Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska. Premier Donald Tusk: Potrzebujemy dziś pełnej mobilizacji i przemyślanego patriotyzmu
Obraz belgijskiego surrealisty sprzedany za 18,14 mln dolarów!
Belgia: Atrakcje turystyczne w Antwerpii lepiej dostosowane do osób z wadami wzroku
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 19 maja 2024, www.PRACA.BE)
Zanieczyszczenie powietrza w Brukseli skraca życie mieszkańców o nawet 5 lat!
Polska: 10 tysięcy nauczycieli straci pracę? To realny scenariusz
Polska: Kierowcy mogą powiedzieć „uff”. Jest decyzja w sprawie opłat od samochodów spalinowych
Hałas wokół lotniska w Brukseli niemal wrócił do poziomu sprzed pandemii
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024

Polska: Minister udzielał wywiadu w TVP i głosował w sejmie. "Mam podzielną uwagę"

Polska: Minister udzielał wywiadu w TVP i głosował w sejmie. "Mam podzielną uwagę" Fot. gov.pl

Co powinien zrobić poseł, który w jednym czasie zaplanował wywiad w telewizji i głosowanie w sejmie? Minister sportu Kamil Bortniczuk udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych i pogodził obie sprawy. Oddał swój głos w sprawie „lex Kaczyński”, będąc równocześnie na antenie TVP.

Czym jest „lex Kaczyński”?


Tak potocznie został nazywany projekt ustawy, któremu patronował szef PiS-u Jarosław Kaczyński. Gdyby wszedł w życie, pracodawcy mogliby bezpłatnie testować swoich pracowników na obecność koronawirusa i żądać od nich informacji o wyniku badania. A pracownicy, którzy dowiedliby, że do zakażenia doszło w miejscu pracy, mogliby donosić na siebie nawzajem i domagać się odszkodowania. Dlatego też projekt dorobił się także drugiej, nieco ironicznej nazwy – „lex konfident”.

Głosowanie w sprawie ustawy

We wtorkowy wieczór w sejmie doszło do pierwszego czytania projektu tej ustawy. Zdecydowaną większością głosów sejm go odrzucił. Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk był jednym z posłów, którzy brali udział w tym głosowaniu, mimo że fizycznie nie było go na sali obrad. Skorzystał – jak sam powiedział – z możliwości głosowania zdalnego – mógł zrobić to z dowolnego miejsca.

Polityk podszedł do sprawy kreatywnie. W tym samym czasie w studiu TVP, gdzie udzielał wywiadu Danucie Holeckiej. Pomiędzy pytaniami, m.in. o igrzyska olimpijskie w Pekinie, działalność Społecznej Rady Sportu i ogólne plany jego resortu, Bortniczuk regularnie spoglądał na leżący przed nim tablet. W pewnym momencie wykonał ruch, który część widzów natychmiast powiązała z głosowaniem. I miała rację.

Robię, bo mogę

Tygodnik „Wprost” zapytał ministra o to, czy tak było. W krótkim sms-ie Bortniczuk odpowiedział: „Tak. Skoro są takie możliwości, to dlaczego miałbym ich nie wykorzystać?”. Do zdalnego głosowania na antenie szef resortu odniósł się również na Twitterze. „Mam podzielną uwagę” – napisał.

05.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(ss)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież