Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Jeszcze większe wydatki na armię? Belgia przeciwna
Polska: Zmiana czasu po konsultacjach. Polacy mają już tego dość
Belgia: Zbieg z więzienia w Walonii wciąż na wolności!
Polska: Fotoradary działają. Tak kierowcy zdejmują nogę z gazu
Nielegalne obrzezania w Belgii. Policja przeprowadziła przeszukania
Polska: Miliardowa inwestycja. Tysiące laptopów i tabletów trafi do szkół
Temat dnia: Turyści notorycznie kradną... kostkę brukową z Brugii
Polska: Opłatę uznała za ukrytą karę i zarzuciła miastu nieuczciwość
Słowo dnia: Loon
Belgia: Poważny pożar w budynku w Berchem-Sainte-Agathe

Polska: Drukowanie w pracy etykiet na paczkę może skończyć się źle

Polska: Drukowanie w pracy etykiet na paczkę może skończyć się źle Fot. iStock

Załatwianie prywatnych spraw w godzinach pracy może mieć przykre konsekwencje. Nawet odebranie telefonu czy przeglądanie stron internetowych może być ukarane.

Jednym słowem – chodzi o prywatę. Czyli załatwianie osobistych spraw w godzinach pracy.

Lista tego, czego nie wolno, jest długa

Wielu pracowników etatowych może sądzić, że to norma. Że nie ma nic złego w tym, że w dowolnej chwili zadzwoni się do znajomego, żeby poplotkować. Można sądzić, że nie jest niczym niewłaściwym wydrukowanie w pracy etykiety na paczkę, którą prywatnie chce nadać pracownik.

To wszystko jednak nie jest właściwe, a lista jest znacznie dłuższa. Znajduje się na niej także przeglądanie stron internetowych, które nie są związane z wykonywaniem obowiązków pracowniczych.

– Nie mam takich problemów w pracy – mówi pan Paweł. Przyznaje jednak, że zawodowo potrzebuje szerokiego i pełnego dostępu do internetu.

– I mogę przeglądać dowolne strony. Ale już z drukowaniem prywatnych dokumentów czy kolorowanek dla dzieci miałbym problem – przyznaje.

Pełne zaangażowanie

Chodzi o to, że pracodawca może wymagać od pracownika, żeby w czasie pracy całkowicie poświęcił się swoim obowiązkom. Trzeba jednak pamiętać o przysługujących przerwach.

Przez pozostały czas zatrudniony powinien pracować.

Właściwie Kodeks pracy jasno nie wskazuje, co może w czasie pracy robić pracownik i czy może np. przeglądać media społecznościowe, ale wielu pracodawców reguluje te kwestie w swoich regulaminach wewnętrznych. Dodatkowo trzeba pamiętać, że złamanie tych zapisów może grozić karami.

Jakie kary przewiduje prawo?

Tę kwestię rozstrzyga art. 108 Kodeksu pracy. Zawiera on wykaz kar porządkowych.

„Za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów przeciwpożarowych, a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy – czytamy – pracodawca może stosować:
karę upomnienia; karę nagany”.

To nie wszystko, bo kolejne paragrafy dotyczą innych, poważniejszych przewinień (zażywanie środka działającego podobnie do alkoholu w czasie pracy) i mowa jest o karach pieniężnych.

„Kara pieniężna za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności, nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika, a łącznie kary pieniężne nie mogą przewyższać dziesiątej części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty, po dokonaniu potrąceń (...)” – precyzuje kodeks.

17.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież