Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: Coraz więcej zagranicznych lekarzy
Słowa dnia: Kom binnen
Polska: Rewolucja w lekach. W życie wchodzą właśnie nowe zasady ich dawkowania
Belgia: Przybywa niezdolnych do pracy. W tych branżach ryzyko największe
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 4 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia ubiega się o organizację European Youth Olympic Festival W 2029 roku
WHO: „Pandemia spowodowała wzrost liczby dzieci z nadwagą”
Strajki kosztowały Brussels Airlines aż 14 milionów euro!
Kino plenerowe powróci do Brukseli w czerwcu!
Belgia: Co roku ponad 2000 kierowców karanych za jazdę środkowym pasem ruchu

Polskie województwo na szarym końcu Unii Europejskiej

Polskie województwo na szarym końcu Unii Europejskiej Fot. iStock

To już nie jest kryzys. To już nie ostrzeżenie. Mamy demograficzny dramat. A najgorzej w skali całej Unii Europejskiej wypada polskie województwo.

To dane z najnowszego raportu Eurostatu, który tym razem zbadał dzietność w krajach UE. Jeśli chodzi o Polskę, to (dane z 2021) odnotowano poziom dzietności wynoszący 1,33 dziecka na kobietę. Gorzej jest tylko w Hiszpanii (1,19), ale większość krajów prześciga Polskę.

Zaskoczenie? Nie bardzo. Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce w 2022 roku na świat przyszło dramatycznie mało dzieci: 305 tys. dzieci, czyli o 27 tys. mniej niż w 2021 roku, który pod tym względem był już przecież fatalny. To najmniej dzieci w powojennej historii Polski.

Coraz mniej i mniej dzieci

W Polsce liczba urodzeń spada od 2018 roku. Najwięcej dzieci rodziło się w latach 50. XX wieku – ponad 700 tys. rocznie. Pod koniec lat 60. liczba ta spadła do ponad pół miliona, żeby w 1983 r. znów osiągnąć przeszło 720 tys. urodzeń.

Naprawdę źle zaczęło się dziać na początku obecnego wieku z najgorszym w tym czasie 2003 r., gdy w Polsce na świat przyszło niewiele ponad 351 tys. dzieci.

Współczynnik przyrostu naturalnego (stosunek narodzin do zgonów) wyniósł w minionym roku -3,8. Rok wcześniej było jeszcze gorzej (-4,8), ale wtedy  było też więcej zgonów, zapewne przez pandemię (rok przed nią ten współczynnik wynosił -0,9).

W ogonie Europy

W zestawieniu Eurostatu fatalnie wypada województwo świętokrzyskie, gdzie średnio na jedną kobietę przypada 1,19 dziecka.

„Ten współczynnik pokazuje liczbę dzieci, które przeciętnie rodzi kobieta w okresie swojego okresu rozrodczego, który przyjmuje się na wiek 15-49. To 22 najgorszy rezultat w Europie. A Polska jest zasadniczo w ogonie kontynentu, jeżeli chodzi o narodziny. Do grupy najmniej dzietnych w Europie regionów należą też woj. opolskie i zachodniopomorskie” – podaje bussinesinsider.pl.

A dr hab. Agnieszka Rossa z katedry demografii Uniwersytetu Łódzkiego dodaje, że województwo świętokrzyskie charakteryzuje się dość szybkim tempem wzrostu średniego wieku matek w porównaniu do innych.

Bardzo duży spadek liczba urodzeń odnotowano także w województwie warmińsko-mazurskim (o 29 proc.) Z kolei wzrost, aż o 16 proc., widać w województwie mazowieckim i o 5 proc. w pomorskim.

02.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież