Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: Dodatkowe kontrole graniczne na Euro 2024
Polska: „Ostatnia Wieczerza” odkrywa tajemnicę końca świata. Kiedy nastąpi?
Belgia: Praca na część etatu? Częściej kobiety
28 marca – Międzynarodowy Dzień Żelków
Polska: Zmiany w pracach domowych i ocenach z religii. I to od razu po Wielkanocy
Belgia: W ciągu dekady liczba chrztów dorosłych podwoiła się
Belgia: Wynajmują mieszkania socjalne, choć mają nieruchomości za granicą. Są kary
Belgia: W zoo Planckendael na świat przyszła mała hiena!
Polska: Pacjenci chcą zniesienia skierowań do specjalistów. To niczego nie zmieni – ostrzegają specjaliści
Belgia: Zapisy na bieg na 20 km w Brukseli tymczasowo wstrzymane

Polska: Wielu Polaków będzie zawiedzionych. Nie tak łatwo o L4 na „nową chorobę”

Polska: Wielu Polaków będzie zawiedzionych. Nie tak łatwo o L4 na „nową chorobę” Fot. iStock

Jeśli ktoś liczył, że z powodu swoich dolegliwości w 2022 roku będzie mógł pójść na zwolnienie lekarskie, to może się rozczarować. Wypalenie zawodowe może nie zapewnić L4.

Już kilka miesięcy temu najważniejsze media podawały, że wypalenie zawodowe zostanie, od 1 stycznia 2022 roku, oficjalnie uznane za chorobę. To oznaczałoby, że pracownik mógłby z tego tytułu otrzymać zwolnienie lekarskie. Wiele osób te zapowiedzi przyjęło z ulgą i czekało na zmiany. Eksperci także chwalili te zapowiedzi. Podkreślali, że wypalenie zawodowe nie jest nowym zjawiskiem i jest jednocześnie bardzo powszechne. Podkreślali, że może to spotkać każdego, a z przedstawianych raportów wynikało, że tego rodzaju dolegliwości powodowane są głównie:

- nieadekwatnym wynagrodzeniem,
- przeciążeniem pracą,
- nadgodzinami,
- niską kulturą pracy.

Zmiany miały wynikać z wpisania wypalenia zawodowego do Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych prowadzonej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Jednak jak donosi teraz „Dziennik Gazeta Prawna”, sprawa ze zwolnieniem lekarskim jest szalenie skomplikowana. Wypalenie zawodowe będzie miało od stycznia charakter syndromu związanego ze stanem zatrudnienia, a nie jednostki chorobowej. To oznacza, że lekarze mogą nie mieć podstaw do stwierdzania niezdolności do pracy.

Dziennikarze przytaczają obowiązujące w Polsce przepisy i wskazują, że lekarz, wystawiając zwolnienie, musi wpisać kod choroby ze wspominanej, międzynarodowej listy. Musi jednak ona zostać w Polsce przyjęta, a dokument, który zacznie obowiązywać 1 stycznia 2022 roku (owa lista z uwzględnionym wypaleniem zawodowym właśnie), może w naszym kraju obowiązywać dopiero za pięć lat.

„Brak możliwości powoływania się na wypalenie lub wypalenie zawodowe jako uzasadnienia nieobecności w pracy nie sprawia jednak, że problem ten nie dotyczy pracodawcy, który jest zobowiązany tworzyć higieniczne i bezpieczne warunki pracy. Aby przeciwdziałać temu zjawisku, konieczna jest współpraca pracodawcy z pracownikami oraz lekarzami w tworzeniu warunków, które ograniczają ryzyko wypalenia zawodowego. Kluczowa jest również komunikacja oraz propagowanie wiedzy o wypaleniu zawodowym” - czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

Objawy wypalenia zawodowego


- ból głowy,
- problemy ze snem,
- obniżenie odporności,
- wybuchy gniewu,
- problem z koncentracją,
- obniżenie jakości wykonywanej pracy.

04.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież