Belgia: Groził pistoletem nastolatkom na przystanku. Był… bez spodni
W Belgii jest obecnie dosyć zimno, ale pewnemu mężczyźnie, który wybiegł przed przystanek autobusowy w miejscowości Sint-Job (prowincja Antwerpia) to nie przeszkadzało…
W czwartek około godz. 7:30 rano w okolicy przystanku autobusowego przy placu Max Wildersplein w Sint-Job grupa młodzieży odpalała petardy. Także na przystanku stali młodzi ludzie, czekający na autobus do szkoły - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.
Pewnemu mieszkańcowi najwidoczniej nie spodobało się odpalanie petard przez młodzież o tej porze. Można to zrozumieć i gdyby 28-latek jedynie upomniał nastolatków, zapewne nikt by o tej sprawie nie pamiętał.
Mężczyzna jednak wybiegł z mieszkania bez spodni, w samych majtkach, a w ręku trzymał pistolet. 28-latek groził nastolatkom, nie tylko tym odpalającym petardy, ale i tym stojącym przy przystanku - czytamy w portalu hln.be.
Przerażeni młodzi ludzie powiadomili rodziców i policję. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze. Jak się okazało, „pistolet” 28-latka nie był bronią ostrą, a jedynie pistoletem hukowym. Wyglądał jednak jak prawdziwy rewolwer.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Prokuratura postawiła mu zarzuty gróźb karalnych wobec młodocianych oraz nielegalnego posiadania broni. 28-latek już wcześniej był karany za nielegalne posiadanie broni, powiedział przedstawiciel prokuratury.
11.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)