Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia ubiega się o organizację European Youth Olympic Festival W 2029 roku
WHO: „Pandemia spowodowała wzrost liczby dzieci z nadwagą”
Strajki kosztowały Brussels Airlines aż 14 milionów euro!
Kino plenerowe powróci do Brukseli w czerwcu!
Belgia: Co roku ponad 2000 kierowców karanych za jazdę środkowym pasem ruchu
Niemcy: Berlin planuje uhonorować imigrantów
Belgia: Wzrost cen energii spowodował wzrost inflacji do 3,37%!
Polska: Rowerzyści kontra piesi. A mandaty się sypią. Idą już w dziesiątki tysięcy
Belgia, biznes: Dobra wiadomość. Chodzi o belgijski przemysł
Belgia: Socjaliści walczą o płacę minimalną w wysokości 2500 euro

Polska: Poseł Janusz Kowalski z Solidarnej Polski: Kolorowe kredki symbolem „lewackiej ideologii LGBT”

Polska: Poseł Janusz Kowalski z Solidarnej Polski: Kolorowe kredki symbolem „lewackiej ideologii LGBT” Fot. screen / Twiitter Beata Maciejewska, Posłanka Lewicy

Kredki i kolorowe tornistry szkolne to symbol ideologii LGBT– uważa poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. Jarosław Kaczyński też nie gryzł się w język w tej kwestii.

Po paradzie równości, która odbyła się w sobotę w Warszawie, TVP zaprosiła do swojego studia gości, którzy rozmawiali m.in. na temat praw osób reprezentujących mniejszość. Jednym z nich był poseł Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. Jego wypowiedź stała się hitem w sieci, ponieważ polityk doszukuje się „lewackiej ideologii LGBT” nawet w... kolorowych kredkach.



– Ona (lewacka ideologia – red.) wchodzi do szkół, wchodzi do przedszkoli, wchodzi w nasze umysły. Ja nawet widzę kolorowe kredki. Wszystko w tych tęczowych barwach: kredki, tornistry dla dzieci – przekonywał.



W studiu telewizyjnym obecna była również Beata Maciejewska, posłanka Lewicy, która na wypowiedź Kowalskiego zareagowała śmiechem.



– W świecie Solidarnej Polski każda kredka powinna być albo czarna, albo biała – skomentowała ironicznie. Nagranie udostępniła również na swoim twitterowym koncie.

Kaczyński: Ja bym to badał



W podobnym tonie wypowiadał się w ostatnich dniach również Jarosław Kaczyński. Podczas jednego z wystąpień w Inowrocławiu (a wcześniej w Sochaczewie) odniósł się do poszanowania różnych poglądów i zróżnicowań społecznych. Oczywiście zrobił to we właściwy sobie sposób – obrażając osoby o innych poglądach.



– Musimy także doprowadzić do tego, żeby powróciła prawda, chociaż to może być najtrudniejsze. Oczywiście, ktoś się może z nami nie zgadzać, bo np. ma lewicowe poglądy i uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że do tej pory był mężczyzną, ale teraz jest kobietą. Bo przecież lewica uważa, że tak powinno być i że należy tego przestrzegać, zwracając się do takiej osoby w formie żeńskiej – mówił.



I dodał: – Można mieć takie poglądy, dziwne co prawda, ja bym to badał, ale można.

Tym słowom towarzyszył głośny śmiech jego partyjnych towarzyszy.



Po wizycie Kaczyńskiego sprawa w prokuraturze



Na miejscu pojawili się nie tylko zwolennicy, ale również przeciwnicy (nie zostali wpuszczeni do środka) partii rządzącej, pomiędzy którymi doszło do kłótni. Doszło także do incydentu, który rozwścieczył prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzę. Policjanci zabezpieczający spotkanie użyli gazu pieprzowego, który skierowali w stronę protestujących tam osób.



– Pomimo wielokrotnie powtarzanych, jasnych i zrozumiałych poleceń wydawanych wobec osób, które podchodziły do kordonu funkcjonariuszy, aby te odsunęły się na bezpieczną odległość, osoby te nie reagowały, stawiając bierny opór, podchodząc coraz bliżej. Policjant, oceniając na miejscu sytuację, zastosował gradację używanych środków przymusu od siły fizycznej poprzez odepchnięcie, która nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, do użycia ręcznego miotacza gazu – tłumaczyła Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa kujawsko-pomorskiej policji.



Wyjaśnieniem sprawy zajęła się już Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy. Dla prezydenta Brejzy to jednak za mało, dlatego do Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu złożył wniosek, o czym poinformował w swoim oświadczeniu.



„(...) grupa osób, w części zamaskowanych, z napisami na ubraniach, "Policja" zawłaszczyła parking, część pasa drogowego przy ul. Kilińskiego w Inowrocławiu. Miejsce to zostało otoczone przez funkcjonariuszy i odizolowane, uniemożliwiając zarówno skorzystanie przez kierowców z parkingu, jak i przejście przez niego. Wobec przynajmniej jednej z osób w tym obszarze, użyto miotacza gazu paraliżującego” – napisał.



„Nie zgadzam się na tego typu działania, które w moim przekonaniu, mogą spełniać wymogi naruszania prawa i przekroczenia uprawnień. W związku z powyższym (...) złożyłem w tej sprawie stosowny wniosek do Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu” – dodał prezydent Inowrocławia.



W ocenie Brejzy nikt nie informował wcześniej o zamiarze zajęcia parkingu i odbyło się to bez stosownej zgody. Ocenił również, że „używanie wulgaryzmów nie jest godne pochwały, ale tylko w państwach „putinopodobnych” może stać się okazją do użycia wobec demonstrantów gazu paraliżującego, skucia kajdankami, uderzeń, wykręcania rąk i kierowania gróźb”.

Przypomnijmy jeszcze, że to dopiero poczatek kampanii wyborczej PIS. Jej stałym motywem – jak pokazały te wydarzenia – będzie m.in. obrażanie ludzi o innych poglądach. A gender i LGBT do samych wyborów nie zejdą z ust polityków PiS.

Link do TT posłanki Maciejewskiej: TUTAJ.

28.06.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen / Twiitter  Beata Maciejewska, Posłanka Lewicy


(sc)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież