Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 29 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Belgia: Praca gorsza niż wykształcenie? To częste
Belgia: Te gminy się wyludniają
W ciągu ostatnich 20 lat w Belgii wykryto pięć razy więcej nowotworów skóry
Niemcy: Nadszedł czas na ograniczenie prędkości na autostradach?
Belgia: Tylu ludzi kupuje książki i czasopism przez Internet
Słowo dnia: Teek

Polska: Prześwietlili sklep Temu. Warto tam kupować?

Polska: Prześwietlili sklep Temu. Warto tam kupować? Fot. iStock

Temu to nowa chińska platforma zakupowa obecna w Polsce. Fachowcy sprawdzili, czy bezpiecznie jest tam robić zakupy.

– Reklamy na Facebooku wyświetlają mi się ciągle. W większości to jakieś absurdalne produkty – dziwne przebrania dla zwierząt, zabawki erotyczne, przebrania dla fanów fantastyki. Czasami pojawia się coś sensowniejszego jak kurtki, buty czy sprzęt kuchenny. Wszystko w bardzo niskich cenach – tak mówi o ofercie sklepu Temu pan Michał.

Nowy sklep

Temu to kolejna już azjatycka platforma sprzedażowa, która weszła do Polski. Było już ich kilka (np. Shopee), które jednak szybko zniknęły. Mimo gigantycznych nakładów na reklamę nie przyciągnęły tak wielu kupujących, żeby utrzymać się na rynku. Przegrały z krajowym potentatem handlu internetowego – Allegro.

Temu to internetowa platforma zakupowa, która powstała w 2022 roku w Szanghaju. To spółka zależna chińskiego giganta handlu elektronicznego PDD. Za Europę odpowiedzialna jest irlandzka firma Whaleco.

Temu, podobnie jak inne tego rodzaju sklepy, kusi bardzo niskimi cenami. Elektryczna maszynka do włosów kosztuje 9,71 zł, bardzo mocna latarka – 12,88 zł, przypinka do ubrania w dowolnym kształcie – 2,69 zł. W polskich sklepach za te same albo podobne produkty trzeba zapłacić kilka razy więcej.

Czy to jest dobre?

Serwis dlahandlu.pl przyjrzał się temu jeszcze w grudniu 2023 roku. Okazuje się, że co do realizacji złożonego zamówienia, to nie ma zastrzeżeń. Ale gdy za towar wzięli się specjaliści z VDE (jednej z największych organizacji technologicznych w Europie), to już było gorzej.

Zakupione produkty miały oznaczenie CE, oznaczające zgodność z normami europejskimi. Jednak po testach wyszło na jaw, że to nieprawda. Na przykład suszarka do włosów już nie miała etykiety CE na obudowie. Metalowy czajnik elektryczny został skonstruowany tak, że obudowa mogła być pod napięciem. We wtyczce brakowało przewodu ochronnego. Testy głośników i słuchawek pokazały, że nie spełniają one europejskich norm głośności.

Filmy i zdjęcia

Teraz serwis przyjrzał się formalnym kwestiom robienia zakupów w Temu. Użytkownikom światełko ostrzegawcze powinno się zapalić już wtedy, gdy czytają regulamin sklepu.

„Temu nie postrzega siebie jako sklep, ale jako rynek dla handlowców głównie z Chin. Nie mamy kontroli i nie gwarantujemy jakości, bezpieczeństwa, przydatności ani legalności produktów” – czytamy w warunkach użytkowania platformy.

Dodatkowo aplikacja prosi o dostęp do wiele uprawnień w smartfonach. Do zdjęć i filmów. Tylko po co sklepowi internetowymi takie dane?

14.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

Last modified onwtorek, 09 styczeń 2024 13:37

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież