Belgia, sport: Świat tenisa zachwycony! „Punkt roku” w meczu z Belgiem
Choć jest dopiero połowa stycznia, to niektórzy komentatorzy tenisowi określili to zagranie Tsitsipasa w meczu z młodym Belgiem Zizou Bergsem „punktem roku”…
Zdecydowanym faworytem meczu pierwszej rundy Australian Open pomiędzy Bergsem a Tsitsipasem był ten drugi zawodnik. Tsitsipas to ubiegłoroczny finalista turnieju w Melbourne i obecnie 7. rakieta świata.
Bergs w światowym rankingu ATP jest dopiero na 130. pozycji. Do pierwszej rundy awansował nieco przypadkiem, bo jako tzw. Lucky Loser (przegrał ostatni mecz eliminacji, ale po wycofaniu się jednego z zakwalifikowanym graczy zajął jego miejsce w turniejowej drabince).
To jednak 24-letni Belg lepiej rozpoczął spotkanie i wygrał pierwszego seta 7-5. Na początku drugiego seta doszło do wymiany, która nie tylko odwróciła losy spotkania, ale i wywołała wiele emocji.
Przy stanie 1-0 dla Tsitispasa i serwisie Bergsa Grek miał szansę na przełamanie. Po długiej wymianie Belg znalazł się przy siatce i zagrał z woleja tak podkręconą piłkę, że ta po odbiciu się po stronie Greka wróciła na jego stronę. Tsitsipas zdołał jednak dobiec do siatki i nie dotykając jej uderzyć piłkę po stronie Bergsa tak, by ten nie miał szans jej odbić.
Taka sytuacja zdarza się w tenisie niezwykle rzadko, a gdyby Tsitsipas dotknął siatki, to punkt powędrowałby do Belga. Sędzia jednak, zgodnie z przepisami, przyznał punkt Grekowi. Komentatorzy zachwycali się, że takie zagranie można zobaczyć „raz na tysiąc meczów”, a uderzenie Tsitsipasa po drugiej stronie siatki może zostać „punktem roku”.
- To był niezwykły punkt. Sam nie wiem, jak mi się to udało. Ostatecznie był to też punkt, który odwrócił losy spotkania - powiedział po meczu Tsitsipas.
Dzięki temu zagraniu 25-latek z Grecji przełamał o rok młodszego rywala, przejął kontrolę nad meczem i gładko wygrał kolejne trzy sety. Po prawie trzech godzinach gry Tsitsipas zwyciężył 5-7, 6-1, 6-1, 6-3.
15.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)