Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: AI wskazało najpiękniejsze imię dla chłopca. Nie ma go w topie
Belgia: Linie Brussels Airlines likwidują połączenie do Birmingham
Polska: Koniec białych plam na mapie. Szybszy internet już wkrótce na wsiach
Belgia, Bruksela: Setna operacja bypassów z pomocą robota!
Belgia: Politycy wzywają do zakończenia inwestycji w Izraelu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela,10 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz więcej osób dobrowolnie rezygnuje z hazardu
Polska: „Czyste Powietrze” z zanieczyszczoną procedurą? Samorządy mówią: dość biurokracji
Belgia: Pod koniec sierpnia korki na granicy z Luksemburgiem
Polska: Ministerstwo chce wyłączyć boiska spod przepisów o hałasie. RPO: to zagrożenie dla zdrowia

Polska: Kradną i liczą. Tak złodzieje uciekają przed surowszą karą

Polska: Kradną i liczą. Tak złodzieje uciekają przed surowszą karą Fot. Canva

Sklepowi złodzieje wiedzą, że jeśli przekroczą 800 złotych, popełnią przestępstwo. Dlatego kradną inaczej i pustoszą półki. A sklepy liczą straty.

A te zdaniem ekspertów są dużo wyższe, niż to pokazują oficjalne statystyki policyjne. Bo według nich przestępstw jest coraz mniej. Znawcy przedmiotu twierdzą dla odmiany, że jest ich coraz więcej – liczba wykroczeń sięga nawet 2 milionów rocznie.

–  Mówimy o nawet kilkuprocentowych stratach sklepów. W skali roku są to znikające całe palety produktów –  podsumowuje obrazowo cytowany przez portalspożywczy.pl Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.

Ekspert: Kradną z przysłowiowym kalkulatorem

Skąd ta rozbieżność? Otóż stąd, że – zgodnie z Kodeksem wykroczeń – jeżeli wartość skradzionych towarów przekracza 800 zł, to jest to już przestępstwo zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.

Dla przypomnienia – do października 2023 r. było to 500 zł.

Złodzieje wzięli się więc na sposób i liczą, czy to, co ukradli, nie kosztuje więcej niż 800 zł. Czyli czy nie przekroczyli progu, za którym kradzież przestaje być wykroczeniem.

– Kradną z przysłowiowym kalkulatorem – komentuje Maciej Ptaszyński.

I dodaje: –  Przestępcy, nawet przyłapani na procederze, wychodzą z niego niemal obronną ręką. Konstruowanie ewentualnego aktu oskarżenia przez prokuraturę trwa niewyobrażalnie długo. A zanim sprawa wejdzie na wokandę i doczeka się prawomocnego wyroku, mijają lata – podkreśla.

Policyjne dane są dużo bardziej optymistyczne

Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w 2024 r. dokonano ich ponad 30 tys. (rok wcześniej było ich 40,1 tys.). W sklepach skradziono lub usiłowano ukraść prawie 157,5 tys. przedmiotów, na stacjach paliw – 41,6 tys.

Tyle że dane, jakie prezentują eksperci, są o niebo gorsze. Według nich – jak podaje Interia – przestępstw jest około 250-300 tys., a wykroczeń – 1,5-2 mln rocznie. Ale nie wszystkie te zdarzenia są ujawniane.

Złodzieje najczęściej kradną alkohol, artykuły spożywcze i kosmetyki. Liczba kradzieży rośnie, gdy mamy do czynienia ze skokowym wzrostem cen. Jest ich więcej jesienią i zimą, kiedy klienci sklepów mają na sobie kurtki, szaliki i czapki, co utrudnia rozpoznanie ich twarzy.

Sklepy ponoszą też straty, kiedy towar zostaje zjedzony przed dojściem do kasy. Dotyczy to m.in. cukierków na wagę, owoców, pieczywa.

Zdaniem Macieja Ptaszyńskiego, cytowanego przez portalspozywczy.pl, kradzieże w sklepach można ograniczyć w jeden sposób – obniżając próg, od którego staje się ona przestępstwem – z 800 do 200 zł. A kara powinna być nieuchronna i dolegliwa, bo z tym jest największy problem.


18.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież