Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia też zakaże gazu? Wielka Brytania rezygnuje z pieców gazowych w nowych domach
Belgowie coraz częściej sięgają po zastrzyki odchudzające. Czy apteki będą mogły je podawać?
Belgia: Liczba śmiertelnych ofiar wypadków spada
Niemcy: W czasie choroby najczęściej praca zdalna
Belgia, Bruksela: Potrzeba 10 tys. miejsc w żłobkach
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 11 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgijska straż pożarna apeluje: „Instalujmy czujniki dymu”!
Polska: Znamy majątki polityków, ale ich małżonków już nie. A miało być inaczej
Inna pozycja przy porodzie? Kobiety w Belgii coraz częściej mają wybór
Wojna: Sankcje w praktyce - UE konfiskuje rosyjskie miliardy

Polska: Tacy nie wystarczy na takie rachunki za prąd i gaz

Polska: Tacy nie wystarczy na takie rachunki za prąd i gaz Fot. iStock

Nie tylko firmy, spółdzielnie mieszkaniowe, organizacje pomocowe narzekają na kolosalne podwyżki cen gazu. Do tego chóru dołączyli księża i zakonnicy.

Wysokie stawki to efekt grudniowych decyzji Urzędu Regulacji Energetyki. Przystał on na nowe taryfy przedstawione przez gazowych operatorów. Zgodnie z nimi ceny surowca wzrosły. Zarówno dla gospodarstw domowych, jak i dla przedsiębiorstw. O ile w przypadku tych pierwszych podwyżka nie budzi aż takich emocji, o tyle biznes zmianami stawek jest zaszokowany. Najnowsze rachunki i prognozy przesyłane przez gazownie wskazują na podwyżki rzędu nawet 800 procent. To dobija rodzinne piekarnie, zakłady fryzjerskie, warsztaty samochodowe, małe sklepy. Żeby się utrzymać, muszą podnosić ceny.

Do tej pory było o tym raczej cicho, ale stawki za gaz dają się we znaki także duchownym. Przez firmy gazowe parafie i zakony traktowane są jak... firmy. Portal Korso24.pl niedawno przedstawił problem jednego z podkarpackich proboszczów. O ile rachunek dla parafii za okres od 1 grudnia 2021 r. do 1 marca 2022 r. wyniósł 4,5 tys. zł, to rok wcześniej było to 1,1 tys. zł. - Zapłacę, nie mam wyjścia. Ale muszę prosić o pomoc parafian - oznajmił proboszcz.

Teraz głośno o swoich rachunkach mówią dominikanie z Lublina, których zabytkowy klasztor znajduje się na Starym Mieście. To 60 tys. zł za listopad i grudzień 2021. Jeszcze dwa lata temu rachunek wynosił 15 tys. zł. - Jesteśmy na granicy przetrwania. Zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc w pokryciu kosztów związanych z podwyżkami opłat za gaz, które w przypadku klasztoru wzrosły czterokrotnie - proszą zakonnicy z Lublina. A ich przeor dodaje, że z powodu pandemii na msze przychodzi mniej osób, a to ma przełożenie na wysokość tacy. Dlatego na wiele rzeczy nie starcza.

Tak jak firmy zostały również potraktowane stowarzyszenia, bractwa, fundacje. Także te pomocowe, które prowadzą np. noclegownie dla bezdomnych czy przygotowują posiłki dla ubogich. One także otrzymały rachunki wyższe o kilkaset procent. Kiedy nagłośniły sprawę, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński obiecał zmiany taryf gazowych.
Tymczasem kilka dni temu prezydent popisał ustawę, na mocy której tańszy gaz mają otrzymywać szpitale, wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, szkoły, noclegownie czy związki wyznaniowe.

04.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież