Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ixelles wprowadza zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych!
Polska: Pieczywo najczęściej ląduje w koszu. Częściej niż owoce
Belgia: 400 osób wzięło udział w Marsz dla Życia w Brukseli
Polska: Skandal w policji. Kebab ważniejszy niż zatrzymanie złodzieja
Belgijski aktor był kompletnie pijany, gdy spowodował wypadek!
Polska: Nauczyciele niechętnie stawiają jedynki. Bo później mają same problemy
Temat dnia: Dziś „ogólnokrajowy strajk”. Sporo utrudnień
Polska: Debata prezydencka w kilku telewizjach. Czy PiS na to pójdzie?
Słowo dnia: Kampioenschap
Belgia: Tragedia w Alpach. Nie żyje 38-letni Belg

Polska: Szok. „Stoi herbatka”. Dolewała koleżance chemię do filiżanki

Polska: Szok. „Stoi herbatka”. Dolewała koleżance chemię do filiżanki Fot. policja

Do przygotowanej herbaty dolewała chemikalia, w tym kwas. Tak 51-letnia kobieta traktowała koleżankę w pracy. Konflikt między sprzątaczkami mógł zakończyć się tragicznie.

– Pragniemy podkreślić, że ta sprawa jest dla nas niezwykle bulwersująca – zarówno w wymiarze ludzkim, jak i zawodowym. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją i mamy nadzieję, że więcej się nie powtórzy. Chcemy jednoznacznie zaznaczyć, że jako firma nie ponosimy odpowiedzialności za indywidualne zachowania współpracowników. Szczególnie te, które wykraczają poza standardy etyczne i obowiązujące normy prawne – „Fakt” cytuje Katarzynę Marszałek, rzeczniczkę firmy sprzątającej Impel.

Katarzyna Marszałek zapewnia, że przed wyjściem sprawy na jaw pracodawca o niej nie wiedział. A chodzi o wydarzenia w biurze Polskiego Radia, a konkretnie Trójki.

Systematycznie dolewała trujące chemikalia do szklanek i butelek

Warszawska policja informuje o bulwersującej sprawie, w której zatrzymane są dwie kobiety.

„Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali dwie kobiety. 56-latka systematycznie dolewała koleżance z pracy trujące chemikalia do szklanek i butelek z napojami. Ich wypicie mogło doprowadzić w konsekwencji nawet do śmierci 51-latki” – podają mundurowi.

W tej sprawie występuje także 68-latka, która o wszystkim wiedziała, ale nie przerwała ani nie zgłosiła procederu.

Pierwszej kobiecie grozi teraz do 20 lat więzienia. Drugiej do 3.

Kobieta zamontowała w pomieszczeniu socjalnym ukrytą kamerę

Pokrzywdzona zgłosiła się na policję kilka miesięcy temu. Powiedziała, że koleżanka z pracy systematycznie dolewa chemikalia do szklanek i butelek z napojami. Do wizyty na komisariacie skłoniła ją sytuacja, do której doszło kilka dni wcześniej – kobieta poczuła się źle i poszła do lekarza. Badania wykazały obrażenia wewnętrzne.

„Gdy wróciła do pracy, zamontowała w pomieszczeniu socjalnym ukrytą kamerę, która zarejestrowała, jak 56-latka w ciągu kilku dni dolewa jej do herbaty chemikalia. Pokrzywdzona przekazała nagrania śródmiejskim kryminalnym z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu, którzy na co dzień zajmują się najbrutalniejszymi sprawami” – dodaje policja.

Na filmie widać i słychać, jak 56-latka mówi do ofiary przez telefon „No właśnie stoi herbatka, więc wiesz…”. I zaraz potem dolewa koleżance z pracy do filiżanki chemikalia. Policja zaznacza, że był to także kwas.

„Fakt” opisuje, że wszystko działo się w kantorku pracowniczym dla sprzątaczek. Początkowo wszystkie trzy panie się lubiły. Dlaczego stosunki się popsuły, nie wiadomo.

Pokrzywdzona pani Agnieszka jest pracownicą firmy Impel. Zatrzymane były zatrudnione w innej. Zostały już zwolnione.


27.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sm)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież