Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: „Kopciuchy do wymiany albo mandat 5 000 zł”. Ostateczny zakaz palenia w piecach bez norm
Belgia: Apel premiera o dyskrecję trafił w próżnię
Szokujący wyrok: za miejsce na cmentarzu nie trzeba płacić. Polacy mogą odzyskać tysiące złotych
Belgia: Jedna trzecia brukselskiego dobrobytu odpływa do innych regionów
Belgia: Masowe oszustwa na egzaminach na prawo jazdy. 151 kandydatów złapanych
Kolumbijczycy, Filipińczycy i Hindusi pracują w Polsce coraz częściej. Ukraińcy przenoszą się dalej na Zachód
Prognoza pogody dla Belgii - piątek, 24 października
Polska: Horror w gabinecie lekarskim. Pacjentka próbowała udusić lekarza stetoskopem
Belgia: 7 miliardów euro rocznie z Flandrii i Brukseli do Walonii. Nowy raport ujawnia skalę przepływów podatkowych
Polacy piją coraz rzadziej, ale częściej sami. Nowy trend w konsumpcji alkoholu zaskakuje ekspertów

Polska: Czarnek zapowiada: „Będą pozwy”. Chodzi o niektóre media

Polska: Czarnek zapowiada: „Będą pozwy”. Chodzi o niektóre media Fot. Czarnek.pl

Wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski poruszył opinię publiczną. W jego obronie stanął Przemysław Czarnek i zapowiedział… pozwy sądowe.

Niefortunna wypowiedź


W czwartek sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki Tomasz Rzymkowski był gościem Radia Zet. Podczas audycji pytano go m.in. o zarobki nauczycieli. Jak przyznał, zna nauczyciela, który pracując w dwóch szkołach pobiera łączne wynagrodzenie porównywalne z poselskim.

„Na uwagę dziennikarki Beaty Lubeckiej, że jemu wpływa 11 tys. zł netto, Rzymkowski zastrzegł, że pracuje 7 dni w tygodniu. Dziennikarka odparła na to: Ale widziały gały, co brały, co wiceszef MEiN-u podsumował: Ale nauczyciele też widzieli, co brali” – zrelacjonowała Interia.

Przytoczone słowa szybko wywołały falę negatywnych komentarzy. Piotr Müller, rzecznik rządu, określił wypowiedź Rzymkowskiego jako niefortunną, a wiceszef resortu edukacji  opublikował post na Twitterze, w którym przeprosił, przyznał, że bardzo szanuje pracę nauczycieli (co więcej, jest z rodziny nauczycielskiej) i nie miał zamiaru nikogo obrazić. Dodał również, że pedagodzy powinni zarabiać więcej.

Polityczna hucpa?

W piątek w „Sednie Sprawy” na antenie Radia Plus o wypowiedź Rzymkowskiego był pytany minister edukacji i nauki – Przemysław Czarnek. Stwierdził, że niektóre media wraz  z opozycją z wypowiedzi wiceministra o nauczycielach „zrobiły hucpę polityczną”.

„Panu ministrowi Rzymkowskiemu przypisuje się słowa, które wypowiedziała pani redaktor Lubecka. To pani redaktor Lubecka powiedziała do pana ministra Rzymkowskiego: widziały gały, co brały (...). Pan minister nic takiego nie powiedział. Ta hucpa, którą urządzili politycy opozycji, po to, żeby podburzyć nauczycieli przed końcem roku szkolnego, przed odpoczynkiem, hucpa, którą urządzili dziennikarze mediów polskojęzycznych, zasługuje na pozwy do sądu i takie będą” – poinformował Czarnek.

Był „za”

Również Rzymkowski stwierdził, że padł ofiarą ogromnej manipulacji, gdyż zaczęto przypisywać mu słowa, których nie wypowiedział.

Dodatkowo, chcąc zaznaczyć swoją solidarność z pracownikami oświaty, podkreślił, że ostatnio poparł ustawę nowelizującą „Kartę nauczyciela”. Ta przełoży się m.in. na wyższe
wynagrodzenie dla osób rozpoczynających karierę w tym zawodzie. Zapewnił też o ciągłym podnoszeniu nakładów na oświatę i pensje dla ludzi pracujących we wspomnianym sektorze.

25.06.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Czarnek.pl

(sc)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież