy aresztowanym mężczyźnie miano znaleźć rewolwer. Do hotelu weszli technicy kryminalistyczni. Okazało się też, że Gilles L. przebywał w Kostaryce nielegalnie, bo nie posiadał wymaganych dokumentów.

Lokalna prokuratura zdecyduje o ewentualnym przedłużeniu aresztu zatrzymanego. Mężczyzna nie był wcześniej karany w Kostaryce, czytamy w tekście opublikowanym na stronie internetowej „Het Laatste Nieuws”.

Tortuguero to niewielka wioska u wybrzeży Morza Karaibskiego, w północnowschodniej części Kostaryki. Miejscowość ta leży koło popularnego wśród turystów Parku Narodowego Tortuguero.

10.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)