Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Strajki kosztowały Brussels Airlines aż 14 milionów euro!
Kino plenerowe powróci do Brukseli w czerwcu!
Belgia: Co roku ponad 2000 kierowców karanych za jazdę środkowym pasem ruchu
Niemcy: Berlin planuje uhonorować imigrantów
Belgia: Wzrost cen energii spowodował wzrost inflacji do 3,37%!
Polska: Rowerzyści kontra piesi. A mandaty się sypią. Idą już w dziesiątki tysięcy
Belgia, biznes: Dobra wiadomość. Chodzi o belgijski przemysł
Belgia: Socjaliści walczą o płacę minimalną w wysokości 2500 euro
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja

Polska: Pomylili ich z włamywaczami. Przeprowadzili brutalną interwencję

Polska: Pomylili ich z włamywaczami. Przeprowadzili brutalną interwencję fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustracyjne

Potraktowali ich gazem i skuli. Niedługo potem okazało się, że przez pomyłkę. Teraz sprawę wyjaśnia… policja.

„Potraktowali nas jak terrorystów”

Był 3 lipca. Iqbal, miejscowy przedsiębiorca, wraz ze swoim pracownikiem Jahidem, przewozili rzeczy do wynajętego mieszkania.

„Razem z kolegą podjechałem pod blok. Pomyliłem jednak klatki, ponieważ nie było tam oznaczeń, które mieszkania są w danej klatce. Trafiłem na drzwi do obcego mieszkania. Klucz nie pasował. Okazało się, że moje mieszkanie było w klatce obok” – mówił obcokrajowiec. Jego słowa przytoczyła „Gazeta Krakowska”.

O tym, że „jacyś brązowi mężczyźni sprawdzają, które mieszkania są otwarte, i je okradają”, policję miał zaalarmować sąsiad. Policjanci szybko zlokalizowali auto wskazane w zgłoszeniu i zainterweniowali.

Jak mówił Iqbal, jacyś mężczyźni walili w drzwi jego samochodu. Krzyczeli, że natychmiast ma wysiąść z auta. Nie otwierał, gdyż bał się, że to napad. „Wybili szybę i mnie wyciągnęli” – opowiadał obywatel Bangladeszu. Dodatkowo mężczyzn potraktowano gazem i zakuto w kajdanki. Dopiero wówczas Iqbal dowiedział się, że to policja. „Tak się zatrzymuje terrorystów, a nie przykładnych obywateli” – tłumaczył.

Funkcjonariusze zaczęli przeszukiwać jego samochód. Według wersji, którą przedstawił, nie reagowali, choć mówił, że musi przyjąć leki. Powtarzali, że decyzję w tej kwestii podejmie lekarz, który niedługo go zbada. Mężczyzn przewieziono do lokalnej siedziby policji. W międzyczasie przeszukano mieszkanie zajmowane przez obcokrajowca. Jako że nie znaleziono tam nic, co mogłoby pochodzić z przestępczej działalności, mężczyzn przeproszono i dodano, że doszło do pomyłki. Iqbal wraz z kolegą byli wolni.

Niefortunny zbieg okoliczności

Rzekomo to niefortunny zbieg okoliczności doprowadził do zatrzymania obcokrajowców. Policja wyjaśniła, że około 16 mieszkaniec jednego z osiedli zgłosił próbę włamania przez dwóch mężczyzn, a dodatkowo podał ich rysopisy oraz markę i numer rejestracyjny pojazdu, którym się poruszali. Kolejne zgłoszenie o podobnej treści wpłynęło po 22. Tym razem wskazano, że dwie podejrzane osoby kręcą się po klatce schodowej jednego z bloków.

„Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, pod blokiem ujawnili pojazd opisywany w pierwszym zgłoszeniu. Po chwili przy pojeździe pojawili się też mężczyźni opisani w obydwu zgłoszeniach” – poinformowała policja. Słowa te przytoczyła Interia.

Policja wyjaśniła, że mężczyźni nie reagowali na komunikaty nieumundurowanych funkcjonariuszy. Wprost przeciwnie: jeden chciał uciec, a po ujęciu zachowywał się agresywnie – mimo kilkakrotnego wzywania go (po polsku i po angielsku) do zachowania zgodnego z prawem. To wymusiło na policjantach konieczność użycia środków przymusu bezpośredniego.

Policjanci tłumaczyli, że początkowo mężczyźni nie potrafili logicznie wytłumaczyć swojej obecności w tamtym miejscu. Później mieli stwierdzić, że byli w trakcie przeprowadzki i zwyczajnie pomylili mieszkania. Policja przyznała, że zebrane później informacje potwierdziły wersję obcokrajowców. Mężczyzn zwolniono z aresztu, a do prokuratury wystąpiono z wnioskiem o umorzenie sprawy.

W Komendzie Miejskiej Policji w Krakowie trwa ustalanie, czy interwencja policjantów była przeprowadzona prawidłowo.

12.07.2022 Niedziela.BE // źródlo: News4Media / fot. Shutterstock, Inc.

(el)

 

Last modified onponiedziałek, 11 lipiec 2022 16:01

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież